Widok

Czy kobiecie z dzieckiem trudniej znaleźć miłość?

Pytanie j/w. Chciałabym poznać zdanie ludu i ewentualne doświadczenia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziecko nie stoi na drodze do znalezienia nowej miłości pytanie czy ta miłość będzie odwzajemniona i czy nowy partner tak się zakocha aby poświęcić się nowym obowiązkom...i czy nowa miłość nie skończy się ponownie po ustabilizowaniu zauroczenia...musisz dać z siebie bardzo wiele...powodzenia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak, trudniej. Stare żydowskiej porzekadło mówi: "obyś cudze dzieci niańczył".
Niewielu jest mężczyzn, którzy faktycznie są w stanie podjąć się tego wyzwania. Wielu próbuje, niewielu daje radę. Ale oczywiście życzę Tobie, abyś znalazła takiego mężczyznę, który obdarzy i Ciebie Twoje dziecko miłością.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Hal, chyba "obyć cudze dzieci uczył";)???

Ja znam kilku mężczyzn, którzy związali się z dzieciatymi i są fajnymi "ojczymami":) Także, trzeba trafić na tego odpowiedniego:)
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Hej, pytanie czy ktoś szuka ojca dla dziecka?
Czy trudniej? z jednego powodu na pewno jeśli mieszkasz sama z dzieckiem, nie będziesz miała po prostu zbyt dużo okazji do poznania kogoś, bo właściwie największe prawdopodobieństwo poznania się jest przy tym jak się wychodzi samemu.
Ale nie załamuj się kobiet z dziećmi jest na prawdę sporo i dają radę - bo jest dla kogo żyć :)




popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
@TB - wiem, co piszę, wierz mi:) Oczywiście, że są wyjątki - bycie ojczymem to trudna sprawa dla faceta.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Halewicz, zakładasz, że ja nie wiem o czym piszę? Czy to, że nie mam takiego przebiegu doświadczenia jak Ty, może być podstawą bym mogła takich rzeczy w życiu nie doświadczyć?
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zakładam, że to pytanie retoryczne.
W naszym kraju trzeba mieć nerwy ze stali, pomimo pomysłowości i dużego entuzjazmu człowiek codziennie jest wyprowadzany z równowagi poziomem głupoty i zwykłego chamstwa innych współplemieńców. Przychodząc do domu i prosząc, żeby dzieciak najzwyczajniej w świecie posprzątał nie chciałbym usłuszeć tekst typu: "nie posprzątam! i co mi zrobisz? Nie jesteś nawet moim ojcem" - oczywisty fakt! Ale powoduje, że często taka dzieciarnia czuje się przez to bardziej bezkarna i śmieje się prosto w oczy. A facet w imię miłości dla swojej wybranki będzie to znosić. Przez jakiś czas pewnie tak, ale w dłuzszym okresie to skazane jest na niepowodzenie. Każdemu w końcu puszcza nerwy. Chyba, że dzieciak jest noworodkiem i nie zdążył(a)by zarejestrować czy ktoś jest czy nie jej/jego ojcem.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie usłyszysz czegoś takiego jeżeli zasłużysz sobie na szacunek i przyjaźń pasierba.
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.

Stanisław Lem
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
z "dzieciami" możesz się starać do bólu ale geny lub malutki błąd wychowawczy nieświadomie przekreśla współżycie i pozostaje ci oczekiwanie aż dzieciak dorośnie i będzie miał czas aby się zastanowić..lecz to nie telenowele brazylijskie tylko problemy dnia codziennego
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
i tutaj właśnie jest "pies pogrzebany"
Zwykle meżczyźnie zależy na relacji z kobieta, z dzieckiem nie koniecznie. Choć wszyscy doskonale wiedzą, że relacja pośrednia / pogmatwana poprzez relacje jeszcze z cudzym dzieckiem dodatkowo utrudniają relacje. Nie należy generalizować ale mam wrażenie, że większość ludzi ma podobne odczucia w tej kwestii (przynajmniej tych, których ja znam). Nie znam nikogo, kto poszedł na taki układ. Tutaj podejście jest podobne jak w sondzie ulicznej: na pytanie czy jest Pan/Pani za podniesieniem wieku emerytalnego? Większość odpowie nie - ale każdy chce mieć większą emeryturę.
Tutaj podobnie - każdy powie, że dziecko nie powinno być przeszkodą w związku (ale jakoś nikt się nie kwapi do tego).
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak dobrze, że zawsze znajdzie się jakiś wyjątek w tym całym egoizmie. Dziecko nigdy nie powinno być przeszkodą. O podejściu do wychowania cudzego dziecka, świadczy nasza dojrzałość nie tylko emocjonalna.

Tym samym. Odpędź te zbędne pytania. I zacznij korzystać z życia we dwójkę, a być może nadchodząca wiosna sprawi, że wkrótce wasze grono się powiększy ;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Magdaleno, dziękuję :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
image

unikajcie kobiet z dzieckiem
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Absolutnie dobre podsumowanie - mocne i przerysowane ale prawdziwe...niestety.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Absolutnie się z powyższym nie zgadzam. Jak już pisałam, znam mężczyzn którzy wychowują nie swoje dzieci i nie mają powyższych problemów. I nie mówię tutaj o małych dzieciach tylko nastoletnich.
Opowiadanie o tym, że takie dzieci są niewdzięczne jest generalizowaniem.
Tyle samo nieznośnych dzieci mamy własnych, które twierdzą, że są dorosłe i mogą robić co chcą.

Tak jak napisała Magdallena, niedojrzałość emocjonalna mężczyzn w takich sytuacjach jest przeszkodą, a nie dzieci.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
TB, mężczyzna musi dojrzeć do ojcostwa, również wobec własnego dziecko. Miłość ojcowska pojawia się mniej więcej w 3 miesiącu życia dziecka i musi być pielęgnowana. Sam jestem ojcem (już dorosłej córki) i pamiętam, jak poznawałem zupełnie nowe uczucie - miłości do dziecka.

Jeśli mężczyzna ma dziecko, a wiąże się z kobietą z dzieckiem, to z jakiegoś powodu już nie jest ze swoją żoną - i tu pojawia się cała plejada frustracji, fobii i złych wspomnień, bo jak wiesz, często dziecko staje się kartą przetargową przy rozwodzie, narzędziem do walki i wymuszeń.

Taka trauma pozostaje w mężczyźnie na długie lata i nie jest kwestia dojrzałości emocjonalnej, a problemów z poradzeniem sobie z samym sobą i negatywnymi przeżyciami, które często są projektowane na nowy dom.
Z kolei mężczyźni bezdzietni, mający stać się ojcami nieswoich dzieci, muszę podjąć się tej nauki bycia ojcem, opiekunem, wychowawcą...TB, nie jesteś facetem, nie rozumiesz pewnych mechanizmów i nie zrozumiesz, bo jesteś kobietą.

Oczywiście że są wyjątki o których piszesz - ale to naprawdę są wyjątki.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
swoje dziecko możesz lekko zatłuc paskiem potem sie poplaczesz bo go kochasz dziecko powie ci w złości że cie nienawidzi ale jutro cie znów bedzie kochać .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Doloros....ja nie biję swojego dziecka, i nikt go bić nie będzie. A jeśli jakaś dorosła osoba podniesie na nią rękę to może ją przypadkiem stracić.

Halewicz, ja wiem, że Twoje mechanizmy (mężczyzny) odbiegają od innych;) (mężczyzn). I dlatego zawsze Twoje zdanie neguje w większości wszystko. Nie przyjmujesz do wiadomości, że istnieją na tym świecie ludzie, którzy myślą w zupełnie inny sposób niż Ty.

Za każdym Twoim postem dochodzę do wniosku, że Twoja ex żona musiała Cię bardzo kiedyś skrzywdzić. Nie zauważasz, że ludzie rozstają się również w cywilizowany sposób. Że bo rozejściu ojcowie są dalej ojcami. Że mamusie, nie utrudniają widywań, kontaktów. Ja na kilkanaście samodzielnych mam, znam tylko JENDĄ, która ma problem ze swoim exem. Tylko jedną. Więc albo ja żyję w dziwnym świecie, albo cudownie sobie dobieram znajomych;)
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Hal pozwoliłem sobie wyciągnąć jedno zdanie z kontekstu Twojej wypowiedzi:
"Miłość ojcowska pojawia się mniej więcej w 3 miesiącu życia dziecka i musi być pielęgnowana."
Nie wiem skąd powziąłeś powyższe informacje ale ja moje dzieci kochałem jeszcze wtedy kiedy były wypukłym brzuszkiem mojej żony. I kocham je nadal. Tak po prostu za to że są. I wcale nie musiałem się tego uczucia uczyć i nie muszę go obecne pielęgnować. Ono po prostu jest.
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.

Stanisław Lem
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tinker bicie w '' '' chodzi o to jak trudno '' obce'' dziecko wychować
swojemu możesz paskiem ''wlac'' a ''obce'' cie '''''zabije'''''
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No to dziwne masz podejście.
I faktycznie kogoś takiego do swoich dzieci sama bym nie dopuściła.

Ludzie opamiętajcie się.
Wychowanie dziecka samo w sobie jest trudem ale wartym bardzo wiele.
Generalizujecie albo Wasze wypowiedzi sprowadzanie do wychowania w rodzinach patologicznych choć i tam czasem zaświeci słońce, a tu go brak.

Naprawdę istnieją mężczyźni, którzy bez przeszkód wejdą w związek z kobietą z dzieckiem. I nie piszę tego bo tak mi się podoba. Wiem coś o tym.

Sama dzieci nie mam.
Pewnie jestem najmłodsza z wypowiadających się tu.
Ale nas poniekąd wychował obcy mężczyzna. Wspierał mamę i zawsze mimo trudu był obok.

A zapewniam Was, że do łatwych dzieci nie należałam.

Serce mężczyzny może i potrafi być równie wielkie co serce matki.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@TB - 25 lat temu doznałem niewyobrażalnej dla przeciętnego człowieka krzywdy. Niestety trauma pozostała do dzisiaj, choć twardy facet jestem, a i w pełni zdrów na umyśle (przebadany!!) ^_^
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Cross - według badań, instynkt ojcowski pojawia się właśnie w 3 miesiącu życia dziecka. Uogólniłem. Ja swoją córkę również kochałem, jak jeszcze w brzuchu siedziała ale nowego uczucia uczyłem się po jej urodzeniu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dolores:) ten obrazek na prawdę wiele wyjasnia ;)
Zwykle jesteś na straconej pozycji: ponieważ mamusia nie uwierzy, że jej ukochane dziecko to kawał skur***a.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
w naturze lwy zabijaja obce lwiątka
my ludzie też zwierzęta mamy rozum więc nie zabijamy tylko omijamy
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ciekawe porównanie. Zgadzam się.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie... Czemu trudniej? Właśnie łatwiej - bo kobieta zawsze znajdzie faceta, który jest nieśmiały. Warto szukać po sieci - ja wiele fajnych osób poznałam przez http://sympatie.eu/, ale jako przyjaciół.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Przyjaźń między kobietą i mężczyzną? :) Nie istnieje, a jeśli już, to pozorna.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zdarzyla mi sie przyjazn z mezczyzna. Z kobiecej perspektywy to jest mozliwe.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Drogi Halewiczu, Seneka powiedział: "Kto jest przyjacielem, ten nas lubi, ale nie każdy, kto nas lubi, jest naszym przyjacielem". Wypowiedź ta ostrzega nas, że nie wystarcza czyjaś sympatia do nas, by na miano przyjaciela zasłużyć.
Jeżeli przyjaciel widzi i czuje tak, jak my w przypadku, gdy postępujemy źle i błądzimy - błądzi razem z nami!
W prganieniu przyjaźni kryje się jednak naturalna tęsknota za kimś naprawdę bliskim, kimś, kto by pragnął tego samego i czuł to samo. Tęsknota do wyrwania się z samotności i poszerzenia swojego "Ja" o "Ja" innej osoby. Pragnienie to jest tak silne, że często dominuje w przyjaźni. Nie każda przyjaźń jest tak dojrzała i głęboka, tak mądra, by zawsze być "światłem w ciemnościach".
Uważam, że na tymświecie wszysko jest nożliwe, tylko trzeba chcieć.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
A tym razem się z tobą nie zgodzę Halewicz.
Inaczej uważam. Wszystko jest możliwe. Wszystko zależy od "chcenia"
Mój PRZYJACIEL mieszka 400 km ode mnie, bywają miesiące, że się nie widzimy, bywają tygodnie, że się nie słyszymy ale wiemy, że się mamy i to jest budujące. Mówimy sobie: "dobrze, że Cię mam - nawet pomilczeć z Tobą jest tak jakoś raźniej." Jak się spotkamy to sen nie istnieje, czas za szybko ucieka, nie możemy się nagadać (tel., email to nie to samo). Czasem w "przelocie" jedno wpada do drugiego na szybką kawę (dzieli nas te 400 km ale czasem przejazdem jesteśmy w pobliżu i nie omieszkamy się zobaczyć choć na 30 min.). Martwimy się o siebie ale nie jesteśmy wscibscy. Czasem poprostu dzwonimy do siebie z pytaniem:" spałaś/eś dziś? Jadłaś/eś już coś dziś? Byliśmy na wspólnych wyprawach, jedno u drugiego gościło nie raz po kilka dni, zostawiało dom pod opieką . I jesteśmy tylko przyjaciółmi.TYLKO... i aż! Od 15 lat. Przez ten czas mieliśmy różne związki, kłopoty, wzloty, upadki, urodziły się dzieci a między nami nadal jest tak samo.
P.S: znam jeszcze kilka wypadków przyjaźni damsko-męskich "normalnych" :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A dlaczego za te wypowiedz dostalam znowu palucha w dol :/
Jak ktos sie z czyms nie zgadza to niech pisze o co chodzi i dlaczego sie nie zgadza, bo zamet powstaje!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Są tacy którzy nie wierzą że istnieje przyjaźń damsko-męska i ja do tego grona się zaliczam , zawsze są ku temu podteksty a potem schodzi w ogóle do jednego ...nie mniej jednak nie ja dałam palca w dół.
Eldeko .... byłam zarejestrowana na sympatia.pl,badoo.pl i nic fajnego , ani normalnego mnie tam nie spotkało,patrząc pod kątem genezy tematu stwierdzam że kobiecie z dzieckiem/dziećmi trudniej o miłość i żeby wyjaśnić na wstępie mnie nie przeszkadzałoby że partner również posiada dziecko,dla mnie to dodatkowy atut ponieważ już ma poukładane w głowie odnośnie wychowywania dzieci
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Towarzyskie

Szukam ladnej i inteligentnej dziewczyny 17-19lat (10 odpowiedzi)

Jestem chlopakiem ktory jest bardzo otwarty i poszukuje dziewczyny sam mam 18,5lat i jestem z...

Szukam towarzystwa (48 odpowiedzi)

Hej, jestem kobietą po 40, nie mam dzieci. Kilka miesięcy temu rozstałam się z mężem, u związku z...

Para szuka pary (9 odpowiedzi)

Hej, chcielibyśmy się spotkać z fajną parą na drinka- inteligentni i zadbani - ona 34 on 42....

do góry