Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?
Aż się wtrącę, choć temat gorący nie jest...
Uważam, że każdy z Nas ma indywidualne podejście do sprawy. Jesteśmy różnymi ludźmi z jedynymi w swoim rodzaju charakterami. Każdy przeżywa...
rozwiń
Aż się wtrącę, choć temat gorący nie jest...
Uważam, że każdy z Nas ma indywidualne podejście do sprawy. Jesteśmy różnymi ludźmi z jedynymi w swoim rodzaju charakterami. Każdy przeżywa coś na swój sposób. Jednemu się udaje szybko zapomnieć o pierwszej miłości, inny ją długo trzyma w sercu (jak nie na całe życie)...
Wydaje mi się, że wszystko zależy od sytuacji jak się życie "po utracie" tej pierwszej wydawałoby się jedynej miłosci potoczy...
Jestem po rozwodzie prawie 9 lat...
"Te miejsca", "wakacje w tych samych miastach", czy też inne sytuacje kojarzone z "byłym" wracają niemal na każdym kroku...
Do tej pory nie znalazłam "drugiej" cudownej miłości. Być może moja "pierwsza miłość" nie traci na wartości, ponieważ trafiałam na "gorszych", a być może problem tkwi gdzieś głęboko w sercu...
Tkwię w przekonaniu, że" pierwsza miłość nie rdzewieje", tylko czemu jednostronnie?
Ehhh...
Pozdrawiam zakochanych!
zobacz wątek