Re: Czy któraś z Was lub znajomych starała się o pracę w policji?
ja stratowałam 3 lata temu. na fizyczny jechałam do Słupska i testy z wiedzy ogólenj. Pytania nie były trudne a fizyczny dla chcacego tez nic trudnego. Tylko powiem wam ze naprawde sa ludzie którzy...
rozwiń
ja stratowałam 3 lata temu. na fizyczny jechałam do Słupska i testy z wiedzy ogólenj. Pytania nie były trudne a fizyczny dla chcacego tez nic trudnego. Tylko powiem wam ze naprawde sa ludzie którzy nie umieja fikołków do tyłu bo ryczała ze smiechu z niektórych babeczek. Pazurki wymalowane ale fikołka do przodu nie umiała zrobic i ona startuje do policji!?
Te dwa testy zdałam z punktaki: 30 z testów a sprawnościówke miałam drugi czas 1.28. Po paru dniach zadzwnili na psychologiczne.Multiselekt na komputerze przeszłam i od razu rozmowa z psychologiem- pikus. Pyta sie dlaczego chcesz wstapic do policji itp. Po paru dniach olejne testy psychologiczne pisemne na papierze.Od pytan oczoplasu mozna dostac.ponad 1000 łącznie ich było. Po sprawdzeniu rozmowa i wiecie co- masakra.Babka powiedziała mi ze jestem za bardzo MĘSKA powtarzam meska?! Zasmiałam sie jej w oczy i zadałam pytanie czy nie umie żarówki wymienic sama? Zadała jeszcze kilka pytan o rodzine i tak zakończyla sie rozmowa. no i oczywiscie juz nastepnego telefonu nie było.
powiedzcie mi teraz w czym ta moja babska meskosc przeszkadza? To chyba dobrze ze umiem zachowac zimna krew i umie wyienic zarówke czy zatankowac auto albo instalacje elektryczna polozyc w domu? taka juz jestem. Sama wszystko robie nawet te meskie zadania.
zobacz wątek