Widok
my mamy 1 października! też miałam jakieś tam watpliwości, ale mój przyszły mąż wogóle się takimi rzeczami nie przejmuje ; )))) poza tym łatwa data do zapamiętania - oczywiście dla Panów : )))) jest i rrrrr w nazwie m-ca, tak jak w grudniu zresztą. Tylko co do listopada miałabym mieszane uczucia, bo ani już liści na drzewach a śniegu jeszcze nie ma ...
Też miałam ślub 02.10.04. Pogoda rzeczywiście rano nie zapowiadała się najlepiej ( dlatego zrezygnowalismy z pleneru), ale później było naprawdę pięknie. Przed kościołem stałam w samej sukni chociaż miałam bolerko "na wszelki wypadek" i było mi naprawdę cepło. Nie wiem czy to pogoda czy wrażenia dawało to uczucie:)