Za trudny temat, abym poruszał go publicznie.
Zdawkowo: rodzina daleko a z sąsiadami czy znajomymi mi się Wigilii spędzac nie uśmiecha. Mają swój świat i nie chcę się w niego pakować.
...
rozwiń
Za trudny temat, abym poruszał go publicznie.
Zdawkowo: rodzina daleko a z sąsiadami czy znajomymi mi się Wigilii spędzac nie uśmiecha. Mają swój świat i nie chcę się w niego pakować.
Nawet zastanawiałem się nad propozycją Trus... ale chyba nie mam odwagi.
Oczywiście...nie "na krzywy ryj" licząc na dodatkowy talerzyk. Musiałbym wziąć udział. Zarówno "zakupowy" jak i choćby wkładem pracy.
Jeszcze to przemyślę. Czasu troszkę zostało ;)
zobacz wątek