Widok
Brałem kredyt pierwszy w roku 2012, wtedy stopy były wysokie i dawaliśmy radę. Poza tym z roku na rok więcej zarabiamy jak i większość społeczeństwa więc jestem spokojny :)
Drugie mieszkanie kupilismy okazyjnie, więc jeśli nie będzie nam się kalkulował wynajem to je po prostu sprzedamy, tyle tylko że jakoś w ogóle nie szykuje się podwyżka stóp procentowych...a jeżeli za 5-7 lat Polska przyjmie EURO walutę to w ogóle będzie tak, jakby ktoś spłacił za mnie jakieś 25% kredytu :)
Drugie mieszkanie kupilismy okazyjnie, więc jeśli nie będzie nam się kalkulował wynajem to je po prostu sprzedamy, tyle tylko że jakoś w ogóle nie szykuje się podwyżka stóp procentowych...a jeżeli za 5-7 lat Polska przyjmie EURO walutę to w ogóle będzie tak, jakby ktoś spłacił za mnie jakieś 25% kredytu :)
To zależy w dużej mierze czy decyzja była przemyślana :) Jeśli ktoś ma ustabilizowaną sytuacje finansową to raczej nie ma co żałować tym bardziej, że nowe siedla jak np: mieszkanie deweloper wydają się bardzo wygodnymi miejscami do życia :)
Jeżeli ktoś podjął przemyślaną decyzję, nie powinien jej żałować. Jak zostało na początku wspomniane, lepiej mieć swoje mieszkanie, niż wynajmować. Niestety kupno nieruchomości wiąże się często z dużym zobowiązaniem np. wzięciem kredytu. Polecam przeczytać artykuł i bliżej zapoznać się z tematem http://domowekaty.pl/pomocna-lista-wymagan-zadan-dla-kupujacych-mieszkanie.html
Teraz nie jest łatwo uzyskać kredyt hipoteczny. Spróbuj u nich http://actumfinanse.pl/. Z tego co wiem udzielają kredytów pod hipotekę. Własny dom to chyba marzenie wszystkich, czasami trzeba zaryzykować aby coś mieć.
po pierwsze nie jest mi potrzebna Wasza reklama, po drugie nie mam problemow z kredytem.
A po trzecie Wasze pozyczki pod zastaw nieruchomosci sa dobrze znane jako oszustwa tzw " mafii mieszkaniowej".
Oglupiacie ludzi, dajecie mikro pozyczki a pozniej ludzie nie moga jej splacic bo albo konta nie ma albo nikt nie chce przyjac pieniedzy. A wszystko po to aby przejac cudza nieruchomosc za grosze.
A po trzecie Wasze pozyczki pod zastaw nieruchomosci sa dobrze znane jako oszustwa tzw " mafii mieszkaniowej".
Oglupiacie ludzi, dajecie mikro pozyczki a pozniej ludzie nie moga jej splacic bo albo konta nie ma albo nikt nie chce przyjac pieniedzy. A wszystko po to aby przejac cudza nieruchomosc za grosze.
Nie ma czego żałować!
Własne mieszkanie to może nie same plusy, ale zawsze !własne! .
Nawet to brane na kredyt, bo chyba lepiej płacić ratę, mieć pewne 4 kąty i dach nad głową, niż wynajmować, płacić właścicielowi i cały czas żyć w niepewności, czy nie trzeba będzie zmienić lokalu.
Dla wszystkich chętnych polecam sprawdzić ten artykuł: http://4tiger.pl/na-wlasne-mieszkania-nigdy-nie-jest-za-pozno/
Może pomoże im podjąć decyzję.
Własne mieszkanie to może nie same plusy, ale zawsze !własne! .
Nawet to brane na kredyt, bo chyba lepiej płacić ratę, mieć pewne 4 kąty i dach nad głową, niż wynajmować, płacić właścicielowi i cały czas żyć w niepewności, czy nie trzeba będzie zmienić lokalu.
Dla wszystkich chętnych polecam sprawdzić ten artykuł: http://4tiger.pl/na-wlasne-mieszkania-nigdy-nie-jest-za-pozno/
Może pomoże im podjąć decyzję.
Nam się udało kupić bardzo fajne, duże mieszkanie w Gdyni na osiedlu Brama Sopocka i nigdy tej decyzji nie żałowaliśmy. Sami na stałe mieszkamy w Wwie ale teraz chętniej odwiedzamy Trójmiasto a latem, chociaż nie tylko wynajmujemy je. Dla nas okazało się oną idealna inwestycją, na której jeszcze możemy zarobić.
My wzięliśmy kredyt, bo nie było opcji kupna mieszkania za gotówkę. Ale staraliśmy się wziąć taki, który jakoś da radę spłacić. Chcieliśmy większe mieszkanie, ale trudno, lepsze mniejsze, ale łatwiejsze do spłacania, niż wymarzone, ale przypłacone wieloletnim stresem i zmartwieniami. Teraz jesteśmy na etapie meblowania, też niełatwa sprawa, ale wszystko po kolei, bez pośpiechu. Teraz na tapecie mamy salon i wybieramy meble modułowe - to też sposób na ograniczony budżet, bo kupujemy nie wszystko na raz, tylko po trochu, wydatki rozkładają się w czasie, mieszkanie pięknieje z miesiąca na miesiąc
Nigdy nie żałowałam. Mamy własne mieszkanie, mieszka się super. Komfort i swoboda. Wcześniej mieszkaliśmy z teściami na 50 m2, teraz mamy swoje mieszkanie na osiedlu 2 Potoki i mieszka się super. Przy oddaniu nie było problemów, ale Polnord nam polecali, teraz powoli kończymy meblowanie, a decyzji bym nie zmieniła.
oby nie kredyt we Franku :) ale KNF już i tak zabronił bankom udzielania kredytów w innych walutach niż ta w jakiej klient osiąga dochody
teraz interesują mnie tylko nowe mieszkania Łódź - z niej pochodzę
Nie. Pierwsze mieszkanie kupiliśmy na kredyt - spłacony w 3 lata. Kolejne również - 2 lata kredytu. Teraz mamy w sumie 3 - pod inwestycje, nie dla siebie. Można czekać w nieskończoność aż będzie się miało kasę na zakup, ale wszystko ucieka. Ludzie oczekują stabilizacji, chcą mieć coś na własność - chyba logiczne, co nie?
Ale gdzie Wy konkretnie kupujecie te nieruchomości? Pytanie do przedmówcy. Trójmiasto?
U mnie w rodzinie mieli mieszkanie, które chcieli wynająć przy uczelni. Fakt, że stan był bardzo słaby, ale ulica za terenem uczelni. Cenę obniżyli o 300 zł, a i tak nie znaleźli chętnego. Ostatnie mieszkanie zostało sprzedane, ale też za bezcen. Gdzie zatem te zyski?
U mnie w rodzinie mieli mieszkanie, które chcieli wynająć przy uczelni. Fakt, że stan był bardzo słaby, ale ulica za terenem uczelni. Cenę obniżyli o 300 zł, a i tak nie znaleźli chętnego. Ostatnie mieszkanie zostało sprzedane, ale też za bezcen. Gdzie zatem te zyski?