Re: Czy milosc po milosci moze byc miloscia?
Temat rzeczywiście rozwiał się na wiele wątków.
Ale pozwólcie, że na koniec moich wypowiedzi posłużę się jednym z ostatnich stwierdzeń Antyspołecznego...napisał mianowicie---->
...
rozwiń
Temat rzeczywiście rozwiał się na wiele wątków.
Ale pozwólcie, że na koniec moich wypowiedzi posłużę się jednym z ostatnich stwierdzeń Antyspołecznego...napisał mianowicie---->
Milosc jest to ten stan ktory jest w nas zawsze, nie wazne ile czasu bylismy z ta druga osoba, i jak sie to skonczylo, jezeli zawsze bysmy byli gotowy wrocic do tej osoby, jezeli tylko czekamy na tel by jechac do tej osoby, i by z nia byc, na jakichkolwiek zasadach, to to wlasnie jest milosc.
Jeszcze raz dzięki Antyspołeczny...podoba mi się to określenie, jest trafne!
Naprawdę!
Szkoda tylko, że nie można się go nauczyć w żaden inny sposób jak tylko go DOŚWIADCZYĆ
Pozdrawiam Was wszystkich! A jeśli będzie taka okazja chętnie wezmę udział w ciekawej pogadance na forum
zobacz wątek