mam znajoma, ktora ma pole truskawek za gdanskiem (nie za duze, nie za male :) i pojechalam w zeszlym roku nazbierac zapasy na zime dla corki! No i pewna bylam, ze to truskawki eko, nie pryskane :D
A ona na to, ze gdyby byly eko to robale zjadłyby je w 5 minut :)
A truskawki pyszne :)