Re: Czy slub cywilny to wogole slub???
ja nie nazywałam czekoladopodobny wyrób czekoladą- ale to było ochydztwo !
ja się zgadzam, też dla mnie osobiscie taki cywilny nie ma takiej rangi, nie odbieram go jako az tak uroczystego...
rozwiń
ja nie nazywałam czekoladopodobny wyrób czekoladą- ale to było ochydztwo !
ja się zgadzam, też dla mnie osobiscie taki cywilny nie ma takiej rangi, nie odbieram go jako az tak uroczystego wydarzenia ale ja jestem wierząca. Ale staram się patrzeć też z innego, nie mojego punku widzenia i w ten sposób patrząc to traktuję go na równi w pewien sposób i nie powiem,ze to nie ślub tylko jakaś tam umowa nic nie warta, palcem na wodzie pisana, bo to ludzie decydują co z tym zrobią dalej. Dla ludzi nie wierzacych nie ma innej alternatywy i dla nich to jest swego rodzaju "świętość"
zobacz wątek