moja córa jak miła 2 tyg raz spała z nami, bo pierwszy i ostatni raz zasnęłam przy karmieniu. Gdy się obudziłam ramię mego męża leżało na dziecku, cud, że mała się nie udusiła, ręka była cięższa od...
rozwiń
moja córa jak miła 2 tyg raz spała z nami, bo pierwszy i ostatni raz zasnęłam przy karmieniu. Gdy się obudziłam ramię mego męża leżało na dziecku, cud, że mała się nie udusiła, ręka była cięższa od niej! Od tego czasu karmiłam w nocy tylko na siedząco i po karmieniu odkładałam ją do łóżeczka, łatwo nie było, bo jadła co 1,5 godziny w nocy :( Na bliskość jest dużo czasu poza spaniem, moje maluchy bez problemu zasypiały same w łóżeczku - może właśnie dzięki temu, że od początku były tam odkładane, i nigdy nie miałam problemu z samodzielnym zasypianiem, mają dziś 6 i 8 lat
zobacz wątek