Widok
Czy szczepionka na covid19 jest potrzebna?
Już udowodniono, że realna śmiertelność covid19 jest zbliżony do sezonowej grypy, czyli jakieś 0,1-0,2%. W Polsce na grypę szczepi się 4% ludzi. Na covid19 umierają w 99% ludzie starzy i schorowani. Jak by dobrze policzyć to prawie wszyscy umarli na swoją przewlekłą chorobę lub po prostu z starości. Czy szczepionki są potrzebne? A zwłaszcza z czipem? Pomyśl obywatelu o co tutaj na prawdę chodzi.
Ciekawe video pokazujące i**otyzm szczepień min. na Sars-cov2. https://m.youtube.com/watch?v=kK3YZdgT_uk
Pomyśl logicznie, bez żadnych teorii spiskowych. Sars-Cov2 ma podobną śmiertelność (jeżeli w ogóle istnieje) jak sezonowa grypa. Na grypę w Polsce szczepi się około 4% ludzi z tego tylko 6% lekarzy. Grypa w Polsce zabija 0,1% zainfekowanych. To dlaczego jest taka presja na powszechną szczepionkę przeciwko wirusowi, który pojawił się pod koniec zeszłego roku?? Brak tutaj logiki.
'ilość stwierdzonych zakażeń' jest tu kluczem. Całkowita ilość zakażeń jest przynajmniej kilkakrotnie wyższa, ale jak ktoś przechodzi bezobjawowo to nie jest przeważnie wykryty, a więc też nie jest ujęty w statystykach. Dodatkowo wychodzą teraz informacje,że leki którymi leczono pacjentów w niektórych krajach przyspieszały umieranie. Podejrzewam,że to może być przyczyną większej ilości zgonów w niektórych krajach.
https://portal.abczdrowie.pl/who-zawiesza-badania-nad-lekiem-trumpa-zwieksza-ryzyko-smierci-u-pacjentow-z-koronawirusem
https://portal.abczdrowie.pl/who-zawiesza-badania-nad-lekiem-trumpa-zwieksza-ryzyko-smierci-u-pacjentow-z-koronawirusem
W USA, Włoszech czy Hiszpani gdzie restrykcje zostały wprowadzane zbyt poźno liczba zakażonych i umierających wystrzeliła mocno w górę. Dużo bardziej niż przy zwykłej grypie. Nie przypominam sobie np żeby zwykla grypa spowodowała brak miejsc w kostnicach i na cmetarzach a takie przypadki mialy teraz miejsce. Zwłoki wyworzono ciężarówkami! Tworzono masowe groby. To że nas to ominęło to nie znaczy że wszedzie odbylo sie to tak łagodnie. Porównujesz smiertelnosc grypy w warunkach totalnego otwarcia do smiertelnosci covid gdy jesteśmy pozamykani - no to jest logika :D
> Nie przypominam sobie np żeby zwykla grypa spowodowała brak miejsc w kostnicach i na cmetarzach
Nie sięgając zbyt daleko w historię, w 1971r, wg oficjalnych danych, epidemia grypy Hong Kong zabiła w Polsce 6 tys osób, czyli 6x więcej niż obecna "zaraza".
Nie wiem, czy brakowało wówczas miejsca w kostnicach czy na cmentarzach*, ale chyba nie, bo zostałoby to zapamietane i wspominane.
> Zwłoki wyworzono ciężarówkami! Tworzono masowe groby.
Medialne przekazy o powyższej treści zostały dawno zdementowane, jako fake newsy. Pokazywano zdjęcia z innych lat, czy wręcz sceny z filmów fabularnych ("Epidemia Strachu").
---
* za młody byłem, aby pamiętać grypę Hong Kong, choć dopadła ona m.in. moją matkę a i w ówczesnych mediach nie panikowano a wręcz zachowywano "wstrzemięźliwość informacyjną", zupełnie inaczej niż obecnie.
Nie sięgając zbyt daleko w historię, w 1971r, wg oficjalnych danych, epidemia grypy Hong Kong zabiła w Polsce 6 tys osób, czyli 6x więcej niż obecna "zaraza".
Nie wiem, czy brakowało wówczas miejsca w kostnicach czy na cmentarzach*, ale chyba nie, bo zostałoby to zapamietane i wspominane.
> Zwłoki wyworzono ciężarówkami! Tworzono masowe groby.
Medialne przekazy o powyższej treści zostały dawno zdementowane, jako fake newsy. Pokazywano zdjęcia z innych lat, czy wręcz sceny z filmów fabularnych ("Epidemia Strachu").
---
* za młody byłem, aby pamiętać grypę Hong Kong, choć dopadła ona m.in. moją matkę a i w ówczesnych mediach nie panikowano a wręcz zachowywano "wstrzemięźliwość informacyjną", zupełnie inaczej niż obecnie.
Jak to "dawno zdementowane"?! O czym ty piszesz? Obrażasz pamięć tych ludzi. Te obrazy nie zostały sfabrykowane. Znaczy, oczywiscie ze jest mozliwe ze pojawilo sie pare artykułów gdzie posluzono sie takimi zdj, tego nie wiem ale w internecie jest mnóstwo głupot. Ale nie sadze żeby np New York Times czy Buisness Insider podawali fake newsy, a takie artykuly mozna z latwoscia sobie znalezc w sieci. Jesli się tylko chce.
I naprawde uważasz że wszystkie rzady postradały zmysły i postanowiły zafundować sobie najwiekszy kryzys od dziesięcioleci? Tak po prostu, bez powodu, bez analiz postawnowily zdusic gospodarkę?
I naprawde uważasz że wszystkie rzady postradały zmysły i postanowiły zafundować sobie najwiekszy kryzys od dziesięcioleci? Tak po prostu, bez powodu, bez analiz postawnowily zdusic gospodarkę?
Tutaj masz wypowiedź profesora Katasonowa, że cała pandemia jest oszustwem. Wypowiedź potwierdzona badanami. https://stowarzyszenierkw.org/polityka/nie-ma-zadnej-pandemii-sa-falszywe-statystyki-prof-katasonow-przestawia-twarde-fakty/?utm_campaign=shareaholic&utm_medium=facebook&utm_source=socialnetwork
Generalnie na podstawie dostępnych informacji i badań naukowych ..
- korona wykorzystuje do wniknięcia receptory ace2 w płucach, których ilość jest różna w zależności od koloru skóry
.. pro tip.. marihunaen zmniejsza ilość ace2 ;)
.. niektóre leki na nadciśnienie i cukrzycę zwiększają poziom ace2
- największa śmiertelność jest w grupie 70-80+
- poziom witaminy D w koreluje z tym, jak ciężko przechodzimy tą chorobę ( kto sprawdzał ostatnio poziom u siebie ? )
- dzieci przechodzą najczęściej bezobjawowo i nie mogą zarazić dorosłego, to dorosły zaraża dziecko
- wirus, który nie wykształcił objawów chorobowych u człowieka, nie zaraża innych ludzi
- po przechorowaniu organizm wytwarza przeciwciała*, które powinny nas chronić przed ponownym zarażeniem
( w przypadku innych koronawirusów obecność przeciwciał 3-6 miesięcy )
- jest duże prawdopodobieństwo, że wirus zostanie z nami na dłużej i razem z braćmi od przeziębienia będzie
nas zarażał co jakiś czas.
- politycy z różnych krajów zaczynają się przyznawać, tak samo jak i lekarze, którzy nagłaśniają problem..
zaczynają się przyznawać, że zawyżają liczbę ofiar
- wyniki testów mogą być w 50% fałszywie pozytywne ( prezydent Tanzanii i dodatnie wyniki papaji i kozy ;p )
- więcej grzechów nie pamiętam ..
.. a każdy zrobi, co uzna za stosowane ;p
- korona wykorzystuje do wniknięcia receptory ace2 w płucach, których ilość jest różna w zależności od koloru skóry
.. pro tip.. marihunaen zmniejsza ilość ace2 ;)
.. niektóre leki na nadciśnienie i cukrzycę zwiększają poziom ace2
- największa śmiertelność jest w grupie 70-80+
- poziom witaminy D w koreluje z tym, jak ciężko przechodzimy tą chorobę ( kto sprawdzał ostatnio poziom u siebie ? )
- dzieci przechodzą najczęściej bezobjawowo i nie mogą zarazić dorosłego, to dorosły zaraża dziecko
- wirus, który nie wykształcił objawów chorobowych u człowieka, nie zaraża innych ludzi
- po przechorowaniu organizm wytwarza przeciwciała*, które powinny nas chronić przed ponownym zarażeniem
( w przypadku innych koronawirusów obecność przeciwciał 3-6 miesięcy )
- jest duże prawdopodobieństwo, że wirus zostanie z nami na dłużej i razem z braćmi od przeziębienia będzie
nas zarażał co jakiś czas.
- politycy z różnych krajów zaczynają się przyznawać, tak samo jak i lekarze, którzy nagłaśniają problem..
zaczynają się przyznawać, że zawyżają liczbę ofiar
- wyniki testów mogą być w 50% fałszywie pozytywne ( prezydent Tanzanii i dodatnie wyniki papaji i kozy ;p )
- więcej grzechów nie pamiętam ..
.. a każdy zrobi, co uzna za stosowane ;p
Powinno wystarczyć :)
"To reduce the risk of infection, it is recommended that people at risk of influenza and/or COVID-19 consider taking 10,000 IU/d of vitamin D3 for a few weeks to rapidly raise 25(OH)D concentrations, followed by 5000 IU/d. The goal should be to raise 25(OH)D concentrations above 40-60 ng/mL (100-150 nmol/L). For treatment of people who become infected with COVID-19, higher vitamin D3 doses might be useful. Randomized controlled trials and large population studies should be conducted to evaluate these recommendations. "
( cytat z Pubmedu.. nie zalecenie medyczne, nie wdrażać w życie bez zgody lekarza ;)
"To reduce the risk of infection, it is recommended that people at risk of influenza and/or COVID-19 consider taking 10,000 IU/d of vitamin D3 for a few weeks to rapidly raise 25(OH)D concentrations, followed by 5000 IU/d. The goal should be to raise 25(OH)D concentrations above 40-60 ng/mL (100-150 nmol/L). For treatment of people who become infected with COVID-19, higher vitamin D3 doses might be useful. Randomized controlled trials and large population studies should be conducted to evaluate these recommendations. "
( cytat z Pubmedu.. nie zalecenie medyczne, nie wdrażać w życie bez zgody lekarza ;)
> To reduce the risk of infection
To nie tak. Prawidłowy poziom wit. D nie redukuje ryzyka infekcji a jej nadmiar może przynieść więcej szkody niż pożytku.
Ale zbyt niski poziom wit. D może skutkować obniżeniem odporności organizmu - a zatem i powodować cięższy (czasami śmiertelny) przebieg zakażenia.
Dlatego fale gryp sezonowych (czy aktualna "zaraza") nasilają sie np. wczesną wiosną, kiedy spada ekspozycja ciała na słońce przez zimę a zatem i naturalny poziom wit. D w organizmie. I tylko w tym czasie może być przydatna czy wręcz potrzebna jej suplementacja.
To nie tak. Prawidłowy poziom wit. D nie redukuje ryzyka infekcji a jej nadmiar może przynieść więcej szkody niż pożytku.
Ale zbyt niski poziom wit. D może skutkować obniżeniem odporności organizmu - a zatem i powodować cięższy (czasami śmiertelny) przebieg zakażenia.
Dlatego fale gryp sezonowych (czy aktualna "zaraza") nasilają sie np. wczesną wiosną, kiedy spada ekspozycja ciała na słońce przez zimę a zatem i naturalny poziom wit. D w organizmie. I tylko w tym czasie może być przydatna czy wręcz potrzebna jej suplementacja.
Dr Daniel Koch ze Szwajcarii zaprzeczył, aby dotychczasowe ustalenia były słuszne. Jak poinformował na konferencji w Bernie, dzieci nie tylko rzadko chorują na COVID-19, lecz nie posiadają receptorów, dzięki którym mogłyby zarażać starszych.
https://www.o2.pl/informacje/nowe-ustalenia-pediatrow-dorosli-nie-moga-zarazic-sie-koronawirusem-od-dzieci-6505389302011521a
Ogólnie rodzina koronawirusów jest bardzo łaskawa dla dzieci :)
Co do przeciwciał, to było badanie w którym próbowano powtórnie zarazić osobę z obecnymi przeciwciałami,
bez skutku. Aczkolwiek patrząc po możliwościach mutacji i reszcie rodziny stan ten nie potrwa długo i pewnie co któryś
sezon będziemy chorować ;]
https://www.o2.pl/informacje/nowe-ustalenia-pediatrow-dorosli-nie-moga-zarazic-sie-koronawirusem-od-dzieci-6505389302011521a
Ogólnie rodzina koronawirusów jest bardzo łaskawa dla dzieci :)
Co do przeciwciał, to było badanie w którym próbowano powtórnie zarazić osobę z obecnymi przeciwciałami,
bez skutku. Aczkolwiek patrząc po możliwościach mutacji i reszcie rodziny stan ten nie potrwa długo i pewnie co któryś
sezon będziemy chorować ;]
No własnie....
Moim zdaniem, za wcześnie jeszcze na jakieś autorytatywne stwierdzenia. Wypowiedź jednego, nawet świetnego, specjalisty, to jednak trochę mało. W mediach krążyła informacja (nie wiem, bo i skąd? czy prawdziwa) o powtórnym zakażeniu osób z wycieczkowca Diamond Princess.
I wg. mojej wiedzy, nie ma w tej chwili 100% pewności, czy organizm jest w stanie wyprodukować przeciwciała, chroniące nas choćby przez te kilka-kilkanaście miesięcy. Jak również nie ma 100% pewności, czy dzieci, same nie chorując, nie stają się nosicielami.
Fakt, że można się zarazić wirusem ponownie, byłby bardzo brzemienny w skutki. Bo w takim razie wszelkie szczepionki można se o kant de.. potłuc. Zła wiadomość dla koncernów farmaceutycznych ;) Ale i dla nas, szczególnie osób starszych/z obniżona odpornością.
Dobra natomiast dla naszej wolności - nikt nam nie będzie wciskał pod przymusem szczepionkowego kitu.
Moim zdaniem, za wcześnie jeszcze na jakieś autorytatywne stwierdzenia. Wypowiedź jednego, nawet świetnego, specjalisty, to jednak trochę mało. W mediach krążyła informacja (nie wiem, bo i skąd? czy prawdziwa) o powtórnym zakażeniu osób z wycieczkowca Diamond Princess.
I wg. mojej wiedzy, nie ma w tej chwili 100% pewności, czy organizm jest w stanie wyprodukować przeciwciała, chroniące nas choćby przez te kilka-kilkanaście miesięcy. Jak również nie ma 100% pewności, czy dzieci, same nie chorując, nie stają się nosicielami.
Fakt, że można się zarazić wirusem ponownie, byłby bardzo brzemienny w skutki. Bo w takim razie wszelkie szczepionki można se o kant de.. potłuc. Zła wiadomość dla koncernów farmaceutycznych ;) Ale i dla nas, szczególnie osób starszych/z obniżona odpornością.
Dobra natomiast dla naszej wolności - nikt nam nie będzie wciskał pod przymusem szczepionkowego kitu.
Dlaczego masz nie latać samolotem? Możesz lecieć samolotem, ale swoim. Jeżeli chcesz korzystać z tych samych środków komunikacji, chcesz korzystać z tych samych usług, co reszta społeczeństwa, to zachowuj się tak, jak reszta społeczeństwa. A reszta społeczeństwa zaszczepi siebie i swoje dzieci i będzie chciała przebywać wśród "swoich", tzn sobie podobnych
Jeśli już dałoś taki durny naprzykład, to dlaczego ci zaszczepieni mieliby latać samolotami "wspólnymi" a niezaszczepieni tylko "własnymi" a nie odwrotnie?
Na zdrowy rozsądek, jest to (powinna być) zupełnie dowolna decyzja linii lotniczych. A w sytuacji, jeśli osób niezaszczepionych będzie więcej, niby dlaczego szefostwo linii miałoby drastycznie ograniczać liczbę swoich potencjalnych klientów?
Na zdrowy rozsądek, jest to (powinna być) zupełnie dowolna decyzja linii lotniczych. A w sytuacji, jeśli osób niezaszczepionych będzie więcej, niby dlaczego szefostwo linii miałoby drastycznie ograniczać liczbę swoich potencjalnych klientów?
Jeżeli już w taki sposób skomentowałeś, to idąc dalej Twoim durnym tokiem myślenia należałoby znieść wszelkie ograniczenia w samolotach, w tym np. zakaz palenia tytoniu. Jeżeli niepalący chcą podróżować, to niech sobie latają swoimi samolotami, czy tak?
Otóż NIE! Skoro uznano, że palenie tytoniu może zagrozić bezpieczeństwu, to analogicznie można uznać, że przebywanie wśród potencjalnych roznosicieli koronawirusa (czyt osób niezaszczepionych) jest dla pozostałych pasażerów zagrożeniem.
Otóż NIE! Skoro uznano, że palenie tytoniu może zagrozić bezpieczeństwu, to analogicznie można uznać, że przebywanie wśród potencjalnych roznosicieli koronawirusa (czyt osób niezaszczepionych) jest dla pozostałych pasażerów zagrożeniem.
Uprzedzę i dodam, że obecnie nie istnieje na świecie żadna szczepionka, która byłaby w 100% skuteczna. W przypadku szczepionki na grypę jej skuteczność wynosiła 50%. W 2019 roku skuteczność rzeczywista szczepionki na grypę wyniosła 47%. Nie jest tajemnicą, że skuteczność wzrasta, im pacjent jest zdrowszy i młodszy. Najskuteczniejszą ochroną przed zachorowaniem jest ograniczenie potencjalnych roznosicieli wirusa, dlatego trzeba dołożyć wszelkich starań, aby odizolować od społeczeństwa bezobjawowych nosicieli koronawirusa, (czyt. cwaniaków uważających się za odpornych supermenów). Takie jest moje zdanie i mam do niego prawo
Testować, testować i jeszcze raz testować, żeby nosicielom koronawirusa uniemożliwić kontakt z osobami niezakażonymi.
Jeżeli nie można na szeroką skalę i na bieżąco skutecznie testować, za zdrowe należy uznawać osoby zaszczepione. Pozostałych izolować.
Chcesz przebywać z pieskiem wśród społeczeństwa, to musisz pieska zaszczepić przeciwko wściekliźnie. Nikt nie będzie badał pieska profilaktycznie, czy jest już chory, czy jeszcze nie. Podobnie należy postąpić w przypadku koronawirusa.
Chcesz przebywać wśród społeczeństwa, to musisz się zaszczepić przeciwko koronawirusowi.
Takie jest moje zdanie i mam do niego prawo
Jeżeli nie można na szeroką skalę i na bieżąco skutecznie testować, za zdrowe należy uznawać osoby zaszczepione. Pozostałych izolować.
Chcesz przebywać z pieskiem wśród społeczeństwa, to musisz pieska zaszczepić przeciwko wściekliźnie. Nikt nie będzie badał pieska profilaktycznie, czy jest już chory, czy jeszcze nie. Podobnie należy postąpić w przypadku koronawirusa.
Chcesz przebywać wśród społeczeństwa, to musisz się zaszczepić przeciwko koronawirusowi.
Takie jest moje zdanie i mam do niego prawo
> Takie jest moje zdanie i mam do niego prawo
Jasne. Masz prawo również uważać, że nieszczepieni powinni nosić różowe odblaskowe czapeczki, aby z daleka było ich widać.
Masz prawo mieć dowolnie głupie zdanie na dowolny temat.
Nie masz jedynie prawa swego zdania narzucać innym, którzy mają zdanie odmienne.
Jasne. Masz prawo również uważać, że nieszczepieni powinni nosić różowe odblaskowe czapeczki, aby z daleka było ich widać.
Masz prawo mieć dowolnie głupie zdanie na dowolny temat.
Nie masz jedynie prawa swego zdania narzucać innym, którzy mają zdanie odmienne.
Jestem tym, który może śmiało powiedzieć, że w kwestii koronawirusa reprezentuje go większość sejmowa, zarówno po stronie rządzącej jak i po stronie opozycji. Dlatego ufam, że z chwilą dopuszczenia do obrotu szczepionki, Sejm/Rząd uchwali takie przepisy, że nikt nie będzie protestował. Na szczęście tych paru krzykaczy, antyszczepionkowców nie bierze się pod uwagę.
Leczenie zakażonych osoczem wskazuje, że jednak przeciwciała mogą być tworzone :)
Fakt, że wirusem będzie można zarazić się ponownie sprawi, że mogą być wymagane regularne szczepienia
np. co pół roku i fakt ten potwierdzony w paszporcie cyfrowym ;)
Problemem są testy, które mają tak duży procent fałszywych wyników, że nie ma sensu ich stasować
u osób bezobjawowych ( które nawet zarażone, raczej nie zarażają innych )
Fakt, że wirusem będzie można zarazić się ponownie sprawi, że mogą być wymagane regularne szczepienia
np. co pół roku i fakt ten potwierdzony w paszporcie cyfrowym ;)
Problemem są testy, które mają tak duży procent fałszywych wyników, że nie ma sensu ich stasować
u osób bezobjawowych ( które nawet zarażone, raczej nie zarażają innych )
> Leczenie zakażonych osoczem wskazuje, że jednak przeciwciała mogą być tworzone
Mogą. ALe (przynajmniej, póki co) wszystko wskazuje na to, że działa to leczniczo a nie profilaktycznie.
I to bardzo dobra wiadomość dla wszystkich - jest czym leczyć osoby zarażone, których układ immunologiczny z wirusem sobie nie radzi a szczepienia sensu większego nie mają, zatem wytrąca sie z ręki argument zwolennikom ich ewentualnego przymusu.
Mogą. ALe (przynajmniej, póki co) wszystko wskazuje na to, że działa to leczniczo a nie profilaktycznie.
I to bardzo dobra wiadomość dla wszystkich - jest czym leczyć osoby zarażone, których układ immunologiczny z wirusem sobie nie radzi a szczepienia sensu większego nie mają, zatem wytrąca sie z ręki argument zwolennikom ich ewentualnego przymusu.