Widok
Czesc .
Wiec jest tak: do milosci nalezy tez (niestety) odrobine zdrowej zazdrosci.
Jaka odrobine pytasz? niestety, moge tylko powiedziec, ze zazdrosc nie powinna, pfuu.... ona nie moze zle wplywac na zwiazek miedzy kobieta a meszczyzna. Z wlasnego doswiadczenia wiem ze kobiety z regoly sa bardziej konfrontowane z 7 grzechem, niz my.
wiedz jedno moj chlopcze... jezeli ta kobieta ciebie naprawde kocha to nie zrobi nic glupiego ( nie dajesz jej powodow) dlatego ufaj jej bo to podstawa milosci - zaufanie.
Nie jest ona warta twej meki, gdy mialo sie stac inniej.
Czuwaj.
Wiec jest tak: do milosci nalezy tez (niestety) odrobine zdrowej zazdrosci.
Jaka odrobine pytasz? niestety, moge tylko powiedziec, ze zazdrosc nie powinna, pfuu.... ona nie moze zle wplywac na zwiazek miedzy kobieta a meszczyzna. Z wlasnego doswiadczenia wiem ze kobiety z regoly sa bardziej konfrontowane z 7 grzechem, niz my.
wiedz jedno moj chlopcze... jezeli ta kobieta ciebie naprawde kocha to nie zrobi nic glupiego ( nie dajesz jej powodow) dlatego ufaj jej bo to podstawa milosci - zaufanie.
Nie jest ona warta twej meki, gdy mialo sie stac inniej.
Czuwaj.
Uwżam, że zazdrość może nie mieć nic wspólnego z miłością. Są osoby, które z najprostrzej chęci "posiadania na wyłączność" danej osoby są zazdrosne. Są też i takie, które kochają nad życie i nie mają zaufania nie tyle, co do partnera, ale do kobiet go otaczających. Mi osobiście jest również trudno poradzić sobie z uczuciem zazdrości z prostej a jednocześnie trudno wytłumaczalnej przyczyny - panicznego strachu przed możliwością ewentualnej straty partnera, mimo, że JEMU ufam. Ta zazdrość czasami bardzo negatywnie wpływała na nasz związek, który właśnie się rozpadł po 4 latach i po zaręczynach.
Oskar dobrze powiedzial...zdrowa zazdrosc(odrobina)...jak sam nazwa wskazuje jest zdrowa,ale ogolnie to ufaj ...zazdrosc jest zla...niszczy,a nie buduje zwiazek...
a jezeli sie okaze ,ze potym jak jej zaufales,ona sobie zduzo pozwala , lub nawet leci na boki,to sprawa staje sie prostrza...to nie byla ona,to nie ona jest dla ciebie stworzona...proste..
moze nie az takie proste,ale tak mi sie wydaje...zazdrosc tylko bedzie cie meczyc,a nic nie poprawi...
a jezeli sie okaze ,ze potym jak jej zaufales,ona sobie zduzo pozwala , lub nawet leci na boki,to sprawa staje sie prostrza...to nie byla ona,to nie ona jest dla ciebie stworzona...proste..
moze nie az takie proste,ale tak mi sie wydaje...zazdrosc tylko bedzie cie meczyc,a nic nie poprawi...