Odpowiadasz na:

Re: Czy ze mną jest coś nie tak?

" Tak jestem złą matką. Chodź wychowywałam się w pełnej kochającej się rodzinie i byłam również złym dzieckiem... "

Szila - nie jesteś zła matką, i nie ma złych dzieci, są tylko... rozwiń

" Tak jestem złą matką. Chodź wychowywałam się w pełnej kochającej się rodzinie i byłam również złym dzieckiem... "

Szila - nie jesteś zła matką, i nie ma złych dzieci, są tylko wymagające. Nie będę analizować Twojej sytuacji rodzinnej i tego, ze Ty sprawiałaś trudności a Twój brat nie - takie rzeczy robi się przez wiele godzin terapii a nie na forum na podstawie kilku zdaniowej wypowiedzi.
Naprawdę ciężko jest podać jakiś przepis na zbuntowanego nastolatka - a już tym trudniej w przypadku nastolatka, który jest zraniony, zagubiony - to nie jest "zwykły" bunt, to szukanie odpowiedzi na podstawowe pytania. Jak ktoś wyżej napisał - to jak on się teraz zachowuje to efekt kilkunastu lat tego jak był traktowany, ja bym mimo wszystko nie odpuszczała - gadała, gadała i gadała do niego na okrągło :) aż będzie krzyczał ze złości - Ty nie krzycz, nie strasz, mów że kochasz, ze Ci zależy i niech on pomoże Ci naprawić wszystko. Dla dziecka (niezależnie od tego czy ma lat 6, 16 czy 26) najważniejsze jest poczucie ze komuś zależy, że jest ktoś kto będzie zawsze - nawet gdy wszystko inne zawiedzie. Myślę, że skoro szukasz pomocy, rady to znaczy, ze naprawdę chcesz mu pomóc a to już połowa sukcesu :) Trzymam kciuki za drugą połowę :)

zobacz wątek
9 lat temu
~_dama_

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry