Odpowiadasz na:

Re: Czy ze mną jest coś nie tak?

Szila nie piszę ze jesteś złą matką fajnie, że chcesz naprawić to ile się da nie wiem jakie są twoje relacje z partnerem.
Poradzić ci mogę tylko tyle abyś nie rozmawiała ze swoim synem w... rozwiń

Szila nie piszę ze jesteś złą matką fajnie, że chcesz naprawić to ile się da nie wiem jakie są twoje relacje z partnerem.
Poradzić ci mogę tylko tyle abyś nie rozmawiała ze swoim synem w tonie pretensji, nie groziła ojcem ośrodkami. Może porozmawiaj z nim szczerze, przyznaj się do błędów powiedz, że go kochasz wierzysz w niego ze jest fajnym młodym facetem. Poróbcie coś razem coś coś co lubi wez go na kręgle bilard konie itp zależnie co lubi twój syn. Nie ciągaj ze sobą męża bo nie zmusisz go do nagłej sielanki rodzinnej skoro nie angażował się wcześniej to teraz będzie kulą u nogi. I to z synem relacje masz naprawiać jeśli chcesz z mężem to osobna sprawa. Martab proponuje ci zakup biletów i wyjście z kolegami jak dla mnie to znowu próba przekupstwa tak jak zakup kolejnej zabawki z resztą jej posta się prawie zgadzam.
Kolejna sprawa jak już ci jakoś pójdzie zapewne jak po grudzie ale pójdzie to pamiętaj jak zrobisz krok do przodu to nierób dwóch do tyłu uzbrój się w cierpliwość. Moja mam tez niby chciała nadrabiać czas nawet jej to szło ale co z tego jak się otworzyłam przed nią to zaraz naśmiewała się z moich problemów wtedy olbrzymich albo "zdradzała" moje tajemnice tacie albo innym osobom.
Kolejna fajna sprawa dla mnie wtedy to był sport codzienne treningi biegowe czy pogoda czy nie pogoda wybiegana samotnie codzienna godzina pozwalała mi się wyciszyć, poukładać myśli. A piłka po awanturze wyżyć spalić złość.

dobrego psychologa tez polecam nie musisz ciągnąć na siłe syna i męża możesz iść do niego sama ze sobą

zobacz wątek
9 lat temu
~brum

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry