Widok
Czy znajdzie się dno, którego komuchy nie przebiją ?
Czy istnieje jakieś ostateczne dno, którego komuchy i , generalnie, wszyscy totalitaryści, niezależnie od odcienia, nie są w stanie przebić ?
Fakty, które możemy właśnie obserwować, dowodzą, że takiego dna nie ma. No, może z wyjątkiem jednego śmierci to jest dno ostateczne, koniec dla nich zarówno w sensie fizycznym jak i metafizycznym.
Brak standardów, brak skrupułów, brak hamulców.
Z mojego punktu widzenia istotny jest też brak wyobraźni, a brak wyobraźni oznacza postępujący zanik umysłu. Istnieje wprawdzie mózg, ale struktura umysłu, która jest owocem pewnych relacji społecznych, a nie funkcją mózgu, ulega rozpadowi i mamy do czyunienia z umysłową demolką na wzór efektu kostek domina czy znanego z rajstop prucia się tkaniny.
Taki rozpadający się umysł nie zadaje sobie pytań czy można skonstruować świat na opak i w nim żyć. Pytania nie są mocną stroną totalitarystów.
Fakty, które możemy właśnie obserwować, dowodzą, że takiego dna nie ma. No, może z wyjątkiem jednego śmierci to jest dno ostateczne, koniec dla nich zarówno w sensie fizycznym jak i metafizycznym.
Brak standardów, brak skrupułów, brak hamulców.
Z mojego punktu widzenia istotny jest też brak wyobraźni, a brak wyobraźni oznacza postępujący zanik umysłu. Istnieje wprawdzie mózg, ale struktura umysłu, która jest owocem pewnych relacji społecznych, a nie funkcją mózgu, ulega rozpadowi i mamy do czyunienia z umysłową demolką na wzór efektu kostek domina czy znanego z rajstop prucia się tkaniny.
Taki rozpadający się umysł nie zadaje sobie pytań czy można skonstruować świat na opak i w nim żyć. Pytania nie są mocną stroną totalitarystów.
Może jeszcze Stonodze coś podsuną i go znowu wypuszczą z patologicznych czeluści jutuba. Tą szopką z pedofilem już mnie prawie, prawie przekonali do zagłosowania na Andrzeja. Ale i tak mnie to wszystko nie interesuje. Ja to tylko do wklejania słodkich kotków się nadaje, więc proszę mnie nie mieszać do tych ważkich sporów, które powinny być wyrzucane do polityki albo towarzyskich z racji na wyraźną chemię i iskrzenie głównie między panami, co też ma ostatnio znaczenie polityczne

Musiałabym pić kawę (?) i/lub nie kontrolować się (?).
Informacja o tym, że chcesz pod choinkę chińskiego, elektronicznego, brązowookiego kotka, ze zbolałą minką, dotarła do św. Mikołaja.
ps
Lubię kiedy przebierasz nogami do prowokacji i docinek :)
Najpierw szpila potem powitanie.
To teraz czekanie na "karę" (?)
Informacja o tym, że chcesz pod choinkę chińskiego, elektronicznego, brązowookiego kotka, ze zbolałą minką, dotarła do św. Mikołaja.
ps
Lubię kiedy przebierasz nogami do prowokacji i docinek :)
Najpierw szpila potem powitanie.
To teraz czekanie na "karę" (?)
Prowokacji? Docinek? Gdzie? Gdzie?
Więcej dystansu i pewności siebie :)
Muszę jechać. W temacie tego rodzaju "potrzeb" to zerknę czy jutub ma jakieś propozycje, bo naprawdę nie mam czasu kombinować.
O, to wygląda obiecująco :)
https://www.youtube.com/watch?v=0spYbvgklFc
Więcej dystansu i pewności siebie :)
Muszę jechać. W temacie tego rodzaju "potrzeb" to zerknę czy jutub ma jakieś propozycje, bo naprawdę nie mam czasu kombinować.
O, to wygląda obiecująco :)
https://www.youtube.com/watch?v=0spYbvgklFc
Hmm. Otóż. Nie było ani prowokacji ani docinek ani przeginania pały ani głupot. To wszystko są Twoje projekcje, jakieś złe doświadczenia lub ocenianie po sobie, honey.
Natomiast prowokowanie do rozmowy trzymając w wyciągniętej ręce kwiatka a w schowanej za plecami bejsbola jest....
A nieważne, może źle spałaś i kiedyś Ci przejdzie
Natomiast prowokowanie do rozmowy trzymając w wyciągniętej ręce kwiatka a w schowanej za plecami bejsbola jest....
A nieważne, może źle spałaś i kiedyś Ci przejdzie