Nikt nie powiedział, że lekarz od męskich spraw intymnych nie istnieje Bystrzaku. Tylko o to, że my kobiety się badamy i dość często chodzimy do ginekologa. Mężczyźni natomiast udają, że problemu...
rozwiń
Nikt nie powiedział, że lekarz od męskich spraw intymnych nie istnieje Bystrzaku. Tylko o to, że my kobiety się badamy i dość często chodzimy do ginekologa. Mężczyźni natomiast udają, że problemu nie ma i zapierają się przed każdym specjalistą w kitlu. A to również dla partnerek zagrożenie.
Sama znam kilka par gdzie kobieta się leczyła, ale to leczenie nie dawało żadnego skutku, bo facet miał w sobie bakterię. I przy każdym stosunku bakterię tę przekazywał.
zobacz wątek