Prywatne kliniki niech się nie wypowiadają
Moja mam zmarła za raka szyjki macicy dwa miesiące temu. Gdy się dowiedział, że jest chora powinna mieć usuniętą szyjkę a w inviccie jej wyłyżeczkowali. Takie działanie nie dało jej szansy na...
rozwiń
Moja mam zmarła za raka szyjki macicy dwa miesiące temu. Gdy się dowiedział, że jest chora powinna mieć usuniętą szyjkę a w inviccie jej wyłyżeczkowali. Takie działanie nie dało jej szansy na przeżycie. Zmarła w bólach pozostawiając rodzinę w strasznej traumie. Gdyby jej droga na początku choroby poszła w kierunku państwowego szpitale pewnie moje dzieci miałyby by nadal kochającą, pełną życia babcię.
zobacz wątek