Widok
Czyżby Węgrzy mieli dosyć?
Dobre nowiny płyną z Budapesztu. Kupujmy żółte kamizelki. Przecież grudzień należy u nas do gorących miesięcy. "Manifestacja przeciwko decyzjom rządu Viktora Orbana rozpoczęła się na placu Bohaterów, skąd kilkutysięczny tłum przeszedł ulicami miasta w stronę parlamentu. Tam, na placu Kossutha, przemówienia wygłosiły opozycyjne posłanki, wiceprzewodniczący jednego ze związków zawodowych i studenci. Protestujący mieli ze sobą flagi Węgier i Unii Europejskiej, a także transparenty z napisami "Mamy dość", "Nie kradnijcie", "Chcemy niezależnych sądów". Tłum skandował "Wstrętny Fidesz"."
Bzdura. Na Węgrzech mało kto narzeka na rządy Urbana w porównaniu do naszego kraju. Kilka złych decyzji (chociaż dla każdego zawsze zła jakaś będzie, wszystkim nie dogodzisz) nie ma co porównywać do tego co dzieje się w krajach wymienionych przez Ciebie. Ani Węgry, ani Polska nie musi gasić samochodów po każdym wyjściu migrantów na miasto.
www.sklep.swiatkwiatow.pl