Odpowiadasz na:

po meczu...

Był sobie kiedyś taki piłkarz.
Nie miał nigdy pretensji, że oszukała go murawa, kibice, sędzia, trener, żona czy koledzy z drużyny.
Nazywał się George Best. Studiowałem sobie kiedyś jego... rozwiń

Był sobie kiedyś taki piłkarz.
Nie miał nigdy pretensji, że oszukała go murawa, kibice, sędzia, trener, żona czy koledzy z drużyny.
Nazywał się George Best. Studiowałem sobie kiedyś jego biografię.
Facet potrafił się "dobrze bawić" w hotelu 3/4 nocy, rano wyjść na boisko strzelić 3 bramki, aby szybko móc wrócić do alku i tych samych kobiet w hotelu.
Ja wiem, że w latach, w których grał piłka nożna wyglądała inaczej aniżeli teraz.
Tylko, że on posiadał "talent" i chęci.

No cóż patrząc na "naszych" piłkarzy muszę napisać, że od tyłka wiejskiej dziewczyny nie można oczekiwać gry na skrzypcach.

zobacz wątek
17 lat temu
~c

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry