Widok
na ogloszeniu w kantynie jest ze praca w stabilnej firmie,rozwijającej sie firmie, smiech na sali.. nie dosc ze przez dwa lata praca na śmieciówce to jeszcze łaskawie przechodząc do delfi z agencji zmniejszają wynagrodzenie do najniższej krajowej gdzie tu rozwoj pytam się?!? regres firma dno totalne
To fakt, że CRS jest traktowany gorzej. Dyskryminacja zielonych fartuchów.
Kiedyś chciałem zrobić kawę w kantynie, Pani w białym fartuchu do mnie z krzykiem, że to jej woda, jej kawa a ja jak jestem zielony to mam czekać bo ona ma pierwszeństwo..A Brygadzistko stała i się tylko uśmiechnęła!
Masakra.
Kiedyś chciałem zrobić kawę w kantynie, Pani w białym fartuchu do mnie z krzykiem, że to jej woda, jej kawa a ja jak jestem zielony to mam czekać bo ona ma pierwszeństwo..A Brygadzistko stała i się tylko uśmiechnęła!
Masakra.
No to dużo się zmieniło ;) Fakt faktem można iść na chorobowe, ale dostaniesz parę złoty dziennie. Wynika to z tego, że w CRSie pospisujesz dwie umowy: jedna na trzy dni i druga na resztę miesiąca. Tylko z tej pierwszej są składki odprowadzane ;) A co do dodatkowych godzin za soboty to powiem tylko tyle, że jak nie ma ludzi do pracy to CRS jest w stanie dorzucić tą godzinkę lub dwie do wypłaty, żeby tylko ludzie przyszli w sobotę.. Ale to też z wielkim bólem... Po drugie: Może i brygadzistki się nie wyżywają ale za to "babcie" z Delphi są tak niemiłe wobec pracowników CRS, że czasami zastanawiałam się czy ja w chlewie pracowałam ze świniami czy w porządnej firmie...
A ja pracowałem w CRSie i nie narzekam.
To prawda, że nie ma urlopu ale chorobowe mieć można - ja miałem.
W Adecco znajomi biorąc nadgodziny i soboty nigdy nie zarobili więcej niż 1800 zł. Ja niejednokrotnie w CRS miałem pensje zbliżoną do tej kwoty. Za soboty dają dodatkowe godziny, za nadgodziny również. I co najważniejsze na pracownikach CRS nie wyżywają się te histeryczne brygadzistki Delphi :-) przynajmniej kiedyś tak było.
To prawda, że nie ma urlopu ale chorobowe mieć można - ja miałem.
W Adecco znajomi biorąc nadgodziny i soboty nigdy nie zarobili więcej niż 1800 zł. Ja niejednokrotnie w CRS miałem pensje zbliżoną do tej kwoty. Za soboty dają dodatkowe godziny, za nadgodziny również. I co najważniejsze na pracownikach CRS nie wyżywają się te histeryczne brygadzistki Delphi :-) przynajmniej kiedyś tak było.
Moja mama tam pracuje na nadziale TAMPO , to zależy na jaki chcesz iść dział bo jest TAMPO / WTRYSKARKA / MALARKA . Ja jestem skierowana przez bardzo dobrą firmę ADECCO na dział WTRYSKARKA zmiana tam obowiązuje : 4 dni na 1 zmianę 1 dzień wolnego / 4 dni na 2 zmianę 1 dzień wolnego i 3 zmiana 4 dni 2 dni wolnego czyli nocka ... najwięcej płaca na WTRYSKARCE bardzo mili ludzie / kierownicy / pracownicy i brygadziści ... Na pewno Ci się spodoba .
PS na tym dziale co ja jestem Ty wybierasz o której chcesz przerwę , za badanie płaci firma Adecco .
PS na tym dziale co ja jestem Ty wybierasz o której chcesz przerwę , za badanie płaci firma Adecco .
Pracowalam przez agencje poltora roku z nadzieja na zatrudnienie ale kazali mi przejsc do drugiej agencji,pani ktora prowadzila rekrutacje od poczatku wprowadzila nas w blad mowiac ze przez agencje pracuje sie ma. kilka miesiecy i zatrudniaja na umowe do delphi.W teorii tam jest wszystko pieknie, bhp instrukcje pracy a to tylko teoria bo oni nie wiedza jak nam kazano lamac te przepisy byleby linie nie staly na niesprawnych maszynach,zagrazajacych wypadkiem,nieraz strach byl pracowac, strach jak sie braki robilo, jak po roku rozchorowalam sie najpierw na 3dni wzielam urlop zeby tylko nie isc na zwolnienie ale i tak musialam isc bo nie moalam wiecej dni urlopowych to przez dwa miesiace nie dostalam premii za dwa dni chorobowego, kolezanki takie zeszkoda gadac, jeszcze dobrze jak ci w oczy powiedza ze masz brzydki nos czy wlosy, a za plecami jakie wiazanki leca, jedna na druga,ze juz po paru miesiacach lez nie bylo,szkolic cie nie chcialy bo one z tego nic dodatkowp nie maja wiec ucz sie sama, brygadzistki a mialam doczynienia z kilkoma to koszmar ktory mi do konca zycia zostanie, traktuja ludzi z taka pogarda,jak smieci jak roboty az mi sie plakac chce jak sobie pomysle,na dluzsza mete tylko te osoby ktore trzymaja prosto palec w tylku pani przelozonej maja szanse sie tam utrzymac i nie mylic z tym ze wykonuja rzetelnie swoja prace bo te osoby wlasnie robia najmniej a ich praca pilega na obserwowaniu i podkopywaniu innych pracownikow bynajmniej nie na skladaniu przelacznikow,starsi pracownicy mowili ze juz sie wystarczajaco napracowali w tej firmie to teraz niech mlodzi zapiepszaja,nie ma czasu sie napic ani isc do toalety, bo jak cie 3min. nie ma to juz uwagi leca pod twoim adresem
a kto cie tam trzyma?!.wolny kraj, nie chcesz nie pracuj.Chyba jeszcze nie trafiles na osobe ktora potrafi mobingowac ludzi.
Zasada jest prosta. Osoby ktore nie umieja dostosowac sie do warunkow pracy danego zakladu zawsze beda zle mowily o pracodawcy i zakladzie pracy.
Pech chcial ze takich kilku mamy na SMT.Ludzie nie sa glupi i wiadomo o kogo chodzi.
Zasada jest prosta. Osoby ktore nie umieja dostosowac sie do warunkow pracy danego zakladu zawsze beda zle mowily o pracodawcy i zakladzie pracy.
Pech chcial ze takich kilku mamy na SMT.Ludzie nie sa glupi i wiadomo o kogo chodzi.
Słuchajcie to co teraz wyrabia się na dziale smt uwlacza godnosci pracownika. Myślę że powinniśmy poinformować wspólne Panią Prezes o traktowaniu operatorów przez brygadzistke Katarzynę. Rozwiązaniem będzie też wystosował pisma do zarządu i związków zawodowych o odsunieciu tej osoby z stanowiska brygadzistki. Takie rozwiązanie pozwoli nam pracować bez mobbingu i ciągłego zastraszania. Co Wy na ta propozycje