Odpowiadasz na:

Mieszane uczucia. Patron z nadania politycznego brzmi kiepsko, szczególnie niezbyt wybitny i wpychany tylnymi drzwiami.
However... Stosowna ustawa obowiązuje już na tyle długo, że czas był... rozwiń

Mieszane uczucia. Patron z nadania politycznego brzmi kiepsko, szczególnie niezbyt wybitny i wpychany tylnymi drzwiami.
However... Stosowna ustawa obowiązuje już na tyle długo, że czas był się ogarnąć i po treściwych konsultacjach z mieszkańcami zmienić na coś z sensem (na co IPN nie kręciłby nosem). Wiadomo było, że jeśli temat zostanie olany, z urzędu zajmą się nim inni. Jasnym też było, że w takim przypadku osoby zainteresowane kultem jednostki skwapliwie skorzystają z okazji.
Nikt nie wmówi mi, że gdański prezydent nie zdawał sobie z tego sprawy. Zatem te rejtanowskie przybijanie tabliczek o info, że to z polecenia wojewody następuje zmiana nazwy ulic (za naszą forsę) co najwyżej mnie śmieszy.
Politykierstwo. Nie kupuję. Nie pomoże ani moja lewicowość, ani sympatie polityczne, ani nic innego. Wolałabym, żeby męczeńską kampanię samorządową potencjalny reelekt uprawiał jednak za własną forsę.
Tyle.

zobacz wątek
6 lat temu
~Squirrel-lka

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry