Odpowiadasz na:

Re: Deregulacja w zawodach nieruchomościowych

pytanie jest - kim ma byc posrednik?

1) Kims kto zabezpiecza interesy klienta, zapewnia bezpieczenstwo transakcji, musi zatem miec wiedze prawna, ponosi pelne ryzyko w razie jakis... rozwiń

pytanie jest - kim ma byc posrednik?

1) Kims kto zabezpiecza interesy klienta, zapewnia bezpieczenstwo transakcji, musi zatem miec wiedze prawna, ponosi pelne ryzyko w razie jakis klopotow prawnych z nieruchomoscia, działa przy okazji w interesie ogółu (bo obrót nieruchomosci uznajemy za szczegolny rodzaj obrotu, ktoremu w interesie spolecznym nalezy zapewni bepieczenstwo) - wowczas pozycja posrednika zbliza sie do adwokata, wowczas mozna mowic o zawodzie zaufania publicznego

czy

2) Sprawnym handlowcem, którego zadaniem jest skuteczna sprzedaż nieruchomości? Nieruchomosci traktujemy jak każde inne dobro - wówczas pośrednik niczym nie rózni sie np od sprzedawcy samochodów

...

Deregulacja to krok w drugim kierunku. Ja się z nim zgadzam.

Co więcej pośrednicy tkwią w jakiejś schizofrenii, bo z jednej strony często słyszę argument o bezpieczeństwie obrotu, zaufaniu publicznym, szczególnych kompetencjach (czyli w stronę 1) a z drugiej twierdzenie, że pośrednik to nie prawnik, nie ma zapewniac bezpieczenstwa transakcji pod katem prawnym, ani ponosic odpowiedzialnosci za aspekt prawny transakcji

ta schizofrenia to nic innego jak pragnienie z jednej strony elitarnosci/korporocjanizmu/zamkniecia zawodu a z drugiej nie ponoszenia wiekszej odpowiedzialnosci za swoje dzialania...

...

W mojej ocenie pośrednik ma byc sprawnym handlowcem, a zarzadca sprawnym admnistratorem i managerem.

Dobrą analogią stanowią osoby upoważnione do reprezentowania spółek...

Czy przyszłoby Ci do głowy, żeby nazywac prokurentów lub cżłonków zarządu spółek kapitałowych sektora prywatnego osobami zaufania publicznego?

zobacz wątek
11 lat temu
~scdc

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry