wystarczy się przejść po inwestycjach, które już stoją 1-2 lata i próbować z kimś pogadać. Nie wszyscy są skorzy do rozmów bo pełno naciągaczy się kręci. Nikt nic więcej nie powie jak ktoś, komu...
rozwiń
wystarczy się przejść po inwestycjach, które już stoją 1-2 lata i próbować z kimś pogadać. Nie wszyscy są skorzy do rozmów bo pełno naciągaczy się kręci. Nikt nic więcej nie powie jak ktoś, komu piękne oczy i czułe słowa dewelopera już nie mydlą rzeczywistości tylko się musi użerać z gwarancjami. Na jednym osiedlu największej inwestycji w okolicy jest już mowa o pozwie zbiorowym więc wiesz, trzeba osobiście ludzi pytać
zobacz wątek