Odpowiadasz na:

To, że istnieją to jest fakt. Ale czy należy się ich bać, to już sprawa dyskusyjna. Jezus powiedział, kogo się bać, ale jest bardzo ciekawe, że tym prostym zdaniem sprowokował słuchacza do bardzo... rozwiń

To, że istnieją to jest fakt. Ale czy należy się ich bać, to już sprawa dyskusyjna. Jezus powiedział, kogo się bać, ale jest bardzo ciekawe, że tym prostym zdaniem sprowokował słuchacza do bardzo poważnej pracy umysłowej, która wymaga dość dobrej znajomości Biblii i posiadania sensus fidelium.

"Ja wam pokażę, kogo macie się bać. Bójcie się tego, który, gdy zabije, może wrzucić do piekła. Tak powtarzam wam, tego się bójcie."

Początkowo chyba każdy myśli, ze to o diable. Ale w pewnym momencie przychodzi olśnienie, że o ile zabić może, a ściślej rzecz biorąc, chodzi mu głównie o to, żeby pchnąć człowieka do samobójstwa i to w stanie grzechu ciężkiego, to absolutnie nie ma on mocy wrzucenia kogoś do piekła. To jest taki wściekły pies łańcuchowy, nic więcej. Zatem słowa Jezusa mogą być o Bogu. No właśnie też nie bardzo. Bo Bóg potępić może, bo wszystko może, ale nigdy tego nie zrobi. Bóg sam siebie ograniczył swoją Miłością i nigdy nikogo nie wtrącił i nie wtrąci do piekła. To jest tak, ze człowiek sam może się potępić i odrzucić zbawienie. Słowa Jezusa odnoszą się więc do nas samych, w sensie że nas samych powinniśmy się bać najbardziej, naszej pychy, słabości, lenistwa etc. A jeszcze lepiej odnieść je do grzechu. A on może być z poszeptu diabła i może skutkować wtrąceniem do piekła.

W ogóle ten cytat jest genialny, bo jakby go nie rozumieć, to szkody się nie poniesie. Jeśli ktoś odniesie go do diabła, to nic się nie stanie. Bo mówi św. Paweł: "Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć." Jeśli do Boga ktoś słowa te odniesie, to też nic złego, bo bojaźń boża szlachetną jest postawą. A jeśli do siebie lub do grzechu to odniesiemy, to prawdopodobnie najbliżsi prawdy jesteśmy, choć to ja tak sobie wykombinowałem i mogę wcale nie mieć racji.

zobacz wątek
3 lata temu
~the raven

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry