Jakby mi kto w myślał czytał - 100% zgody. Podobnie zresztą jak moich 3 czy 4 znajomych, którzy u niej byli.
Trzeba oddać, że wszyscy schudli, ale uderzająca orientacja na kasę, unikanie...
rozwiń
Jakby mi kto w myślał czytał - 100% zgody. Podobnie zresztą jak moich 3 czy 4 znajomych, którzy u niej byli.
Trzeba oddać, że wszyscy schudli, ale uderzająca orientacja na kasę, unikanie kontaktu (mimo wcześniejszych zgoła odmiennych deklaracji), obycie, słowność i właśnie słuchanie - w tym wszystkim mocne 2/10. Sam mimo schudnięcia, więcej nie wrócę. Zmiana nawyków żywieniowych to proces, w ogólnym rozrachunku liczy się więcej rzeczy, niż sam efekt. Ale co kto lubi...
zobacz wątek