Re: Dla ateistów pod przemyślenie:)
Ja jestem pogodzona z własnymi słabościami i potrzebami emocjonalnymi i najzwyczajniej w świecie widzę i czuję jak tego Boga/bogów czasem potrzeba. Wystarczająco, żeby go stworzyć. Co zresztą...
rozwiń
Ja jestem pogodzona z własnymi słabościami i potrzebami emocjonalnymi i najzwyczajniej w świecie widzę i czuję jak tego Boga/bogów czasem potrzeba. Wystarczająco, żeby go stworzyć. Co zresztą robiliśmy od zarania intelektu - tworzyliśmy i czciliśmy bóstwa. Nie mówiąc już o oczywistych możliwościach, szybko przez niektórych dotrzeżonych i skwapliwie wykorzystywanych, czerpania różnych bardziej przyziemnych korzyści w ramach kultu. Bogów było i jest mnóstwo. To, że ich potrzebujemy, nie znaczy że te wyższe byty istnieją. Pomyśl co musiałbyś odrzucić, odrzucając Boga. Jak byś się z tym czuł. Wszystko, czego uczono Cię od małego. Czy byłoby to dla Ciebie do zniesienia?
zobacz wątek