Siłownia zmieniła się ostatnio na gorsze, choć wcześniej też było tragicznie. Na zajęciach fitness ćwiczyć się nie da- po pierwsze nie działa klimatyzacja, duszno tak, że oddychać się nie da, po drugie zmieniono system na zapisywanie się na zajęcia- "uprzywilejowani" (czyli ci, co mają karnet z Premium Gym) zapisują się 3 dni przed zajęciem, a cała reszta- czyli ludzie z kartami typu multisport i inne- 1 dzień przed, więc nie ma szans na zapisanie się + wpowadzone zostało sprawdzanie listy obecności (czego wcześniej się nie trzymali ściśle)- także poćwiczyć bez zapisów też nie da. Aha! Za opuszczenie zajęć bez wypisania się z listy (jeśli już jakimś cudem udało się już zapisać) - system nakłada 2 tygodnie blokady na zajęcia! Żenada.
Druga sprawa to prysznice, w których umyć się nie da- odpływ wody prawie nie działa, więc się stoi w brudnej wodzie swojej, a i innych też.
Obrzydliwe.
Trzecie- niezachęcający styl obsługi klienta- zwracanie się na "ty" do wszystkich- jak dla mnie bardzo niekulturalne.
Czwarte- na bieżni można się poczuć jak zwierzę w ZOO- za szybą przechodzący ludzie patrzą na ćwiczących i nie jest to komfortowe.Ale to już wina organizacji przestrzeni.

wypowiedź zmoderowana ( 2015-05-25 09:10:12)