Problem leży po stronie"artystów"
W Anglii zespoły graja w małych lokalach (prawie do kotleta), nie płaci się za wejście do lokalu z koncertem a zespół dostaje kasę z utargu, jak jest dobry to przychodzą ludzie i pij, jedzą -...
rozwiń
W Anglii zespoły graja w małych lokalach (prawie do kotleta), nie płaci się za wejście do lokalu z koncertem a zespół dostaje kasę z utargu, jak jest dobry to przychodzą ludzie i pij, jedzą - zespół zarabia. A u nas?? U nas zespół gra koncert, biletowany i tu jest problem.
zobacz wątek