Widok
Dlaczego bolszewickie rządy nienawidzą ludzi
Pani o pseudonimie Premier nie wyraziła zgody na przyjęcie 10 sierot z Aleppo na leczenie i rehabilitację, o co wystąpił prezydent miasta Sopotu Jacek Karnowski. Ministerstwo, którym kieruje Pan o pseudonimie Prototyp, stwierdziło że może to stanowić zagrożenie bezpieczeństwa i obronności państwa.
Proszę wytłumaczcie mi w jaki sposób dziecko bez oka lub jednej ręki i jego matka mogą stanowić zagrożenie bezpieczeństwa państwa ?
Ci, którzy na sztandarach wypisują se hasełka pt. '44 pamiętamy' albo podobnie jak bolszewicki minister wojny oklejają se telefon Powstańcza Kotwicą zapominają że 73 lata temu, to my byliśmy w takiej sytuacji.
Po Powstaniu nadeszły w Polsce bolszewickie czasy pogardy dla ludzi. Dzisiejsza decyzja PiS jest przejawem ciągłości systemowej bolszewickiej nienawiści do ludzi.
Proszę wytłumaczcie mi w jaki sposób dziecko bez oka lub jednej ręki i jego matka mogą stanowić zagrożenie bezpieczeństwa państwa ?
Ci, którzy na sztandarach wypisują se hasełka pt. '44 pamiętamy' albo podobnie jak bolszewicki minister wojny oklejają se telefon Powstańcza Kotwicą zapominają że 73 lata temu, to my byliśmy w takiej sytuacji.
Po Powstaniu nadeszły w Polsce bolszewickie czasy pogardy dla ludzi. Dzisiejsza decyzja PiS jest przejawem ciągłości systemowej bolszewickiej nienawiści do ludzi.
- Przyjmowanie na leczenie i rehabilitację syryjskich dzieci, w sytuacji, gdy NFZ nie ma pieniędzy na leczenie i rehabilitację dzieci polskich, byłoby wyłącznie pokazowym gestem pod międzynarodową publiczkę. Specami od takiego PR-u była banda Rudego.
- Dzieci mogą być niebezpieczne pod dwoma względami. Po pierwsze: ISIS masowo szkoli i wykorzystuje dzieci (nawet kilkuletnie) do walki. W Necie jest masa filmów propagandowych, kręconych przez ISIS, pokazujących dzieci rozstrzeliwujących jeńców, ścinających im głowy czy wysadzających się w zamachach samobójczych, za zgodą i wręcz namową ich rodziców. Ze względu na szacunek dla Forumowiczów, linków nie wkleję. Nie jesteśmy w stanie wiarygodnie zweryfikować małych arabusów, którzy do nas by trafili. Po drugie: nawet jeśli to rzeczywiście zupełnie niewinne ofiary wojny, to nie jesteśmy w stanie zweryfikować ich rodzin. A nie wyobrażam sobie, żeby przyjąć na leczenie dzieci a odmówić wjazdu do Polski ich rodzicom czy innym krewnym (btw: skoro dziecko ma matkę, to sierotą nie jest).
Premier Szydło podjęła bardzo słuszną decyzję, nie ryzykując otwarcia puszki Pandory.
A Karnowski, jeśli chce pomóc małym arabusom, niech jedzie jako wolontariusz do Syrii. Albo chociaż sfinansuje ich leczenie (tam.. na miejscu) ale... z własnej kieszeni ;]
- Dzieci mogą być niebezpieczne pod dwoma względami. Po pierwsze: ISIS masowo szkoli i wykorzystuje dzieci (nawet kilkuletnie) do walki. W Necie jest masa filmów propagandowych, kręconych przez ISIS, pokazujących dzieci rozstrzeliwujących jeńców, ścinających im głowy czy wysadzających się w zamachach samobójczych, za zgodą i wręcz namową ich rodziców. Ze względu na szacunek dla Forumowiczów, linków nie wkleję. Nie jesteśmy w stanie wiarygodnie zweryfikować małych arabusów, którzy do nas by trafili. Po drugie: nawet jeśli to rzeczywiście zupełnie niewinne ofiary wojny, to nie jesteśmy w stanie zweryfikować ich rodzin. A nie wyobrażam sobie, żeby przyjąć na leczenie dzieci a odmówić wjazdu do Polski ich rodzicom czy innym krewnym (btw: skoro dziecko ma matkę, to sierotą nie jest).
Premier Szydło podjęła bardzo słuszną decyzję, nie ryzykując otwarcia puszki Pandory.
A Karnowski, jeśli chce pomóc małym arabusom, niech jedzie jako wolontariusz do Syrii. Albo chociaż sfinansuje ich leczenie (tam.. na miejscu) ale... z własnej kieszeni ;]
Jak zwykle, złodziej stosuje swoją zgraną taktykę i woła "Łapaj złodzieja".
Jak należy pomagać Syryjczykom pokazał i opowiedział Dariusz Malejonek, który pojechał do Aleppo i widział co się dzieje na miejscu. Trzeba polegać na ludziach znających kwestię od podszewki, a nie na fałszywej propagandzie.
Jak należy pomagać Syryjczykom pokazał i opowiedział Dariusz Malejonek, który pojechał do Aleppo i widział co się dzieje na miejscu. Trzeba polegać na ludziach znających kwestię od podszewki, a nie na fałszywej propagandzie.
Prawda jest chyba taka : że nie zdalismy egzaminu na solidarność i pomoc w potrzebie . I to zarówno lewą jak i prawa strona naszego społeczeństwa. Nie zdał egzaminu polski kościół. Zaslaniamy się innymi i szukamy problemów zamiast rozwiązania. Gramy kartą nieszczęścia tych ludzi. Okazuje się o ironio, że największy wkład w pomoc Syryjczykom będzie miała Rosja. Jakby na to nie patrzeć odkąd aktywnie i otwarcie weszli do Syrii, milkną walki. Rosjanie zorganizowali ewakuację ludności cywilnej i wzieli do siebie syryjskie dzieci na leczenie. A my, Polacy, katolicy nie zrobiliśmy nic. Wstyd.
> tylko że to jest fake. nie było żadnego pisma w sprawie 10 sierot
Dezinformacja w służbie propagandy. Jak za czasów "Dziennika Telewizyjnego" w I PRL czy "Wiadomości" w reżimowej TVP.
Nieważna jest prawda, ważne co powiemy. Witamy nowego bojownika dezinformacji.
Pismo Karnowskiego jest z 21 grudnia bez sygnatury, a odpowiedz z 27 stycznia i ma sygnaturę DAiPM-WAiPM-471-2/2017.
Nie będę ich wklejał, bo każdy może sobie je znaleźć sam, poza tym gardzę ślepymi eunuchami powtarzającymi jakieś bolszewickie dyrdymały wymyślone przez propagandzistów w formie tzw. przekazów dnia.
Nie ma rzeczy ważniejszej na świecie dla chrześcijanina niż pomoc drugiemu człowiekowi w potrzebie.
Gardzę wami.
Dezinformacja w służbie propagandy. Jak za czasów "Dziennika Telewizyjnego" w I PRL czy "Wiadomości" w reżimowej TVP.
Nieważna jest prawda, ważne co powiemy. Witamy nowego bojownika dezinformacji.
Pismo Karnowskiego jest z 21 grudnia bez sygnatury, a odpowiedz z 27 stycznia i ma sygnaturę DAiPM-WAiPM-471-2/2017.
Nie będę ich wklejał, bo każdy może sobie je znaleźć sam, poza tym gardzę ślepymi eunuchami powtarzającymi jakieś bolszewickie dyrdymały wymyślone przez propagandzistów w formie tzw. przekazów dnia.
Nie ma rzeczy ważniejszej na świecie dla chrześcijanina niż pomoc drugiemu człowiekowi w potrzebie.
Gardzę wami.
Fake. Obliczony na to, że nikomu nie będzie sie chciało czytać pisma Karnowskiego. Pytał o możliwość OSIEDLENIA nieokreślonej liczby syryjskich rodzin. Bez żadnych dalszych szczegółów i logistycznych propozycji. A radio zet wymyslilo historię o 10 dzieciach. Pewnie liczyli na to, że ludzie oczyma wyobraźni zobaczą 10 konkretnych maluchów. Moim zdaniem to tego typu zagrywki są podłe i lajdackie. Ktoś wykombinowal że nagłówek pt. "Karnowski chce osiedlać uchodźców, Szydło jest sceptyczna" nie odniesie propagandowego skutku. I po co te nerwy?
Ratlerek, specjalnie dla ciebie :
Ewangelia według Św. Jana. Rozdział 8.
Przyprowadzono przed Jezusa kobietę przyłapaną na cudzołóstwie.
- Nauczycielu, tę kobietę przyłapano na jawnym cudzołóstwie. Mojżesz kazał nam takie kamienować. Ty zaś co powiesz?
Jezus, schyliwszy się, pisał palcem po ziemi, a potem podniósł się i rzekł:
- Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamieniem.
Ewangelia według Św. Jana. Rozdział 8.
Przyprowadzono przed Jezusa kobietę przyłapaną na cudzołóstwie.
- Nauczycielu, tę kobietę przyłapano na jawnym cudzołóstwie. Mojżesz kazał nam takie kamienować. Ty zaś co powiesz?
Jezus, schyliwszy się, pisał palcem po ziemi, a potem podniósł się i rzekł:
- Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamieniem.
To co było fake'iem o południu, wieczorem już nie jest.
Żadnego pisma nie było, a okazuje się że jest.
Chodzi o to by głupi lud kupował. Klasyczny zabieg dezinformacji w służbie propagandy.
Życie chrześcijanina to nie zawody w łapaniu hostii.
Życie chrześcijanina to pomoc innym.
Pozdrowienia dla faryzeuszy.
Żadnego pisma nie było, a okazuje się że jest.
Chodzi o to by głupi lud kupował. Klasyczny zabieg dezinformacji w służbie propagandy.
Życie chrześcijanina to nie zawody w łapaniu hostii.
Życie chrześcijanina to pomoc innym.
Pozdrowienia dla faryzeuszy.
Rzeczywista (nie: medialna) troska Karnowskiego o dzieci:
Średnie miesięczne wydatki przeznaczone na utrzymanie dziecka w placówce opiekuńczo - wychowawczej Domu Dziecka Na Wzgórzu w Sopocie, ustala się w wysokości:
- w 2013r: 7629 zł
- w 2014r: 6128 zł
- w 2016r: 5267 zł
Jak widać.. tendencja jest stała. Utrzymanie dzieci w sopockim bidulu kosztuje miasto coraz mniej.
Z pewnością w ramach pochwały godnej walki p. Prezydenta Karnowskiego z powszechną nadwagą wśród dzieci ;]
Średnie miesięczne wydatki przeznaczone na utrzymanie dziecka w placówce opiekuńczo - wychowawczej Domu Dziecka Na Wzgórzu w Sopocie, ustala się w wysokości:
- w 2013r: 7629 zł
- w 2014r: 6128 zł
- w 2016r: 5267 zł
Jak widać.. tendencja jest stała. Utrzymanie dzieci w sopockim bidulu kosztuje miasto coraz mniej.
Z pewnością w ramach pochwały godnej walki p. Prezydenta Karnowskiego z powszechną nadwagą wśród dzieci ;]
Rząd wysłał 60 żołnierzy do pomocy w usuwaniu skutków nawałnicy na Pomorzu
http://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/7,35612,22231644,na-pomorze-jedzie-wojsko-beda-usuwac-skutki-nawalnicy.html
Jednocześnie Rząd wysyła co miesiąc 2500 policjantów do zabezpieczania partyjnych uroczystości modlitewnych.
http://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/7,35612,22231644,na-pomorze-jedzie-wojsko-beda-usuwac-skutki-nawalnicy.html
Jednocześnie Rząd wysyła co miesiąc 2500 policjantów do zabezpieczania partyjnych uroczystości modlitewnych.
Jakbyś czytał ze zrozumieniem, doczytałbyś, że
"60 żołnierzy przyjedzie ze sprzętem wojskowym i będzie pomagać przy udrożnieniu koryta rzeki Brda w miejscowości Konigrot (gmina Rytel, powiat Chojnicki). Będą udrażniać koryto rzeki oraz przejazd do zapory.
W razie potrzeby będą kierowani w inne miejsca.
Do pomocy zostaną zaangażowane m.in. dwie spycharki szybkobieżne, dwa zestawy niskopodwoziowe, dwa samochody ciężarowo-terenowe oraz dwa zestawy Gąsiennicowych Transporterów Pływających.
Na miejsce wysłano również grupę rekonesansową, która ma dokonać rozeznania, czy potrzebne będą dodatkowe siły i środki."
Skierowano tyle sprzętu i ludzi, ilu uznano za stosowne. Będzie potrzeba, to doślą więcej.
Po co dysponować nadmiarowe środki? żeby stały bezczynnie a żołnierze się nudzili?
No i trza by gdzieś ich zakwaterować.
Tymczasowe miejsca alokacji są (jak podejrzewam) zajęte, przez osoby, którym udzielono schronienia po utracie dachu nad głową.
Czyli trza by ciągnąć ze sobą całą polową logistykę, typu namioty, kuchnie itd..
Po cholerę?
> Jednocześnie Rząd wysyła co miesiąc 2500 policjantów do zabezpieczania partyjnych uroczystości modlitewnych.
Gdyby te uroczystości modlitewne nie były pretekstem do zamieszek prowokowanych przez opozycję fatalną, nie byłoby konieczności delegowania takiej ilości policjantów do ich zabezpieczenia.
Masz jeszcze coś "mądrego" do przekazania? ;>
"60 żołnierzy przyjedzie ze sprzętem wojskowym i będzie pomagać przy udrożnieniu koryta rzeki Brda w miejscowości Konigrot (gmina Rytel, powiat Chojnicki). Będą udrażniać koryto rzeki oraz przejazd do zapory.
W razie potrzeby będą kierowani w inne miejsca.
Do pomocy zostaną zaangażowane m.in. dwie spycharki szybkobieżne, dwa zestawy niskopodwoziowe, dwa samochody ciężarowo-terenowe oraz dwa zestawy Gąsiennicowych Transporterów Pływających.
Na miejsce wysłano również grupę rekonesansową, która ma dokonać rozeznania, czy potrzebne będą dodatkowe siły i środki."
Skierowano tyle sprzętu i ludzi, ilu uznano za stosowne. Będzie potrzeba, to doślą więcej.
Po co dysponować nadmiarowe środki? żeby stały bezczynnie a żołnierze się nudzili?
No i trza by gdzieś ich zakwaterować.
Tymczasowe miejsca alokacji są (jak podejrzewam) zajęte, przez osoby, którym udzielono schronienia po utracie dachu nad głową.
Czyli trza by ciągnąć ze sobą całą polową logistykę, typu namioty, kuchnie itd..
Po cholerę?
> Jednocześnie Rząd wysyła co miesiąc 2500 policjantów do zabezpieczania partyjnych uroczystości modlitewnych.
Gdyby te uroczystości modlitewne nie były pretekstem do zamieszek prowokowanych przez opozycję fatalną, nie byłoby konieczności delegowania takiej ilości policjantów do ich zabezpieczenia.
Masz jeszcze coś "mądrego" do przekazania? ;>
Sadylowi wystarczy. On rozumuje tak : na zadane pytanie : czy do nawałnicy musiało dojść ? Widocznie musiało, skoro doszło. Skoro jego rząd wysłał 60 żołnierzy do pomocy, to znaczy że wiedział dokładnie ilu tam potrzeba. Będąc tam na miejscu wiedział by co to znaczy. Ale on w swojej ślepej wierze w durni z "dobrej zmiany" nie jest w stanie myśleć inaczej niż to co nakazuje Kur Wizja.
>Gdyby te uroczystości modlitewne nie były pretekstem do zamieszek prowokowanych przez opozycję fatalną, nie byłoby konieczności delegowania takiej ilości policjantów do ich zabezpieczenia.
Masz tu kilka kadrów z partyjnych uroczystości modlitewnych. Jak widać modlitwie podczas tych uroczystości towarzyszy skupienie, zaduma i mowa miłości. Razem na całej demonstracji "modlących się" jest pewnie około 3 tysięcy, wiec jak łatwo policzyć przy liczbie 2500 policjantów, każdy z nich ma za darmo państwową niemalże ochronę osobistą.
A tu przykład gorliwej postawy patriotycznej. Dzięki niej wiemy do czego tzw. Lepszemu Sortowi służy flaga narodowa i jaki z niej należy robić użytek. A wszystko pod oknem Pana Dudy.
A wracając do sprawy użycia wojska w sytuacjach nadzwyczajnych - czy przypadkiem Wojska Obrony Terytorialnej, organizacja wojskowa która jako jedyna podlega Ministrowi Obrony Narodowej, a nie Dowódcy Rodzajów Sił Zbrojnych - nie miała realizować przedsięwzięć z zakresu: zarządzania kryzysowego, zwalczania klęsk żywiołowych oraz likwidacji ich skutków, ochrony mienia, akcji poszukiwawczo-ratowniczych ?
Tak przynajmniej mówi Ustawa powołująca WOT.
Masz tu kilka kadrów z partyjnych uroczystości modlitewnych. Jak widać modlitwie podczas tych uroczystości towarzyszy skupienie, zaduma i mowa miłości. Razem na całej demonstracji "modlących się" jest pewnie około 3 tysięcy, wiec jak łatwo policzyć przy liczbie 2500 policjantów, każdy z nich ma za darmo państwową niemalże ochronę osobistą.
A tu przykład gorliwej postawy patriotycznej. Dzięki niej wiemy do czego tzw. Lepszemu Sortowi służy flaga narodowa i jaki z niej należy robić użytek. A wszystko pod oknem Pana Dudy.
A wracając do sprawy użycia wojska w sytuacjach nadzwyczajnych - czy przypadkiem Wojska Obrony Terytorialnej, organizacja wojskowa która jako jedyna podlega Ministrowi Obrony Narodowej, a nie Dowódcy Rodzajów Sił Zbrojnych - nie miała realizować przedsięwzięć z zakresu: zarządzania kryzysowego, zwalczania klęsk żywiołowych oraz likwidacji ich skutków, ochrony mienia, akcji poszukiwawczo-ratowniczych ?
Tak przynajmniej mówi Ustawa powołująca WOT.
> czy przypadkiem Wojska Obrony Terytorialnej, (..) nie miała realizować przedsięwzięć z zakresu (..) zwalczania klęsk żywiołowych ...
Czym?
WOT są w fazie organizacji i szkolenia.
Do udrażniania koryta Brdy ich przydatność byłaby zerowa.
Tam były potrzebne doświadczone oddziały inżynieryjno-techniczne, z odpowiednim sprzętem.
Średnio inteligentna małpa by na to wpadła...
Czym?
WOT są w fazie organizacji i szkolenia.
Do udrażniania koryta Brdy ich przydatność byłaby zerowa.
Tam były potrzebne doświadczone oddziały inżynieryjno-techniczne, z odpowiednim sprzętem.
Średnio inteligentna małpa by na to wpadła...
Nie wiem na co wpadłaby małpa, ale wiem, ze jeżeli takie cele stawia przed WOT Ustawa, to średnio inteligentna małpa wie, ze żołnierzom potrzebny jest sprzęt, bez którego taka jednostka jest g...no warta.
WOT są w fazie odbierania przysięgi od już przeszkolonych żołnierzy, a więc jednostki są gotowe do działania.
Pierwsze przysięgi były w maju.
Chyba, ze to jest harcerstwo, a nie wojsko.
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/zolnierze-wojsk-obrony-terytorialnej-zlozyli-przysiege,741838.html
WOT są w fazie odbierania przysięgi od już przeszkolonych żołnierzy, a więc jednostki są gotowe do działania.
Pierwsze przysięgi były w maju.
Chyba, ze to jest harcerstwo, a nie wojsko.
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/zolnierze-wojsk-obrony-terytorialnej-zlozyli-przysiege,741838.html
Bardziej niż moje, istotniejsze jest pojęcie o wojsku Pana Ministra, któremu te jednostki podlegają.
Nie mam prawa wątpić w to, ze powołując jednostki nie wyposażył ich w odpowiedzi sprzęt, bo przecie Pan Minister zna się na wojsku jak mało kto.
Dwa miesiące gotowości bojowej powinno wystarczyć, by moc sprawdzić te gotowość w praktyce.
Nie mam prawa wątpić w to, ze powołując jednostki nie wyposażył ich w odpowiedzi sprzęt, bo przecie Pan Minister zna się na wojsku jak mało kto.
Dwa miesiące gotowości bojowej powinno wystarczyć, by moc sprawdzić te gotowość w praktyce.
Jeśli to była decyzja Macierewicza, to wykazał się znacznym rozsądkiem, wysyłając wyszkolonych żołnierzy a nie młode kociarstwo dwa czy trzy miesiące po przysiędze.
Obawiam się jednak, że nawet gdybym ci to narysował, to nie zrozumiesz.
Zresztą.. nie takie masz wytyczne.
Zatem gwoli uzupełnienia:
Gdyby było tak jak było, to i tak zostałyby wysłane te same jednostki, bo WOT by po prostu nie było (nawet w zalążku, jak obecnie).
Ino fuchy na Forum byś nie miał - bo na kim miałbyś psy wieszać? Na swoich volksdeutchach?
Obawiam się jednak, że nawet gdybym ci to narysował, to nie zrozumiesz.
Zresztą.. nie takie masz wytyczne.
Zatem gwoli uzupełnienia:
Gdyby było tak jak było, to i tak zostałyby wysłane te same jednostki, bo WOT by po prostu nie było (nawet w zalążku, jak obecnie).
Ino fuchy na Forum byś nie miał - bo na kim miałbyś psy wieszać? Na swoich volksdeutchach?
>Jeśli to była decyzja Macierewicza, to wykazał się znacznym rozsądkiem, wysyłając wyszkolonych żołnierzy a nie młode kociarstwo dwa czy trzy miesiące po przysiędze.
Trzy miesiące to za mało na osiągniecie gotowości ? I to w stanie pokoju ?
Całe Powstanie Warszawskie trwało krócej.
To są żołnierze Rzeczypospolitej slubujący na sztandary AK, którym należy się szacunek, a nie "kociarstwo" jak raczysz ich nazywać.
Trzy miesiące to za mało na osiągniecie gotowości ? I to w stanie pokoju ?
Całe Powstanie Warszawskie trwało krócej.
To są żołnierze Rzeczypospolitej slubujący na sztandary AK, którym należy się szacunek, a nie "kociarstwo" jak raczysz ich nazywać.
...ale Sky ma rację, Sadylu: 2, 3 miechy stykną. Jadą fachowcy od zarządzania (ze sprzętem, dowodzeniem, planami. itp) i młodzież jako fizyczni. Info od absolwentów inżynierii wojskowej z Wrocka;) Plus rozpoznanie sytuacji/terenu (na drugi dzień, a nie po długim weekendzie - 'to taki dowcip, informacja dla panny W.').
A skąd WOT mają wziąć "fachowców ze sprzętem" skoro nie zostało zakończone jeszcze podstawowe szkolenie pierwszego naboru?
"Młodzież" nadaje się w razie np. powodzi - do ładowania i noszenia worków z piaskiem.
A w rejonach zniszczonych przez wichury na pierwszy ogień potrzebny jest sprzęt z obsługą - do udrożnienia rzek czy dróg, aby mogły dojechać inne jednostki. Choćby elektrycy do naprawy zerwanych linii energetycznych.
"Piechota" zbytnio przydatna nie jest. Nawet jeśli każdemu dać do łapy piłę łańcuchową. Raczej nikt żołnierzy WOT nie uczył jej obsługi, zatem nikt odpowiedzialności za ucięte "na służbie" łapska ponosić nie zamierza.
"Młodzież" nadaje się w razie np. powodzi - do ładowania i noszenia worków z piaskiem.
A w rejonach zniszczonych przez wichury na pierwszy ogień potrzebny jest sprzęt z obsługą - do udrożnienia rzek czy dróg, aby mogły dojechać inne jednostki. Choćby elektrycy do naprawy zerwanych linii energetycznych.
"Piechota" zbytnio przydatna nie jest. Nawet jeśli każdemu dać do łapy piłę łańcuchową. Raczej nikt żołnierzy WOT nie uczył jej obsługi, zatem nikt odpowiedzialności za ucięte "na służbie" łapska ponosić nie zamierza.
Sadylu, błagam, nie zachowuj się, jakbyś nie miał pojęcia o logistyce;) Wysyła się fachowców w liczbie kilku/kilkunastu sztuk z - jak to ładnie teraz mówią: 'dedykowanej' formacji - a WOT leci jako siła fizyczna. Niech nikt nie wciska kitu, że to niemożliwe, bo wiem (i to nie przypadkiem) jak rzecz działa w praktyce. A raczej - jak działać powinna, bo w minionych latach bywało rozmaicie i np. wojska inżynieryjne też niejedną wtopę zaliczyły, ale o tym raczej w tv nie powiedzą. Żadnej;)
Z cyklu: głupio wszędzie, śmiesznie wszędzie, co to będzie, co to będzie...
https://trojmiasto.onet.pl/forum/jak-wojsko-pomaga-mieszkancom-zniszczonych-gmin-cy,2,3294668,0,czytaj-najnowsze.html
https://trojmiasto.onet.pl/forum/jak-wojsko-pomaga-mieszkancom-zniszczonych-gmin-cy,2,3294668,0,czytaj-najnowsze.html
Im dalej zapoznajemy się z działaniem Państwa w obliczu sytuacji nadzwyczajnych tym bardziej widać jaką rolę strach i zwykła podłość odgrywa w Państwie o nazwie II PRL.
Relacja Pana Adama Miauczynskiego z Rytla
"15.08 pracowaliśmy z kilkudziesięcioma ochotnikami przy kanale Brdy w Rytlu. Zasuwaliśmy tam od godziny 10 rano do 18tej. Jest to odcinek 2km leśnej drogi. Wraz z nami od południa przyłączyły się pojazdy wojskowe - dwie sztuki. W tym czasie mieliśmy do dyspozycji 50 -70cywilów i 5 strażaków(uczniów szkoły pożarnictwa!).
Dysponowaliśmy prywatnymi 10 piłami((z początkowego stanu połowa się uszkodziła pod koniec dnia), jednym prywatnym Wranglerem i jedną cywilną koparką.
Do godziny 17tej wojskowe cztero i więcej osiowe ciężarówki przywoziły nam kanapki! Nie pomagały wyciągać pni z kanału Brdy, nie używali swoich żołnierzy, tylko nas mijali i dostarczali
często jedzenie.
Nasz mały Wrangler zrobił więcej, niż całe wojsko na naszym odcinku pracy.
Wszystko zmieniło się za pięć siedemnasta, nagle z odległości 150 metrów rozeszły się dźwięki pił( nie dwóch, ale kilkunastu), ciężkiego sprzętu i cisza która tam panowała od 10 rano została przerwana. A stało się to dzięki przyjazdowi VIP-a który w wojskowych limuzynach oraz w wojskowym terenowym aucie przejechał obok Nas.
Tak, Wojskowi dowódcy nie dali polecenia swoim żołnierzom pracować z nami, używać sprzętu tylko czekali na VIP-a. Z naszej grupy zeszło powietrze, wojskowi nie udostępnili sprzętu tylko pozwolili nam ryzykować zdrowie i życie by dobrze wypaść przed prawdopodobnie najwyższym przełożonym.
Dodam że wracając o 18tej tym naszym odcinkiem 2km, byliśmy ostatnią grupą pracującą, reszta została odesłana i na ich miejsce zostali rozstawieni żołnierze, by kolumna oglądała ich przy pracy. Przez całe 5h ich tam nie było. Było to ewidentne "malowanie trawy na zielono".
Chciałbym by ten list przeczytał ktoś z generałów i się zastanowił do jakiego stanu się doprowadziliście mentalnie, że odstawiacie takie szopki kosztem cywilów."
Tak wyglada scentralizowana w jednym ręku władza jakiegoś posła z Żoliborza.
Jak widać Państwo PIS czyli II PRL, to Tekturowe Państwo Teoretyczne, które pada pod naporem wiatru po 15 minutach.
Gubernator przy niszczącej nawałnicy proponuje grabienie liści, a minister zamiast przerzucać WOT w tereny zagrożone zastanawia się czy wojskom tym będą patronować żołnierze wyklęci mniej czy bardziej.
Relacja Pana Adama Miauczynskiego z Rytla
"15.08 pracowaliśmy z kilkudziesięcioma ochotnikami przy kanale Brdy w Rytlu. Zasuwaliśmy tam od godziny 10 rano do 18tej. Jest to odcinek 2km leśnej drogi. Wraz z nami od południa przyłączyły się pojazdy wojskowe - dwie sztuki. W tym czasie mieliśmy do dyspozycji 50 -70cywilów i 5 strażaków(uczniów szkoły pożarnictwa!).
Dysponowaliśmy prywatnymi 10 piłami((z początkowego stanu połowa się uszkodziła pod koniec dnia), jednym prywatnym Wranglerem i jedną cywilną koparką.
Do godziny 17tej wojskowe cztero i więcej osiowe ciężarówki przywoziły nam kanapki! Nie pomagały wyciągać pni z kanału Brdy, nie używali swoich żołnierzy, tylko nas mijali i dostarczali
często jedzenie.
Nasz mały Wrangler zrobił więcej, niż całe wojsko na naszym odcinku pracy.
Wszystko zmieniło się za pięć siedemnasta, nagle z odległości 150 metrów rozeszły się dźwięki pił( nie dwóch, ale kilkunastu), ciężkiego sprzętu i cisza która tam panowała od 10 rano została przerwana. A stało się to dzięki przyjazdowi VIP-a który w wojskowych limuzynach oraz w wojskowym terenowym aucie przejechał obok Nas.
Tak, Wojskowi dowódcy nie dali polecenia swoim żołnierzom pracować z nami, używać sprzętu tylko czekali na VIP-a. Z naszej grupy zeszło powietrze, wojskowi nie udostępnili sprzętu tylko pozwolili nam ryzykować zdrowie i życie by dobrze wypaść przed prawdopodobnie najwyższym przełożonym.
Dodam że wracając o 18tej tym naszym odcinkiem 2km, byliśmy ostatnią grupą pracującą, reszta została odesłana i na ich miejsce zostali rozstawieni żołnierze, by kolumna oglądała ich przy pracy. Przez całe 5h ich tam nie było. Było to ewidentne "malowanie trawy na zielono".
Chciałbym by ten list przeczytał ktoś z generałów i się zastanowił do jakiego stanu się doprowadziliście mentalnie, że odstawiacie takie szopki kosztem cywilów."
Tak wyglada scentralizowana w jednym ręku władza jakiegoś posła z Żoliborza.
Jak widać Państwo PIS czyli II PRL, to Tekturowe Państwo Teoretyczne, które pada pod naporem wiatru po 15 minutach.
Gubernator przy niszczącej nawałnicy proponuje grabienie liści, a minister zamiast przerzucać WOT w tereny zagrożone zastanawia się czy wojskom tym będą patronować żołnierze wyklęci mniej czy bardziej.
78 lat temu rozpoczęła się II Wojna Światowa. Dla Polski oznaczała ona w konsekwencji wprowadzenie ustroju bolszewickiego i wyrwanie Polski z Europy.
Obecnie mamy do czynienia z przywracaniem bolszewizmu w Polsce i ponowne wyrywaniem Polski z europejskich struktur.
Te lata cechowała pogarda dla polskości i Narodu. Pamiętamy, ze przez długie lata nie wolno było obchodzić w Polsce Święta Niepodległości 11 listopada ani wspominać o agresji ZSRR w dniu 17 września.
Dziś obchodzono na Westerplatte po raz kolejny rocznice rozpoczęcia II Wojny Światowej. Gospodarzem tej uroczystości od lat jest Miasto Gdansk, a współorganizatorem polscy harcerze, którzy od lat czytają Apel Poległych.
Niestety, ale polscy harcerze okazali się być wrogiem bolszewickiej władzy, która fizycznie przy użyciu posłusznej władzy Żandarmerii Wojskowej zablokowała im udział w uroczystościach.
Wojna bolszewików z Polskim Narodem trwa.....
Obecnie mamy do czynienia z przywracaniem bolszewizmu w Polsce i ponowne wyrywaniem Polski z europejskich struktur.
Te lata cechowała pogarda dla polskości i Narodu. Pamiętamy, ze przez długie lata nie wolno było obchodzić w Polsce Święta Niepodległości 11 listopada ani wspominać o agresji ZSRR w dniu 17 września.
Dziś obchodzono na Westerplatte po raz kolejny rocznice rozpoczęcia II Wojny Światowej. Gospodarzem tej uroczystości od lat jest Miasto Gdansk, a współorganizatorem polscy harcerze, którzy od lat czytają Apel Poległych.
Niestety, ale polscy harcerze okazali się być wrogiem bolszewickiej władzy, która fizycznie przy użyciu posłusznej władzy Żandarmerii Wojskowej zablokowała im udział w uroczystościach.
Wojna bolszewików z Polskim Narodem trwa.....