Re: Dlaczego faceci zdradzają?
Wiem,że zdrada za zdradę to nie lekarstwo. Szacunek do siebie mam.Dałam szanse stara się , ale już nie jest tak jak było ja mam dość ciągłego myślenia o tej zdradzie a tym jak pisał do kobiet na...
rozwiń
Wiem,że zdrada za zdradę to nie lekarstwo. Szacunek do siebie mam.Dałam szanse stara się , ale już nie jest tak jak było ja mam dość ciągłego myślenia o tej zdradzie a tym jak pisał do kobiet na naszej klasie ,że jest rozwodnikiem ma przy sobie dzieci i że ja jestem alkoholiczką i do tego płacę mu alimenty mało było mu tych kłamstw to jeszcze pojechał do swojej rodziny i tam nakłamał że mam kochanka (a przecież on miał kochankę) oczywiście dzięki bogu że nie uwierzyli mu ale co wstyd to wstyd .A najlepsze jest to ,że mój mąż chwalił się nią wszyscy wiedzieli o niej. Ta kobieta mężatka z małym dzieckiem też jej nawkręcał że poszuka dla niej mieszkania ,przedszkole załatwi dla małej i wybuduje jej dom i takie tam kłamstwa jej wmawiał.Gdybym miała gdzie iść nie zastanawiałabym się i odeszła bo ja mam dość .Mój mąż nie ma sumienia twierdzi że to było tylko spotkanie towarzyskie a nie zdrada ja wiem co innego nie znał jej ani ona jego (pisałam z nią ) pisali do siebie miłosne wiersze dzwonili oczywiście wtedy kiedy jej mąż i ja byliśmy w pracy bo tak byli umówieni.Wiedziała o której wychodzę do pracy i o której przychodzę ale raz się pomylili bo przyszłam szybciej i zobaczyłam to co nie powinnam i o tego momentu zaczęłam grzebać w komputerze dowiedziałam się dużo bo mój mąż myślał że jestem głupia i nie wejdę na jego naszą klasę na mejle i gadu gadu pomylił się trochę , zaczęłam sprawdzać telefon numer też miałam jej dzwoniłam ale jak się okazało ona jak szła po zakupy to zmieniała kartę i dopiero dzwoniła do mojego męża. U mojego męża było za dużo kłamstw bo jak do niej jechał wmówił mi że jedzie do urzędu załatwić coś jak się póżniej okazało to byli razem . Pojechał na cały tydzień oczywiście był z nią . Po przyjeżdzie zachowywał się jak by nic się nie stało ale ja już wiedziałam że coś musiało się tam stać czułam mur między nami nie do przebicia. Byli nawet razem u mojej teściowej w domu to tej pory nie wiem dlaczego ich wpuściła mam żal do niej że wiedziała i nie powiedziała . Moje dzieci też wiedziały ale mąż też ich okłamał że to koleżanka a koleżanki można mieć. Zagroziłam rozwodem że jak jeszcze raz pojedzie to będzie koniec a ja znowu mu uwierzyłam i znowu pojechał do niej niby pomóc kuzynowi ale o tym dowiedziałam się póżniej .Chciał przysięgać w kościele że się drugi raz z nią nie spotkał i znowu kłamał . Ja po tym wszystkim byłam strzępkiem nerwów chodziłam do psychologa brałam tabletki każdy dzień był dla mnie koszmarem dużo nie pamiętałam a w pracy robiłam jak robot potem dopiero wszystko sobie przypominałam .A moja córka jak to wszystko wyszło na jaw chciała popełnić samobójstwo to ja z nią chodziłam do psychologa to ja z nią dużo rozmawiałam o zdradzie ojca i o jego kłamstwach .Sama się przekonała jakiego ma ojca zresztą szkoda pisać ile razy ją okłamał.
zobacz wątek