Odpowiadasz na:

sugestywna opinia

Lekko ordynarnie, ale tu nie chodzi o ładne słowa, ale o miasto-port, którego aktualny rozwój nie nazwę minimalnym nawet.
Nie zes*ajcie się - tyle ode mnie.
Pogłębianie kanału między... rozwiń

Lekko ordynarnie, ale tu nie chodzi o ładne słowa, ale o miasto-port, którego aktualny rozwój nie nazwę minimalnym nawet.
Nie zes*ajcie się - tyle ode mnie.
Pogłębianie kanału między Helskim i Bułgarskim - wg mnie ok 10 lat za późno; "201" wg planu ma zostać zmodernizowana do końca 2022 roku - wg planu, a rzeczywistość dołoży do tego do 1-1,5 roku opóźnienia - skończą to i pewnie się okażę, że to za mało i rzeczywistość będzie bardziej wymagająca; stan stacji towarowej Gdynia Port - od dziesięcioleci tam się nic nie działo konkretnego chyba, więc nazwę to - dramat z główną gwiazdą w tle - stacja GP "KRZAKI"; dojazd do GCT - dalej ustawiacze luzują wagony na dojeździe do terminalu? ; kiedy zapowiadana elektryfikacja do BCT?; następnie - estakada Kwiatkowskiego - do zamknięcia dla aut "ciężkich", by chociaż mniej wydawać na utrzymanie i remonty / po 2 pasy na Hutniczej + tunel na Chyloni i tam wjazd na obwodnicę; +tunel ze śródmieścia na Oksywie dla udrożnienia ruchu na zachodzie Gdyni; + kolejowa przepustowość Orłowa i Sopotu, której nigdy nikt nie zwiększy; powtarzam nigdy nikt nie zwiększy ; + betonowy stolec Budynia w środku jakby nie było konkurencyjnego miasta-portu Gdańsk nad szlakiem kolejowym prowadzącym do gdyńskiego portu, dla mnie to oznacza nic innego jak blokada na transport "RID-ów" tą trasą w przyszłości i nie przekona mnie nikt do zmiany zdania.
Kiedyś napisałem, że koncepcja optymalizacji powyższych kwestii to system naczyń połączonych, a nie akcje "każdy sobie rzepkę skrobie".
Jakoś to działa, ale potencjalny wolumen, który Port Gdynia mógł przejąć jest w ciemno wg mnie taki, że dla przykładu tylko można byłoby Gdynie "zatkać"...
Dzień dobry, tu intermodal