Widok

Do Zetjota

Nie pamiętam, w którym wątku rozmawialiśmy o tym, że psy rozumieją sens słów. I nie jest to kwestia tresury. Podawałem przykład poleceń słyszanych przez psa (konkretnie: moją sukę) po raz pierwszy... i spełnianych.

Suka koleżanki ma kłopoty zdrowotne. Gdyby koleżanka w odpowiednim czasie ją dokładniej obejrzała i obmacała, byłyby mniejsze.
Byliśmy parę razy u weta i wygląda, że będzie ok.
Przypomniało mi się to dzisiaj i mówię do suki zwiniętej w kłębuszek na tapczanie "Pokaż brzuszek"
Nie muszę chyba dodawać, że nigdy wcześniej nie wydałem jej tego polecenia.
Suka przekręca się na bok. Podjarany... mówię "Mało. Cały brzuszek"
Wywala się na plecy, podwoziem do góry.

I wiecie co?
Zrobiło mi się głupio. Bo ja nie zawsze daję radę odczytać informację z jej strony.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4
Sadyl...może w Wigilię pogadacie sobie ;-)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ciekawe, że trafiam akurat na ten wątek. Bez wchodzenia w szczegóły, aż łzy zakręciły mi się w oczach :(
Ta moja, mała kulka w zabawnym sweterku jest niesamowita. Kochany Pluszaczek :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Psy przeszly przyśpieszoną, sterowaną ewolucję i udomowienie/uczłowieczenie i doskonale przystosowały się do współżycia z człowiekiem. Poza tym mają znacznie czulsze zmysły od człowieka, więć odbierają rozmaite sygnały z naszej strony, np. zapachowe, których my nie jesteśmy świadomi. Poza tym mają psy jedną przewagę nad ludźmi - nie wiedzą, że tyle wiedzą, podczas gdy ludziom się wydaje, że tyle wiedzą, podczas gdy faktycznie mało wiedzą.

Ale w pewnym programie popularno-naukowym pokazano psa, który opanował znajmość około tysiąca słów. Nie pamiętam jednak czy zbadano możliwość znajomości gramatyki u psów.Okazuje się, że mało wiemy o naszych milusińskich i nestety nie wykorzystujemy ich potencjału.

A swoją drogą psy to straszne przymilasy. Wychodząc dziś rano natknąłem się na sąsiadkę z jasną sunią labradorką, która na mój widok zaczęła z dala machać ogonem po czym uwaliła mi się na buty i zażądała pieszczot. Wracam wiedzorem i widzę sąsiadki córkę z tą samą sunią, która natychmiast podbiega i domaga się zabawy. I jak tu milasa nie pogłaskać ?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mnie psy lubią (z wzajemnością zresztą).
Dosyć często mam sytuację, jak jakiś luzem biegający np wilczur czy rotweiler biegnie ku mnie. I właściciel przerażony próbuje go dogonić "Wróć"
Poza tym, że upaćka mnie łapami, nigdy nie czuję zagrożenia. Na lajciku komentarz "Nie panikuj pan. Mnie psy nie gryzą".
I faktycznie tak jest. Jedyne, czego się obawiam, to psopodobne wynalazki, typu ratlerek czy pekińczyk.

Porządny, dobrze wytresowany, pies obronny, mógłby stanowić zagrożenie. Ale musiałby zaatakować na polecenie, czyli ktoś musiałby go poszczuć.

Siedzę kiedyś. kupę lat temu, w knajpie przy piwku. Dosiadł się gościu z psem. Już nie pamiętam rasy, ale typowo obronny.
zaczęliśmy gadać. W międzyczasie pies zaczął się do mnie przymilać.
I gościu mnie tekstem rozwalił...
Jeśli chcesz jego dobra, to go kopnij a nie głaszcz. Nie ma się przymilać do obcych. Jak będzie to robił, to go uśpię.

No cóż... można i tak...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Wiele lat temu będąc u znajomego na przechowaniu, pomagałem mu przy pstrągach i przy psach. Któregoś dnia rozmawiałem z nim przy otwartej klatce jednej z suk, która mnie doskonale znała, bo ją wielokrotnie karmiłem, i ta się nagle, ni z tego ni z owego, rzuciła na mnie i ukąsiła w udo.

Czy za mocno może gestykulowałem do tego w roboczych rękawicach ? Nie byliśmy tego w stanie wytłumaczyć. Potem to się już nie powtórzyło.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jeżeli zwierzęta coś robią, to wykonują to jedynie w jakimś racjonalnym celu ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

O moją sukę się nie obawiam.
Wielokrotnie puszczam ją luzem w miejscach publicznych.. lajcik. Najwyżej kogoś wystraszy.
Na działkach jest już w zasadzie znana i kłopotów z puszczaniem jej luzem nie mam.
Więcej szkody może narobić znajomym, niż obcym. Bo na znajomych wskakuje,witając się. A obcych jedynie obszczeka. Nie zbliża się na mniej niż metr.

Jest wyjątek.
Każdego mundurowego by zagryzła.
Policjant? Zapomnij.
Listonosz boi się jej tak, jakby co najmniej owczarek kaukaski był. Zawsze się za drzwiami chowa
Zaatakowała kiedyś z furią sąsiada, którego doskonale zna. Prawie nogawkę mu odgryzła.
Był w ciuchach roboczyczh. Czy nie poznała... czy inny zapach... nie mam pojęcia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4

Takie ciekawe a ło:
https://link.springer.com/article/10.3758%2Fs13420-018-0367-5
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

:) hau hau ludzie za to potrafią na siebie szczekać i bełkotać
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Taki test, prawdziwy;
Mówię do suki idź do łazienki
Kręci sie po chacie ale nie wie w czym rzecz
Nigdy oczywiście nie wydawałem jej tego polecenia.
Spaliłem szluga i otwartym tektstem walę do suki: idę się odlać do łazienki.
Po czym polazłem i to zrobiłem
Z kwadrans później jeszcze raz próba: idź do łazienki.
Polazła natychmiast.

O wychowaniu psa mogę rozmawiać ew. z C czy BMtF,
Nikt poniżej nie jest równorzędnym partnerem.
I jak ktoś mi pitoli. że wychowanie psa to kwestia nawyków wykształconych przez gatunek i psy przejmują nawyki ich posiadaczy, ale nie mają zddolności rozumienia języka...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Inne tematy z forum Hydepark

Kącik zdrowo Infantylnych cz.2 (2419 odpowiedzi)

https://forum.trojmiasto.pl/Kacik-zdrowo-Infantylnych-t991133,1,30.html

Muzyka lekka, łatwa i przyjemna czy... ? (10 odpowiedzi)

https://www.youtube.com/watch?v=l6djoOEjwNY Zaglądam, z ciekawości na Festiwal Opolski...

Trójmiasto do bani (381 odpowiedzi)

Mieszkałem w Warszawie, Mieszkałem w Krakowie, teraz przyszedł czas na trójmiasto i tylko...

do góry