Widok
Do budowniczego trasy pieszej!!!
polana (słownik języka polskiego)
rz. ż Ia ‘miejsce w obrębie lasu nieporośnięte drzewami’
most (słownik języka polskiego)
rz. mnż I, D. -u
1. ‘budowla inżynieryjna w postaci pomostu opartego na filarach lub wiszącego na linach łączącego brzegi rzeki, kanału, jeziora; umożliwiająca komunikację pieszą, samochodową lub kolejową’
mostek (słownik języka polskiego)
I rz. mnż IIa, D. ~tku
1. ‘niewielki most, kładka’
rz. ż Ia ‘miejsce w obrębie lasu nieporośnięte drzewami’
most (słownik języka polskiego)
rz. mnż I, D. -u
1. ‘budowla inżynieryjna w postaci pomostu opartego na filarach lub wiszącego na linach łączącego brzegi rzeki, kanału, jeziora; umożliwiająca komunikację pieszą, samochodową lub kolejową’
mostek (słownik języka polskiego)
I rz. mnż IIa, D. ~tku
1. ‘niewielki most, kładka’
Pingwin napisał(a):
> polana (słownik języka polskiego)
> rz. ż Ia ‘miejsce w obrębie lasu nieporośnięte
> drzewami’
>
> most (słownik języka polskiego)
> rz. mnż I, D. -u
> 1. ‘budowla inżynieryjna w postaci pomostu opartego na
> filarach lub wiszącego na linach łączącego brzegi rzeki,
> kanału, jeziora; umożliwiająca komunikację pieszą, samochodową
> lub kolejową’
>
> mostek (słownik języka polskiego)
> I rz. mnż IIa, D. ~tku
> 1. ‘niewielki most, kładka’
A co było z tym mostem?
> polana (słownik języka polskiego)
> rz. ż Ia ‘miejsce w obrębie lasu nieporośnięte
> drzewami’
>
> most (słownik języka polskiego)
> rz. mnż I, D. -u
> 1. ‘budowla inżynieryjna w postaci pomostu opartego na
> filarach lub wiszącego na linach łączącego brzegi rzeki,
> kanału, jeziora; umożliwiająca komunikację pieszą, samochodową
> lub kolejową’
>
> mostek (słownik języka polskiego)
> I rz. mnż IIa, D. ~tku
> 1. ‘niewielki most, kładka’
A co było z tym mostem?
Po prostu przygotowaliśmy się na 3 000 z przeszkodami, a ktoś nam naszykował trasę według przepisów dla 110 m przez płotki bo myślał, że będzie ciekawiej. Organizatorzy popełnili błąd, na ile wybaczalny okaże się wiosną. Całe szczęście, że w tym samym czasie jest maraton wrocławski. Będę przy was duszą i poczytam wasze komentarze day after ;-)). A jesienią skonfrontuję czy nauka nie poszła w las.
> O ktorym mostku piszesz??? Chyba nie o 11(Starzyno) bo tam nie
> bylo sladu po moscie!!!
Wcale nie mówię, że to co tam było można nazwać mostkiem, raczej przypominało przysypany miejscowo rów zarosnięty trawą, a że jest to mostek można było się zorientować po tym, że stojąc na tym można było odczuć lekkie skrzypienie ;-).
Pozdrawiam
Carlos
>
> A co było z tym mostem?
Most wyglądał tak: Podmokła droga porośnięta trawą, a obok mała kałuża.
Poziom kałuży i poziom drogi były właściwie jednakowe, tak że na drodze
też była woda. Nic, co by mogło wskazywać na ślad "budowli inżynieryjnej"
albo chociaż "kładki". Szkoda, że nikt nie zrobił zdjęcia :-)
Wg tego jak zostały zbudowane trasy, to opisy PK powinny wyglądać następująco:
"- bliżej nieokreślone miejsce w lesie";
"- miejsce w okolicy wsi";
"- miejsce gdzieś na wschodzie" itp.
Do tych wszystkich charakterystyk punktów powinna być jeszcze dodana informacja: "prawdopodobnie gdzieś w okolicy może się znajdować kod". Korkoracz
"- bliżej nieokreślone miejsce w lesie";
"- miejsce w okolicy wsi";
"- miejsce gdzieś na wschodzie" itp.
Do tych wszystkich charakterystyk punktów powinna być jeszcze dodana informacja: "prawdopodobnie gdzieś w okolicy może się znajdować kod". Korkoracz
Ech K, przemawia przez Ciebie gorycz porażki. Może "granica kultur" Ci się nie podoba? Ja się trochę pokręciłem po lasku i przestawiłem się na słuch. Do pewnego miejsca ludzie grzecznie szukali punktu, a dalej słychać było już tylko przekleństwa. Wiedziałem, że to musi być gdzieś tu. I rzeczywiście na tej jakże wyraźnej granicy kultur rosło sobie drzewko z kodem. Cóż poradzić na to, że w tym chamskim świecie niektórzy nie wiedzą, co to jest kultura.
wirek napisał(a):
> Na H25 oprócz kompasów zabierzcie ze sobą łopatki, bo granica
> kultur będzie 3 m pod ziemią, jako granica kultury łużyckiej i
> pucharów lejkowych
O wykrywaczu metali też nie zapomnijmy. Bo np. "krzyż" (vide: PK18 z TR - istniał tylko na mapie), może oznaczać np. Żelazny Krzyż znajdujący się 50cm pod ziemią... Korkoracz
> Na H25 oprócz kompasów zabierzcie ze sobą łopatki, bo granica
> kultur będzie 3 m pod ziemią, jako granica kultury łużyckiej i
> pucharów lejkowych
O wykrywaczu metali też nie zapomnijmy. Bo np. "krzyż" (vide: PK18 z TR - istniał tylko na mapie), może oznaczać np. Żelazny Krzyż znajdujący się 50cm pod ziemią... Korkoracz
wirek napisał(a):
> Cieszę się Śpiochu, że już pojawiają się ludzie reagujący na
> H24 śmiechem, bo już chyba na to pora.
Specjalnych powodów do radości to nie widzę, bo to co było miłe przytłumiła ogólna dezorganizacja imprezy. No chyba, że ktoś pochodzi z kręgów zbliżonych do organizatorów, to wtedy wszystko będzie dla niego powodem do radości... :/
> Cieszę się Śpiochu, że już pojawiają się ludzie reagujący na
> H24 śmiechem, bo już chyba na to pora.
Specjalnych powodów do radości to nie widzę, bo to co było miłe przytłumiła ogólna dezorganizacja imprezy. No chyba, że ktoś pochodzi z kręgów zbliżonych do organizatorów, to wtedy wszystko będzie dla niego powodem do radości... :/
Śpioch napisał(a):
> nie wiem czy cos wynika z waszej rozmowy, ale czytajac to
> ubawilem sie swietnie,
> pozdrawiam - rowerzysta z H24
> :-)))))
Zgadza sie. W zyciu bym nie wpadla, ze w lesie moze byc tyle drzew, zebyscie nie mogli znaleźć paru glupich punktów.
Coraz bardziej żałuje, ze nie pojechalam, bo jeżeli sie bawiliście co najmniej tak dobrze jak ja czytając to, to dużo straciłam.
Kajakarz z 21/22
> nie wiem czy cos wynika z waszej rozmowy, ale czytajac to
> ubawilem sie swietnie,
> pozdrawiam - rowerzysta z H24
> :-)))))
Zgadza sie. W zyciu bym nie wpadla, ze w lesie moze byc tyle drzew, zebyscie nie mogli znaleźć paru glupich punktów.
Coraz bardziej żałuje, ze nie pojechalam, bo jeżeli sie bawiliście co najmniej tak dobrze jak ja czytając to, to dużo straciłam.
Kajakarz z 21/22
Korkoracz napisał(a):
> Specjalnych powodów do radości to nie widzę, bo to co było miłe
> przytłumiła ogólna dezorganizacja imprezy. No chyba, że ktoś
> pochodzi z kręgów zbliżonych do organizatorów, to wtedy
> wszystko będzie dla niego powodem do radości... :/
Jestem z Będzina (to kolo Katowic na południu Polski :-))) to chyba uwalnia mnie z podejrzen o blizsze kontakty z organizatorami :-))))
> Specjalnych powodów do radości to nie widzę, bo to co było miłe
> przytłumiła ogólna dezorganizacja imprezy. No chyba, że ktoś
> pochodzi z kręgów zbliżonych do organizatorów, to wtedy
> wszystko będzie dla niego powodem do radości... :/
Jestem z Będzina (to kolo Katowic na południu Polski :-))) to chyba uwalnia mnie z podejrzen o blizsze kontakty z organizatorami :-))))