Odpowiadasz na:

Do czego to wszystko zmierza

To co sie teraz dzieje to po prostu chory twór.Rządzący chyba udają że wszystko jest ok. Ludziom zabierają wolność / podstawowe prawo człowieka/ intymność , prywatność wsadzająć ich na kwarantannę... rozwiń

To co sie teraz dzieje to po prostu chory twór.Rządzący chyba udają że wszystko jest ok. Ludziom zabierają wolność / podstawowe prawo człowieka/ intymność , prywatność wsadzająć ich na kwarantannę na wszelki wypadek, no bo teraz jest modny koronowirus wiec wszystkie chwyty dozwolone czy to ma uzasadnienie czy nie. No i to na tyle dbania o zdrowie społeczeństwa bo w innych wypadkach niż covid człowiek musi sobie radzic sam. Moja córka przeszła covid lekko, zostalismy wszyscy zamknieci na kwarantannie tzn my rodzice , córka z partnerem i nasza wnuczka lat 6. Mimo że mieliśmy styczność z córką nie zachorowaliśmy ani my ani wnuczka , a mielismy bliski kontakt. Testy były negatywne no i nie mieliśmy żadnych objawów. Więc można powiedzieć że wszystko przeszliśmy na własnej skórze i wiemy że zarazić sie wcale nie jest tak łatwo. Teraz kiedy minął miesiąc od tamtych zdarzeń córka odczuwa pewien dyskomfort związany z oddechem więc chciała zasięgnać porady lekarza, a wiadomo że najlepiej zrobić prześwietlenie płuc by zobaczyć czy nie zostały jakies ślady po chorobie. i tu okazuje się że porady tylko przez telefon na zasadzie eksperymentowana, proszę spróbować tego leku a jak nie pomoże to zapiszemy coś innego. Czyli truj sie prochami które mogą być ci nie potrzebne ale co mi tam.Drugi przykład. Dzis pani z przedszkola zadzwoniła do córki by odebrała mała bo ma kleszcza. Wiec córka próbowała dodzwonic sie do przychodni dziecięcej by fachowa pomoc tego kleszcza wyjęla. Telefon wyłaczony.Więc babcia czyli ja tak jak umiała kleszcza wyjęla. A co by było gdyby wnuczce przydarzyło sie coś bardziej poważnego? Lekarz to nie zawód to misja. A tymczasem w naszej rzeczywistosci to biznes wiec lekarz musi dbac przede wszystkim o swoje zdrowie. Kiedys lekarze jeżdzili do trędowatych i nie było dla nich żadych zabezpieczeń . Ale traktowali swoją misję z pełnym zaangazowaniem. Byc może jestem niesprawiedliwa i wkladam wszystkich do jednego worka, ale jestem rozżalona na to co obecnie się dzieje i my zwykli ludzie bez koronawirusa jesteśmy zostawieni sami sobie. Jeżeli uda nam się samemu sobie poradzic to ok. Ale jak nie to czy ktos pochyli się nad śmiercią inna niż covid ?

zobacz wątek
3 lata temu
~babcia

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry