Pracowałam do 16 tygodnia ciąży. Potem pracodawaca zasugerował mi, że czas na zwolnienie, bo w firmie nie wiedzą jakie dać mi zajęcia. Nie mogłam pracować dalej po 8 godzin przy kompie, przepis...
rozwiń
Pracowałam do 16 tygodnia ciąży. Potem pracodawaca zasugerował mi, że czas na zwolnienie, bo w firmie nie wiedzą jakie dać mi zajęcia. Nie mogłam pracować dalej po 8 godzin przy kompie, przepis pozwala na 4. Pozostałe 4 godziny umierałam z nudów. No i to była porządna zima, codziennie spóźnianie się po godzinę do pracy, bo nie było jak dojechać. Było mi to na rękę.
zobacz wątek