Re: Do niestałych bywalców ;)
Witaj Mikronezjo :)
Twoją córcia rozpoczęła najbardziej rozwojowy okres - a dla Ciebie istną "szkołę przetrwania".
Ona dojrzewa, będzie dążyła do niezależności, więc i buntować...
rozwiń
Witaj Mikronezjo :)
Twoją córcia rozpoczęła najbardziej rozwojowy okres - a dla Ciebie istną "szkołę przetrwania".
Ona dojrzewa, będzie dążyła do niezależności, więc i buntować będzie się coraz mocniej. Dzięki temu pokazuje, że JEST :)
Gotowej recepty nie ma, ale są sposoby, aby nigdy nie zatracić kontaktu z dorastającym dzieckiem.
Przede wszystkim zawsze mów do Niej w "komunikacie JA", nigdy w "komunikacie TY". Np. zamiast " Znowu nie posprzątałaś pokoju ile mogę Cie prosić?" ( to jest bardzo atakujące i oceniające) powiedz: " Jest mi przykro, że nie posprzątałaś pokoju, mimo, że Cie prosiłam, czy zrobisz to teraz?"- prędzej dziecko zareaguje na to drugie niż na wszelkie nakazy. Jeśli nie zrobi...daj mu czas, jak ona zobaczy jak Ci smutno, naprawdę ją to ruszy- w końcu bardzo Cie kocha i nie chce by mama była przez Nią smutna.
Kolejna kwestia- dziecko chce zrobić sobie kolczyk w pępku:) Zamiast od razu powiedzieć absolutnie NIE, pozwól mu przedstawić solidne argumenty, dokończyć wypowiedź a następnie ( w komunikacie JA) podać swoje wątpliwości. Może dojdziecie do kompromisu, który będzie satysfakcjonował Was obie? np.
Córka chodzi na wagary, zawsze możesz się z Nią umówić, że jak zacznie chodzić systematycznie do szkoły i zda do następnej klasy to kto wie, kto wie :)
W miarę możliwości staraj się nie podnosić głosu- w tym okresie gdzie jest burza hormonów dziecko niesamowicie się nakręca. Zawsze staraj się być partnerem w rozmowie a nie katem. Pamiętaj, że nie musisz zgadzać się z tym, co córka mówi, ale można jej to na spokojnie wyjaśnić.
Zamiast zamęczać monologami - prowadź dialog :) Zyskacie na tym obie :)
Powodzenia
zobacz wątek