Re: Do niestałych bywalców ;)
Mikro:)
U mnie zapewne wystąpi niedługo podobny problem. A na pewno już widać pierwsze symptomy;)
Naszym największym problemem jest sprzątanie. Potrafi przez cały tydzień...
rozwiń
Mikro:)
U mnie zapewne wystąpi niedługo podobny problem. A na pewno już widać pierwsze symptomy;)
Naszym największym problemem jest sprzątanie. Potrafi przez cały tydzień sprzątać swój pokój i nie skończyć. Nie pomagają żadne kary, szlaban na "elektryczność" czy wyjścia do koleżanek jej nie robią. Weźmie książkę i będzie czytać.
Czasami też zapomina używać mózgu co się kończy zawsze słowami, ja nie chciałam, ja nie wiedziałam;)
To co u mnie działa, to nie ciągłe wiercenie dziury w brzuchu bo to zazwyczaj przynosi odwrotny skutek. Tylko staram się z nią spędzić więcej czasu, opowiadam co u mnie w pracy słychać, jak się czuję. Pozwalam jej być moją przyjaciółką, a później mówię, że każda z nas musi wrócić do swoich obowiązków a jak skończymy spotykamy się w salonie na kawie;) (dla niej herbacie).
Dodałam też więcej motywowania. Nawet jeśli zrobi coś dobrze tylko w 70%. I widzę, że zaczyna to u nas przynosić rezultaty.
Sama wiem, jak reaguję na wieczne wiercenie dziury w brzuchu przez moją Mamę.....Więc staram się tego unikać.
Powodzenia:)
zobacz wątek