Re: Do redakcji portalu trójmiasto.pl
> Nie próbuj Pan filozofować, bo nie masz kwalifikacji,
>tylko odpowiadaj na pytanie.
Do filozofowania nie trzeba mieć kwalifikacji:)
Ale proszę bardzo, zapytałeś:
...
rozwiń
> Nie próbuj Pan filozofować, bo nie masz kwalifikacji,
>tylko odpowiadaj na pytanie.
Do filozofowania nie trzeba mieć kwalifikacji:)
Ale proszę bardzo, zapytałeś:
>Jeżeli ktoś jest pseudoartystą, i zostanie nazwany >pseudoartystą to jest to obraza czy nie ?
Nie jest to obraza, bo A=A
>Pytanie do Antyspolecznego jest proste - czy słowo
> "pseudoartysta" jest obraźliwe i co pojęcie to wyraża ?
Zmieniłeś pytanie, więc zmienia się odpowiedź. To czy jest obraźliwe zależy od kontekstu.
O znaczenie tego pojęcia (pseudoartysty) zapytałem Ciebie, to rzuciłeś obraźliwym stwierdzeniem jakobym nie miał kwalifikacji do filozofowania - mimo że filozofowania w moich pytaniach nie było. Po prostu nie wiedziałeś co powiedzieć i jak zawsze zacząłeś się plątać (i atakować).
Problem bowiem jest taki, że w obecnych czasach, gdy oficjalnie uznano "sztukę nowoczesną", sztuką może być wszystko. Niektórzy uznają że sztuką jest to co w zamierzony sposób wywołuje w ludziach emocje. Nie musi nawet we wszystkich, wystarczy w jednostkach (zawsze można powiedzieć że inni są niewrażliwy czy nawet gruboskórni).
To prowadzi nas do prostego wniosku, że każdy może być artystą i wszystko może być dziełem sztuki. Zatem słowo pseudoartysta jest obraźliwe, bo pseudoartysta nie istnieje.
Czyli nadal A=A, tyle że A nie istnieje;) i nazywanie kogoś "A" ma na celu wyłącznie obrażenie człowieka.
>Pytanie dla bardziej dociekliwych brzmi - jeśli jest obraźliwe,
>to co z nim zrobić, a jeśli nie jest obraźliwe, to co dalej ?
To jest bełkot.
zobacz wątek
11 lat temu
Antyspołeczny