Widok
Szanowni Parafianie.
Przeczytajcie sobie ten krótki wywiad, rozważcie to w swoim sercu i nie obrzucajcie się nawzajem błotem, bo to nie przystoi nam, chrześcijanom...
http://www.parafia.falenica.pl/index.php?pokaz=czytelnia/artykuly/artykuly10/przenosiny
Przeczytajcie sobie ten krótki wywiad, rozważcie to w swoim sercu i nie obrzucajcie się nawzajem błotem, bo to nie przystoi nam, chrześcijanom...
http://www.parafia.falenica.pl/index.php?pokaz=czytelnia/artykuly/artykuly10/przenosiny
czytałem:
" Jesteśmy tylko ludźmi. I nasze możliwości są ograniczone. Po pewnym czasie efektywność pracy proboszcza maleje. Bo pewnych zadań już się podjął, czymś się zasłużył, wdrożył konkretne pomysły i może mu grozić, że wpadnie w rutynę. Trudniej mu dostrzec nowe potrzeby i wykrzesać nowe pomysły. Wtedy przeniesienie takiego proboszcza do innej parafii ma podwójny sens. Po pierwsze, jest to dobre dla wspólnoty parafialnej, w której ów kapłan dotychczas był proboszczem. Bo na jego miejsce przychodzi ktoś zupełnie nowy, być może z nowymi pomysłami, nowym spojrzeniem na parafię, ktoś, kto wniesie inne wartości, pokaże inne perspektywy, przyniesie coś, czego do tej pory nie było, a co może być cenne dla parafian. To oczywiście nie znaczy, że to, co było poprzednio, było złe. Wręcz przeciwnie, mogło być bardzo dobre, ale być może tej parafii potrzeba już nowych impulsów.
Po drugie, takie przenosiny są dobre dla samego księdza, który jest teraz postawiony w nowej sytuacji i musi sprostać zupełnie nowym wyzwaniom. To może mu pomóc wyrwać się z rutyny, utartych schematów, jednostronnego spojrzenia na pewne sprawy.
Chociaż, oczywiście, w każdej parafii jest część zajęć bardzo podobnych. Na przykład dużo czasu proboszczowi zajmują sprawy administracyjne, biurowe. One są do wykonania w wszędzie, chociaż w większych parafiach jest zadań automatycznie więcej. "
" Jesteśmy tylko ludźmi. I nasze możliwości są ograniczone. Po pewnym czasie efektywność pracy proboszcza maleje. Bo pewnych zadań już się podjął, czymś się zasłużył, wdrożył konkretne pomysły i może mu grozić, że wpadnie w rutynę. Trudniej mu dostrzec nowe potrzeby i wykrzesać nowe pomysły. Wtedy przeniesienie takiego proboszcza do innej parafii ma podwójny sens. Po pierwsze, jest to dobre dla wspólnoty parafialnej, w której ów kapłan dotychczas był proboszczem. Bo na jego miejsce przychodzi ktoś zupełnie nowy, być może z nowymi pomysłami, nowym spojrzeniem na parafię, ktoś, kto wniesie inne wartości, pokaże inne perspektywy, przyniesie coś, czego do tej pory nie było, a co może być cenne dla parafian. To oczywiście nie znaczy, że to, co było poprzednio, było złe. Wręcz przeciwnie, mogło być bardzo dobre, ale być może tej parafii potrzeba już nowych impulsów.
Po drugie, takie przenosiny są dobre dla samego księdza, który jest teraz postawiony w nowej sytuacji i musi sprostać zupełnie nowym wyzwaniom. To może mu pomóc wyrwać się z rutyny, utartych schematów, jednostronnego spojrzenia na pewne sprawy.
Chociaż, oczywiście, w każdej parafii jest część zajęć bardzo podobnych. Na przykład dużo czasu proboszczowi zajmują sprawy administracyjne, biurowe. One są do wykonania w wszędzie, chociaż w większych parafiach jest zadań automatycznie więcej. "
też czytałem:
" Oczywiście, zdarza się, że biskup dostrzega konieczność przeniesienia księdza do innej parafii. Ale, z różnych powodów, których parafianie zazwyczaj nie są świadomi, w danej chwili zmiany nie dokonuje.
— Na przykład z jakich?
— Choćby wtedy, gdy jakiś kapłan ma przejść na parafię, której proboszcz odchodzi na emeryturę, ale dopiero za kilka miesięcy. Trzeba więc te kilka miesięcy odczekać.
Ksiądz to nie mebel, który można dowolnie w każdej chwili przesunąć z jednego krańca na inny. W dodatku po to, by zrobić miejsce innemu."
I oczywiście można dyskutować czy dwa lata do emerytury to dużo czy mało. W mojej ocenie mało
" Oczywiście, zdarza się, że biskup dostrzega konieczność przeniesienia księdza do innej parafii. Ale, z różnych powodów, których parafianie zazwyczaj nie są świadomi, w danej chwili zmiany nie dokonuje.
— Na przykład z jakich?
— Choćby wtedy, gdy jakiś kapłan ma przejść na parafię, której proboszcz odchodzi na emeryturę, ale dopiero za kilka miesięcy. Trzeba więc te kilka miesięcy odczekać.
Ksiądz to nie mebel, który można dowolnie w każdej chwili przesunąć z jednego krańca na inny. W dodatku po to, by zrobić miejsce innemu."
I oczywiście można dyskutować czy dwa lata do emerytury to dużo czy mało. W mojej ocenie mało