Odpowiadasz na:

Musiała się wypowiedzieć. A że nie było pomysłu to wyszło co wyszło.
Kościół ma to do siebie, że nie liczy się z nikim. Wszystko jest tajne i rozliczane we własnym gronie także więc nie... rozwiń

Musiała się wypowiedzieć. A że nie było pomysłu to wyszło co wyszło.
Kościół ma to do siebie, że nie liczy się z nikim. Wszystko jest tajne i rozliczane we własnym gronie także więc nie spodziewałbym się zbyt wiele.
Proponuję bojkotować msze ks. proboszcza. To chyba jest najlepsze co możemy zrobić. Taka odmiana biernego oporu.

zobacz wątek
7 lat temu
~luk

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry