Dobrze zjesz, niewiele zapłacisz.

Na wejściu zapach stołówki,albo "mleczaka" Co na starcie odstrasza.. Nie jestem fanem otwartej czy też półotwartej kuchni. Gdzie widać ogromnych facetów mieszających w garach.. a tym bardziej zapachów które się z nich wydobywają... Za to minus. Duży plus za obsługę która próbowała mi wytłumaczyć jak zapłacić za jedzenie.. tutaj też nie jestem fanem udziwnień typu karta klienta, czy budzik który informuje, że sie ugotowało. wolę tradycyjną formę dobicia targu, bądź obsługę kelnerską, ale i tak uwielbiam tą dziewczynę, która cierpliwie tłumaczyła mi cały system... pewnie ma tego serdecznie dość. Najważniejsze czyli jedzenie. Uważam, że za te pieniążki jakość otrzymanego jedzenia jest naprawdę na bardzo wysokim poziomie. Zamówiłem Fasolkę po bretońsku i pierogi. Ruskie obie pozycje bardzo smaczne i sycące. fasola świetnie doprawiona. Jeden pierożek się rozkleił :( ale kucharz mógł to przeoczyć. farsz dobry ciasto odrobinę za grubę i okrasa z cebuli porąbanej siekierą robiła trochę złe wrażenie, ale ogólnie bardzo na plus. P.s. Postarajcie się o lepszy chleb do tej fasolki.
P.p.s koszyczek od chleba był w czymś usmarowany :)
Jak będę w okolicach castoramy to wpadnę drugi raz :)