Widok
Domy opieki w okolicach trójmiasta - starsza, sparaliżowana osoba
Witam,
Niestety stanęliśmy nagle z bratem przed faktem pooperacyjnego niedokrwienia mózgu u naszej babci, która jeszcze przebywa w szpitalu w Kościerzynie ale już wiadomo że nie może wrócić do domu bo nie ma sie kto nią zająć.
Pytanie czy znacie jakieś ośrodki opiekujące się takimi osobami w okolicach (do 50km) trójmiasta ?
Czy któryś możecie polecić ?
Dziękuję za możliwie szybkie informacje
(w szpitalu dali nam 2 dni na wybór).
Pozdrawiam
Niestety stanęliśmy nagle z bratem przed faktem pooperacyjnego niedokrwienia mózgu u naszej babci, która jeszcze przebywa w szpitalu w Kościerzynie ale już wiadomo że nie może wrócić do domu bo nie ma sie kto nią zająć.
Pytanie czy znacie jakieś ośrodki opiekujące się takimi osobami w okolicach (do 50km) trójmiasta ?
Czy któryś możecie polecić ?
Dziękuję za możliwie szybkie informacje
(w szpitalu dali nam 2 dni na wybór).
Pozdrawiam
Jeśli chodzi o gdańsk, to w mojej ocenie godnym polecenia jest DPS (dom pomocy społecznej) na Fromborskiej, na Przymorzu. Jesteś laikiem w temacie, więc trudno mi wyjaśnić Tobie, na czym polegają zalety tej instytucji. Generalnie dom jest dość nowy, funkcjonuje od kilkunastu lat, jest rzeczywiście dostosowany do opieki nad ludźmi chorymi, spora grupa opiekunów, ratownik medyczny, zespół pielęgniarek (kiedyś całodobowo, myślę, że obecnie również), dobra kontrola nad pracą opiekunów, nzoz rehabilitacyjny w piwnicy, no i najważniejsze: zol, czyli zakład opiekuńczo – leczniczy.
Średnio polecam dps na Polankach w Oliwie. Generalnie fajny klimat, ale małe, ciasne pokoje, co utrudnia poruszanie się osób na wózkach i do niedawna brak było łóżek szpitalnych, były jedynie tapczany, co, moim zdaniem, wyklucza skuteczną i prawidłową opiekę na osobą chorą – dom był przeznaczony dla osób, starszych ale samodzielnych. Ludzie jednak się starzeją i taka instytucja powinna się dostosowywać do naturalnych zmian.
Jest dps na Hożej. wiem, że ma dobudowane nowe skrzydło, ale nie mam pojęcia, jak tam jest.
Jest również dps w Brzeźnie, ale nie przypomnę sobie na jakiej ulicy. Opinie o nim słyszałam różne. Nieciekawe z punktu widzenia pracowników, nie znam opinii mieszkańców.
Absolutnie nie polecam „ złotej jesieni” na zaspie. To dom, który przez wiele lat miał fatalną reputację. Może coś się zmieniło, ale trudno byłoby mi w to uwierzyć.
Jest również w Gdyni dps „ za falochronem”. Funkcjonuje na trochę innych zasadach, niż pozostałe domy. Musiałbyś się z nimi skontaktować, żeby Ci to jasno wyłożyli. Moim zdaniem, ta placówka jest najbardziej odpowiednia dla osób względnie samodzielnych.
Jest też dps w Pucku. Słyszałam o nim tak dobre opinie, że chciałabym tam pojechać i to sprawdzić.
Ponoć w Sopocie powstał niedawno nowy dom pomocy społecznej.
Z bardzo dużą nieufnością pochodziłabym do wszelkich „ rodzinnych domów pomocy społecznej” (czyli takich dla kilkunastu pensjonariuszy). Bardzo często są to przerobione pensjonaty lub duże domy jednorodzinne. Funkcjonują na zasadach wybitnie komercyjnych, a ich celem jest zazwyczaj bezwzględne pomnażanie dóbr materialnych właściciela. Zwykle nie są one dostosowane do standardów, o których mówi ustawa o funkcjonowaniu domów społecznych, co godzi w jakość egzystencji podopiecznych. Często też zatrudniają nie przeszkolony personel, na którym najchętniej oszczędzają.
Wybierając dps zwróciłabym uwagę na wiek budynku, a co za tym idzie dostosowanie do standardów. Powinna być winda dla osób niepełnosprawnych i dwie klatki schodowe, szerokie korytarze i drzwi, przez które przejedzie osoba na wózku. Na wyposażeniu powinny być łóżka szpitalne, materace przeciwodleżynowe, wózki, podnośniki, w łazienkach uchwyty dla osób niepełnosprawnych, prysznic bez progu lub łazienka na piętrze dostosowana do kąpieli osób niepełnosprawnych , a do kompletu łóżko kąpielowe. Warto zwrócić uwagę ilu podopiecznych ma na swoich barkach opiekun. Standardów już nie pamiętam, ale i tak mało który dom je spełnia – wszyscy tutaj łamią prawo i oszukują. Jeśli opiekun ma 12 – 18 podopiecznych, to jest to do przyjęcia, choć w rzeczywistości jest to hardcore. Jeśli powyżej 20, to nie licz na porządną opiekę nad członkiem rodziny – to jest niewykonalne. Radzę podpytać personel. Warto się dowiedzieć, czy jest opieka pielęgniarska całą dobę, jak częste są wizyty lekarskie ( czy jest stały termin w tygodniu, kiedy pojawia się lekarz i czy są organizowane do przychodni specjalistycznych przez dps.
Ostatnia sprawa. Poczytaj o zol-ach (zakładach opiekuńczo leczniczych). Moim zdaniem, Twoja babcia powinna tam trafić w pierwszej kolejności. Fakt trudno o miejsce, ale to jest właściwa droga po szpitalu.
W trójmieście znam dwa zol-e. na fromborskiej i w Gdyni na jęczmiennej. Chyba jest również w Dzierżążnie, może w Sztumie.
Ważna informacja. Postaraj się, aby Twoja babcia otrzymała miejsce w placówce na zasadach interwencyjnych (nagła potrzeba specjalistycznej opieki), gdyż standardowo czeka się ok. dwóch lat (sic!). no chyba, że stać Was na miejsce na zasadach komercyjnych – czyli płacicie pełną stawkę odpłatności za pobyt osoby w placówce.
Wszystkich informacji powinien udzielić pracownik socjalny urzędujący w szpitalu. Jeśli nie ma takiego, to pracownik socjalny rejonowy (z miejsca zamieszkania lub zameldowania babci) oraz pracownik socjalny placówki, w której szukacie miejsca. Instytucje, które się tym tematem zajmują to miejskie lub gminne ośrodki pomocy społecznej (mops, gops) lub powiatowe centra pomocy rodzinie (pcpr). Chyba, że znów pozmieniali nazwy. Co się im zdarza raz na kilka lat.
Od siebie tylko dodam, że nie ma lepszego miejsca na dokonanie żywota, jak własny dom. I przy odrobinie dobrej woli można się tak zorganizować, żeby chory człowiek żył we własnym kącie, a nie skonał w umieralni, bo najłatwiej i najwygodniej powiedzieć: „ nie umiem, nie wiem, nie mam czasu”.
Średnio polecam dps na Polankach w Oliwie. Generalnie fajny klimat, ale małe, ciasne pokoje, co utrudnia poruszanie się osób na wózkach i do niedawna brak było łóżek szpitalnych, były jedynie tapczany, co, moim zdaniem, wyklucza skuteczną i prawidłową opiekę na osobą chorą – dom był przeznaczony dla osób, starszych ale samodzielnych. Ludzie jednak się starzeją i taka instytucja powinna się dostosowywać do naturalnych zmian.
Jest dps na Hożej. wiem, że ma dobudowane nowe skrzydło, ale nie mam pojęcia, jak tam jest.
Jest również dps w Brzeźnie, ale nie przypomnę sobie na jakiej ulicy. Opinie o nim słyszałam różne. Nieciekawe z punktu widzenia pracowników, nie znam opinii mieszkańców.
Absolutnie nie polecam „ złotej jesieni” na zaspie. To dom, który przez wiele lat miał fatalną reputację. Może coś się zmieniło, ale trudno byłoby mi w to uwierzyć.
Jest również w Gdyni dps „ za falochronem”. Funkcjonuje na trochę innych zasadach, niż pozostałe domy. Musiałbyś się z nimi skontaktować, żeby Ci to jasno wyłożyli. Moim zdaniem, ta placówka jest najbardziej odpowiednia dla osób względnie samodzielnych.
Jest też dps w Pucku. Słyszałam o nim tak dobre opinie, że chciałabym tam pojechać i to sprawdzić.
Ponoć w Sopocie powstał niedawno nowy dom pomocy społecznej.
Z bardzo dużą nieufnością pochodziłabym do wszelkich „ rodzinnych domów pomocy społecznej” (czyli takich dla kilkunastu pensjonariuszy). Bardzo często są to przerobione pensjonaty lub duże domy jednorodzinne. Funkcjonują na zasadach wybitnie komercyjnych, a ich celem jest zazwyczaj bezwzględne pomnażanie dóbr materialnych właściciela. Zwykle nie są one dostosowane do standardów, o których mówi ustawa o funkcjonowaniu domów społecznych, co godzi w jakość egzystencji podopiecznych. Często też zatrudniają nie przeszkolony personel, na którym najchętniej oszczędzają.
Wybierając dps zwróciłabym uwagę na wiek budynku, a co za tym idzie dostosowanie do standardów. Powinna być winda dla osób niepełnosprawnych i dwie klatki schodowe, szerokie korytarze i drzwi, przez które przejedzie osoba na wózku. Na wyposażeniu powinny być łóżka szpitalne, materace przeciwodleżynowe, wózki, podnośniki, w łazienkach uchwyty dla osób niepełnosprawnych, prysznic bez progu lub łazienka na piętrze dostosowana do kąpieli osób niepełnosprawnych , a do kompletu łóżko kąpielowe. Warto zwrócić uwagę ilu podopiecznych ma na swoich barkach opiekun. Standardów już nie pamiętam, ale i tak mało który dom je spełnia – wszyscy tutaj łamią prawo i oszukują. Jeśli opiekun ma 12 – 18 podopiecznych, to jest to do przyjęcia, choć w rzeczywistości jest to hardcore. Jeśli powyżej 20, to nie licz na porządną opiekę nad członkiem rodziny – to jest niewykonalne. Radzę podpytać personel. Warto się dowiedzieć, czy jest opieka pielęgniarska całą dobę, jak częste są wizyty lekarskie ( czy jest stały termin w tygodniu, kiedy pojawia się lekarz i czy są organizowane do przychodni specjalistycznych przez dps.
Ostatnia sprawa. Poczytaj o zol-ach (zakładach opiekuńczo leczniczych). Moim zdaniem, Twoja babcia powinna tam trafić w pierwszej kolejności. Fakt trudno o miejsce, ale to jest właściwa droga po szpitalu.
W trójmieście znam dwa zol-e. na fromborskiej i w Gdyni na jęczmiennej. Chyba jest również w Dzierżążnie, może w Sztumie.
Ważna informacja. Postaraj się, aby Twoja babcia otrzymała miejsce w placówce na zasadach interwencyjnych (nagła potrzeba specjalistycznej opieki), gdyż standardowo czeka się ok. dwóch lat (sic!). no chyba, że stać Was na miejsce na zasadach komercyjnych – czyli płacicie pełną stawkę odpłatności za pobyt osoby w placówce.
Wszystkich informacji powinien udzielić pracownik socjalny urzędujący w szpitalu. Jeśli nie ma takiego, to pracownik socjalny rejonowy (z miejsca zamieszkania lub zameldowania babci) oraz pracownik socjalny placówki, w której szukacie miejsca. Instytucje, które się tym tematem zajmują to miejskie lub gminne ośrodki pomocy społecznej (mops, gops) lub powiatowe centra pomocy rodzinie (pcpr). Chyba, że znów pozmieniali nazwy. Co się im zdarza raz na kilka lat.
Od siebie tylko dodam, że nie ma lepszego miejsca na dokonanie żywota, jak własny dom. I przy odrobinie dobrej woli można się tak zorganizować, żeby chory człowiek żył we własnym kącie, a nie skonał w umieralni, bo najłatwiej i najwygodniej powiedzieć: „ nie umiem, nie wiem, nie mam czasu”.
Chłopak prosi o kontakt do placówki, a nie o opinię kogoś, kto nie ma pojęcia o sytuacji, w jakiej się znalazł wraz z bratem.
Wnuku, nie tłumacz się byle pyskówce! Jesteś naprawdę dobrym człowiekiem. Popatrz, ile ludzi olewa swoich bliskich w tak ciężkim okresie życia. Ty i Twój brat nie zostawiliście babci samej sobie- takich wnuków w dzisiejszych czasach ze świecą szukać! :)
Oby się udało, czego z całego serca Wam życzę :)
Wnuku, nie tłumacz się byle pyskówce! Jesteś naprawdę dobrym człowiekiem. Popatrz, ile ludzi olewa swoich bliskich w tak ciężkim okresie życia. Ty i Twój brat nie zostawiliście babci samej sobie- takich wnuków w dzisiejszych czasach ze świecą szukać! :)
Oby się udało, czego z całego serca Wam życzę :)
wlasnie znalazlam sie w sytuacji nieciekawej .moi rodzice 85 i 87 lat schorowani .tatuś w szpitalu lezacy od tygodnia aischaimer postepujacy udar rozrusznik serca.wyniki ogolne ma dobre ,mowi niezrozumiale,potrzebuje pomocy ,slyszalam ze jest ZOL jak tam sie dostac jakie sa oplaty w Gdyni,mamusia sama potrzebuje pomocy,
Mówienie komuś, że jest palantem nie jest kulturalne. Ja mam 83 lata i sama chcę się przenieść do domu opieki, by nie być dla nikogo ciężarem. Mieszkam sama i na razie z wszystkim sobie sama radzę, ale szukam dla siebie miejsca w domu opieki. Rodzina mnie do tego nie mobilizuje. Bycie ciężarem dla najbliższych jest bardzo przykre. Szukam takiego domu opieki, w którym pensjonariusze mają własne pokoje jednoosobowe. Razem na ogół chcą być te osoby, które lubią górować, dominować nad drugą osobą. Czują potrzebę musztrowania kogoś. Ja nie chcę nikogo ustawiać, ale nie chcę też poddawać się tresurze. Wolę samotność i luźne kontakty. Podobno na Polankach jest nowo wybudowany Dom Opieki. Będę wdzięczna za informacje.
Ćma się rozpisała ale chyba nie do końca o to CI chodzi
Babcia po udarze więc pewnie leży, ma spory niedowład i całkowity deficyt w zakresie samo -opieki i samo-pielęgnacji
Wielkość drzwi i dostępność łazienek to rzecz w takich miejscach drugorzędna
Np w ZOLu św Ojca Pio w Gdyni . w pięknym nowoczesnym budynku ludzie po prostu gniją ( wiem bo miałam tam praktyki)
pracuję na neurologii więc na co dzień spotykam się z podobnymi problemami ( rodzin naszych pacjentów)
Fromborska jest znośna ale i tak nie polecam, Złota Jesień nadaję się tylko pod sąd ,
W Gdańsku jest tragicznie - taka jest przykra prawda.
Jeśli mogę Ci coś zasugerować - szukaj małego domu opieki ( jest taki np w górze koło Wejherowa) > Małe domy opieki też mają zwyczaj podpisane umowy z NFZ .
Mądrości w stylu weź babcię do domu sobie daruję , wiem jak wygląda opieka nad osobą po udarze.
Pamiętaj że w każdym szpitalu, tak więc i w Kościerzynie są pracownicy socjalni (osoby które dysponują dużą wiedzą na ten temat i maja obowiązek Wam pomóc)
Jeśli Babcia miała zabieg onkologiczny... szukajcie hospicjum , tam opieka jest zdecydowanie najlepsza ( hospicja mają też po 1-2 miejscach nieonkologicznych - ale trzeba mieć nie lada szczęście żeby się na nie dostać)
A jeśli przesadzam w ocenie stanu babci - pomyślcie o rehabilitacji.,
Iwona
ps jeśli masz jakieś pytania - pisz
Babcia po udarze więc pewnie leży, ma spory niedowład i całkowity deficyt w zakresie samo -opieki i samo-pielęgnacji
Wielkość drzwi i dostępność łazienek to rzecz w takich miejscach drugorzędna
Np w ZOLu św Ojca Pio w Gdyni . w pięknym nowoczesnym budynku ludzie po prostu gniją ( wiem bo miałam tam praktyki)
pracuję na neurologii więc na co dzień spotykam się z podobnymi problemami ( rodzin naszych pacjentów)
Fromborska jest znośna ale i tak nie polecam, Złota Jesień nadaję się tylko pod sąd ,
W Gdańsku jest tragicznie - taka jest przykra prawda.
Jeśli mogę Ci coś zasugerować - szukaj małego domu opieki ( jest taki np w górze koło Wejherowa) > Małe domy opieki też mają zwyczaj podpisane umowy z NFZ .
Mądrości w stylu weź babcię do domu sobie daruję , wiem jak wygląda opieka nad osobą po udarze.
Pamiętaj że w każdym szpitalu, tak więc i w Kościerzynie są pracownicy socjalni (osoby które dysponują dużą wiedzą na ten temat i maja obowiązek Wam pomóc)
Jeśli Babcia miała zabieg onkologiczny... szukajcie hospicjum , tam opieka jest zdecydowanie najlepsza ( hospicja mają też po 1-2 miejscach nieonkologicznych - ale trzeba mieć nie lada szczęście żeby się na nie dostać)
A jeśli przesadzam w ocenie stanu babci - pomyślcie o rehabilitacji.,
Iwona
ps jeśli masz jakieś pytania - pisz
Witam, bardzo dziekuje za wszystkie wypowiedzi.
Z dnia na dzień zauważamy z bratem coraz większą obojętność i spychologie w szeregach służby zdrowia.... ale na żalenie się nie mam już siły:/
Babcia jest poza prawą ręką praktycznie całkowicie sparaliżowana... więc sprawa jest oczywista jak z bratem mieszkamy 80km dalej i pracujemy pon-pt a w weekend studia.
Najbardziej by nam pasowała ta Góra tyle że od kilku godzin nie można wejść z nimi w kontakt.
Lekarze w szpitalu twierdzą że oni nie mają żadnego pojęcia o ZOLach i rodzina pacjęta ma znaleźć, wybrać, zaklepać i dopełnić wszystkich formalności - oni nie mają z tym nic wspólnego.
Pytanie jak to wygląda z wolnymi miejscami w takich ośrodkach jak jest tam 22 łóżek ? podejrzewam że nie ma tam miejsca na kolejne 5 lat ...
Babcia bedzie miała chyba jednak jakieś takie "skierowanie" co da jej większy priorytet ale czy na pewno tak jest ?
Jak wygląda z opłacaniem takiego ośrodka ?
No i jak nie Góra to może jeszcze chociaż jeden ośrodek mógł by ktoś polecić... najważniejsza dobra opieka no i nie 300km od gd....
Bardzo dziekuje za dalszą pomoc
Z dnia na dzień zauważamy z bratem coraz większą obojętność i spychologie w szeregach służby zdrowia.... ale na żalenie się nie mam już siły:/
Babcia jest poza prawą ręką praktycznie całkowicie sparaliżowana... więc sprawa jest oczywista jak z bratem mieszkamy 80km dalej i pracujemy pon-pt a w weekend studia.
Najbardziej by nam pasowała ta Góra tyle że od kilku godzin nie można wejść z nimi w kontakt.
Lekarze w szpitalu twierdzą że oni nie mają żadnego pojęcia o ZOLach i rodzina pacjęta ma znaleźć, wybrać, zaklepać i dopełnić wszystkich formalności - oni nie mają z tym nic wspólnego.
Pytanie jak to wygląda z wolnymi miejscami w takich ośrodkach jak jest tam 22 łóżek ? podejrzewam że nie ma tam miejsca na kolejne 5 lat ...
Babcia bedzie miała chyba jednak jakieś takie "skierowanie" co da jej większy priorytet ale czy na pewno tak jest ?
Jak wygląda z opłacaniem takiego ośrodka ?
No i jak nie Góra to może jeszcze chociaż jeden ośrodek mógł by ktoś polecić... najważniejsza dobra opieka no i nie 300km od gd....
Bardzo dziekuje za dalszą pomoc
@Wnuk: spróbuj skontaktować się z Domem im. Ojca Pio w Gdyni/ul. Jęczmienna/ albo Domu Pomocy na Bosmańskiej/ośrodek odpłatny/. Moja sąsiadka dość szybko załatwiła swojej prawie 90-letniej ciotce pobyt na kilka tygodni w Domu Ojca Pio. W MOPS-ie są pracownicy socjalni odpowiedzialni za spawy domów opieki. Tam powinieneś się najpierw udać
Niech wszyscy, którzy źle mi życzą, pocałują mnie w d*pę.
Nie jest prawdą że lekarze i pielęgniarki nie maja nic wspólnego z załatwieniem ZOLu czy domu Opieki.
To my, częściowo, musimy wypełnić dokumentację np.
Nie ma takiej opcji żeby Twoja Babcia przebywała w szpitalu ale jest z jego strony obowiązek służenia Ci pomocą w załatwieniu innej formy opieki.
Żądaj spotkania z pracownikiem socjalnym.
Co do okresu oczekiwania .. bywa różnie .. zazwyczaj na "dzień dobry" mówią że trzeba czekać kilka miesięcy i niestety skierowanie niewiele tu zmienia.
Później trzeba miejsce po prostu "wychodzić" .
U mnie w szpitalu zajmują się tym 2 socjalne i to one robią tak by czas oczekiwania na miejsce był ja najkrótszy
http://domyopieki.pl/index.php?mn=woj&sel1=pomorskie#3
To my, częściowo, musimy wypełnić dokumentację np.
Nie ma takiej opcji żeby Twoja Babcia przebywała w szpitalu ale jest z jego strony obowiązek służenia Ci pomocą w załatwieniu innej formy opieki.
Żądaj spotkania z pracownikiem socjalnym.
Co do okresu oczekiwania .. bywa różnie .. zazwyczaj na "dzień dobry" mówią że trzeba czekać kilka miesięcy i niestety skierowanie niewiele tu zmienia.
Później trzeba miejsce po prostu "wychodzić" .
U mnie w szpitalu zajmują się tym 2 socjalne i to one robią tak by czas oczekiwania na miejsce był ja najkrótszy
http://domyopieki.pl/index.php?mn=woj&sel1=pomorskie#3
zawsze jest latwo radzic co zrobic z ciezko chorym, jak sie nim opekowac i gdzie powinien byc .... Ja pracue jako opiekunka i wiem ze nie jest mozliwa opieka w 99 procentach w domu, jesli ktos jest powaznie chory. Ludzie opiekujacy sie bliskimi wpadaja czesto w choroby bo nie wytrzymuja psychicznie i fizycznie . Wedlug mnie wazne jest zeby odwiedzac jak najczesciej, pomagac w ramach naszych mozliwosci ale musimy zyc dalej swoim zyciem i zostawmy codzienna opieke dla ludzi co pracuja w osrodkach, nie krytykujmy opiekunek bo nie nie pracujac z chorymi nie wiemy jak jest ciezko
Polecam dom w Przyjzni koło Żukowa Goldental,jest nowo otwartym domem,wyposażony w prfesjonalny sprzęt medyczny,miła dobra opieka dzień wypełniony różnymi zajęciami(dla osób chodzących),rechabilitacja w pakiecie,można dodatkowo za opłatą zwiększyć pakiet.Moja mama przebywa od marca w tym domu jesteśmy bardzo zadowoleni,natomiat uważamy że jest za mało personelu do bezpośredniej opieki,ludzie po 90 wymagają zwiększonego zainteresowania.Pięknie przygotowane święta,dzień babci ,dziadka,swoje pieczone ciasta pycha!(niedawno można było za drobną opłatą kupić z herbatą i kawą ).
Równolegle z szukaniem domu opieki dla babci proponowałbym poszukać kancelarii prawnej, która oceni szanse na roszczenie z OC szpitala za błąd w sztuce medycznej, skutkujący paraliżem (skoro przed operacją babcia była sprawna).
Temat trudny, ale warty zachodu. Sumy ubezpieczeń ZOZ-ów na takie ewentualności są milionowe. W razie powodzenia dochodzenia odszkodowania mielibyście z bratem kasę na godziwe warunki dla babci.
Temat trudny, ale warty zachodu. Sumy ubezpieczeń ZOZ-ów na takie ewentualności są milionowe. W razie powodzenia dochodzenia odszkodowania mielibyście z bratem kasę na godziwe warunki dla babci.
Zapraszamy do zapoznania się z ofertą nowo otwartego Centrum Seniora Barbara w Szemudzie!!!
http://www.centrumseniorabarbara.pl tel. 602-402-230
http://www.centrumseniorabarbara.pl tel. 602-402-230
Moja 90 letnia teściowa nigdy nie miała czasu dla moich dzieci, a swoich wnuków,nawet nie pamiętała o ich urodzinach w przeciwieństwie do dzieci drugiego syna.Teraz od ładnych już paru lat żeruje na nas i ode mnie oczekuje opieki, jest niedołężna i ma problemy psychiczne: nie piszcie o tym co babcie poświeciły, bo jest różnie. Do tego opieka nad psychicznie chorym wykańcza w szybkim tempie rodzinę, jak tylko znajdę jakiś dom opieki to ją tam umieszczę i nie interesuje mnie czy to umieralnia czy nie. Ukochany drugi synek losem mamusi się nie interesuje, choć to jemu całe życie pomagała i do biednych nie należy, przeciwnie jest b.zamożny.
a ja bardzo polecam.... warto sprawdzić samemu
Witam,
Na ręce Pani Klaudii, składam ogromne podziękowania za bardzo fachową pomoc, niezwykły profesjonalizm i jeszcze większe serce włożone w opiekę nad moim ciężko chorym Tatą. Od pierwszego telefonu, kontaktu z Szefostwem Domu Opieki Villa Miracle uzyskałam kompleksową pomoc w naprawdę beznadziejnym przypadku do opieki, gdzie inny prywatny ośrodek po kilku godzinach opieki nad ojcem z ciężką chorobą kazał kategorycznie mi zabierać Ojca, Pani Klaudia podjęła się ze swoimi pracownikami bardzo ciężkiej pracy.
Załatwiła karetkę do przewiezienia Taty do jej ośrodka, wykazała się olbrzymią cierpliwością i wyrozumiałością dla nas w trudnych chwilach. Choroba zabrała Tatę szybko, nikt już ni nie mógł zrobić na tym świecie, ale pozostało wspomnienie o bardzo pozytywnym podejściu do trudnego przypadku jakim był przypadek Taty.
Dlatego z całą odpowiedzialnością mogę polecić tę placówkę innym. Jeśli zdecydujecie się Państwo, aby powierzyć opiekę swoich bliskich tym Aniołom -bo tak należy nazwać ten zespół-nie zawiodą się Państwo.
Dziękuję całemu zespołowi na czele z P. Klaudią i dziękuję raz jeszcze za okazane serce i olbrzymią cierpliwość.
Z wyrazami szacunku,
Renata O.- córka Podopiecznego.
Witam,
Na ręce Pani Klaudii, składam ogromne podziękowania za bardzo fachową pomoc, niezwykły profesjonalizm i jeszcze większe serce włożone w opiekę nad moim ciężko chorym Tatą. Od pierwszego telefonu, kontaktu z Szefostwem Domu Opieki Villa Miracle uzyskałam kompleksową pomoc w naprawdę beznadziejnym przypadku do opieki, gdzie inny prywatny ośrodek po kilku godzinach opieki nad ojcem z ciężką chorobą kazał kategorycznie mi zabierać Ojca, Pani Klaudia podjęła się ze swoimi pracownikami bardzo ciężkiej pracy.
Załatwiła karetkę do przewiezienia Taty do jej ośrodka, wykazała się olbrzymią cierpliwością i wyrozumiałością dla nas w trudnych chwilach. Choroba zabrała Tatę szybko, nikt już ni nie mógł zrobić na tym świecie, ale pozostało wspomnienie o bardzo pozytywnym podejściu do trudnego przypadku jakim był przypadek Taty.
Dlatego z całą odpowiedzialnością mogę polecić tę placówkę innym. Jeśli zdecydujecie się Państwo, aby powierzyć opiekę swoich bliskich tym Aniołom -bo tak należy nazwać ten zespół-nie zawiodą się Państwo.
Dziękuję całemu zespołowi na czele z P. Klaudią i dziękuję raz jeszcze za okazane serce i olbrzymią cierpliwość.
Z wyrazami szacunku,
Renata O.- córka Podopiecznego.
Witam,
Rok temu w raz z rodziną w domu opieki umieściliśmy naszą babcie. Długo szukaliśmy ,sprawdzaliśmy opinie, jeździliśmy po ośrodkach i postawiliśmy na Senior Med. Piękny nowoczesny budynek przystosowany dla starszych osób , domowa atmosfera , biblioteka , sala rehabilitacyjna , wykwalifikowana i bardzo miła kadra pracownicza , duży zielony ogród z ławeczkami gdzie moja babcia bardzo chętnie spędza wolny czas , dla osób kochających zwierzęta ośrodek posiada dwa piękne kotki które umilają czas pensjonariuszom na dworzu Nie zamienilibyśmy ośrodka na żaden inny , pełen profesjonalizm ! dużym plusem jest całodobowa opieka pielegniarska w raz w tygodniu opieka lekarza najwazniejsze że nasza babcia jest bardzo zadowolona z wyboru tak przyjaznego i rodzinnego ośrodka jakim jest Senior Med w Wiązownej
Pozdrawiam serdecznie , Patrycja Ragus
Rok temu w raz z rodziną w domu opieki umieściliśmy naszą babcie. Długo szukaliśmy ,sprawdzaliśmy opinie, jeździliśmy po ośrodkach i postawiliśmy na Senior Med. Piękny nowoczesny budynek przystosowany dla starszych osób , domowa atmosfera , biblioteka , sala rehabilitacyjna , wykwalifikowana i bardzo miła kadra pracownicza , duży zielony ogród z ławeczkami gdzie moja babcia bardzo chętnie spędza wolny czas , dla osób kochających zwierzęta ośrodek posiada dwa piękne kotki które umilają czas pensjonariuszom na dworzu Nie zamienilibyśmy ośrodka na żaden inny , pełen profesjonalizm ! dużym plusem jest całodobowa opieka pielegniarska w raz w tygodniu opieka lekarza najwazniejsze że nasza babcia jest bardzo zadowolona z wyboru tak przyjaznego i rodzinnego ośrodka jakim jest Senior Med w Wiązownej
Pozdrawiam serdecznie , Patrycja Ragus
Nie rozumiem po co ktoś pisze tu o Wiązownej albo o domach opieki oddalonych setki kilometrów od Trójmiasta. Przecież to, że kogoś oddaje się w takie miejsce, nie znaczy, że nie chce się go widywać, że podopieczny nie chce być stale odwiedzany. A taka odległość to wymusza. Nie skocze codziennie, ani nawet raz czy dwa razy w tygodniu w odwiedziny do takiej osoby, bo odległość na to nie pozwoli. Polecacie niby świetne miejsce, a w podtekście czytam: nie interesuje nas, jak sobie poradzi podopieczny z samotnością i rozłąką. Jak, wy, dotychczasowi opiekunowie sobie z tym poradzicie. Czytam: będziecie mieli wszystko z głowy.
Już tyle rozważałem ośrodków, że sam nie wiem od czego zacząć, zwrócę ci tylko rzeczy na które warto zwrócić uwagę. Musisz przede wszystkim zobaczyć jak wygląda to pod względem higieny pokoi, w mojej opinii jest to bardzo ważne. kolejne punkty to przede wszystkim sale rehabilitacyjne, ogólne podejście personelu. Sam zdecydowałem się na https://www.domsenioraczestochowa.pl . Warto spojrzeć także na inne zajęcia, dobrze gdy jest np. basen lub inne zajecia ruchowe. To zawsze jest pożądane :)