a ja se powtórze
"humanizacja" nauki na PG dała efekt.
Jeden winny i drugi winny!
Wykładowca - być może wydawało mu się że jego przedmiot jest pępkiem świata tego.
Student -...
rozwiń
a ja se powtórze
"humanizacja" nauki na PG dała efekt.
Jeden winny i drugi winny!
Wykładowca - być może wydawało mu się że jego przedmiot jest pępkiem świata tego.
Student - zachował się jak najzwyklejszy dresiarz.
Teraz robienie z tego kolejnego spektaklu to zwykła panaroja!
Nt tatusia, który zarżnął własną córkę też na początku wszyscy się wypowiadali, że taka spokojna, katolicka rodzina...
a potem się okazało, że po katolicku tłukli się po ryjach i policja nie jeden raz interweniowała.
I gdzie tu prawda?
zobacz wątek