Widok
Moze i ta pani kompetentna jest tylko nie wiem czy aby nie naduzywa tych swoich kompetencji.Jak bylam u niej na usg to nie byla zbyt mila.Ot,po prostu tak jak by miala odwalic swoja robote.Na wstepie spytala czy mam oprozniony pecherz a ze mieszkam niedaleko powiedzialam ze przed wyjsciem z domu bylam w toalecie.Mimo to kazala mi isc jescze raz.
Ale to to jeszcze nic.Przez cale usg prawie sie nie odzywala a nagle stwierdzila spokojnym glosem ze dziecko ma szpotawe stopki.Ja sie zdenerwowalam i pytam ja co to takiego.Mowi ze dziecko ma ulozone stopki do srodka i mozliwe ze juz tak zostana ale trzeba czekac az sie urodzi bo teraz ciezko powiedziec.Po prostu szok przezylam.Spokojnym glosem powiedzial mi cos takiego,zero pocieszenia,prosze sie nie martwic,to nic takiego itp.Jestem po prostu w szoku jak mozna bylo udzielic takiej informacji w taki sposob,bez wytlumaczenia na czym w w ogole ta wada polega itp.Dla mnie to jakas porabana ta baba.
Dopiero w domu przeczytalam o szpotawych stopkach i okazuje sie ze mozna stopki naprostowac po urodzeniu albo operacyjnie albo szyna.
Mimo to poszlam do drugiego lekarza jeszce tego samego dnia i on powiedzial ze nic tu takiego nie widzi a poza tym w 33tc to za pozno zeby w ogole taka wade zobaczyc bo dziecko jest za duze i moglo sie po prostu tak ulozyc bo ma juz ciasno.
Ale to to jeszcze nic.Przez cale usg prawie sie nie odzywala a nagle stwierdzila spokojnym glosem ze dziecko ma szpotawe stopki.Ja sie zdenerwowalam i pytam ja co to takiego.Mowi ze dziecko ma ulozone stopki do srodka i mozliwe ze juz tak zostana ale trzeba czekac az sie urodzi bo teraz ciezko powiedziec.Po prostu szok przezylam.Spokojnym glosem powiedzial mi cos takiego,zero pocieszenia,prosze sie nie martwic,to nic takiego itp.Jestem po prostu w szoku jak mozna bylo udzielic takiej informacji w taki sposob,bez wytlumaczenia na czym w w ogole ta wada polega itp.Dla mnie to jakas porabana ta baba.
Dopiero w domu przeczytalam o szpotawych stopkach i okazuje sie ze mozna stopki naprostowac po urodzeniu albo operacyjnie albo szyna.
Mimo to poszlam do drugiego lekarza jeszce tego samego dnia i on powiedzial ze nic tu takiego nie widzi a poza tym w 33tc to za pozno zeby w ogole taka wade zobaczyc bo dziecko jest za duze i moglo sie po prostu tak ulozyc bo ma juz ciasno.
podzielam zdanie przedmówczyni
Była u tej pani pierwszy i OSTATNI RAZ. NIE POLECAM !!!
To moja pierwsza ciąża byłam( i jestem) pełna obaw... chciałam zapytać o tyle rzeczy a zostałam odprawiona z: jak będą badania będziemy dalej rozmawiać.
Od wejścia do gabinetu wielki uśmiech zapraszam a z minuty na minute mina coraz gorsza.
Owszem pokazała dokładnie na USG dzidziusia opowiedziała co gdzie itp ale dalszy przebieg wizyty brak mi słów.
Cały czas pisała coś w komputerze i mówiła ze jeszcze raz bo się skasowało... Książeczka ciąży same błędy... inne nazwisko, inne ciśnienie. Co chciałam o coś zapytać mówiła zaraz zaraz albo brak odpowiedzi. Owszem badania zleciła bo musiała ale sposób w jaki rozmawiała... nie no brak mi słów czasem zastanawiam się czy to lekarz jest dla pacjenta czy pacjent dla lekarza.
Nigdy więcej do tej kobiety. NIE POLECAM jestem rozczarowana.
poszłam bo musiałam isc juz ale po raz kolejny nie zrobie tego błędu.
Była u tej pani pierwszy i OSTATNI RAZ. NIE POLECAM !!!
To moja pierwsza ciąża byłam( i jestem) pełna obaw... chciałam zapytać o tyle rzeczy a zostałam odprawiona z: jak będą badania będziemy dalej rozmawiać.
Od wejścia do gabinetu wielki uśmiech zapraszam a z minuty na minute mina coraz gorsza.
Owszem pokazała dokładnie na USG dzidziusia opowiedziała co gdzie itp ale dalszy przebieg wizyty brak mi słów.
Cały czas pisała coś w komputerze i mówiła ze jeszcze raz bo się skasowało... Książeczka ciąży same błędy... inne nazwisko, inne ciśnienie. Co chciałam o coś zapytać mówiła zaraz zaraz albo brak odpowiedzi. Owszem badania zleciła bo musiała ale sposób w jaki rozmawiała... nie no brak mi słów czasem zastanawiam się czy to lekarz jest dla pacjenta czy pacjent dla lekarza.
Nigdy więcej do tej kobiety. NIE POLECAM jestem rozczarowana.
poszłam bo musiałam isc juz ale po raz kolejny nie zrobie tego błędu.
Ja miałam iść do tej lekarki też w zastępstwie (też nie ma mojego lekarza, ciekawe czy chodiz o tego samego? :))) - poleciła mi ją babka z recepcji. Mówiła że w porządku jest i prowadziła jej dwie ciąże.
Poszłam jednak do dr. Kariny Kulikowskiej-Ciecieląg. Generalnie też małomówna przy usg, ale wydaje się być sympatyczna.
Najważniejsze, że nic dziecku nie jest jednak.. Szkoda tylko, że lekarze potrafią nastraszyć bez pwodu..
Poszłam jednak do dr. Kariny Kulikowskiej-Ciecieląg. Generalnie też małomówna przy usg, ale wydaje się być sympatyczna.
Najważniejsze, że nic dziecku nie jest jednak.. Szkoda tylko, że lekarze potrafią nastraszyć bez pwodu..