Witam. Jestem po pierwszej wizycie w Gamecie u dr Czecha. Wrażenie póki co bardzo pozytywne. W trakcie badania okazało sie, że lada moment powinna być owulacja. Doktor postanowił więc o podaniu zastrzyku (nie pamiętam nazwy), ale z tego co kojarzę to chyba na prawidłową owulację i żeby pęcherzyk pękł. Oprócz tego stwierdził u mnie zespół policystycznych jajników, gdzie owulacja występuje rzadko. Więc cud, że akurat miała sie pojawić. Nie wiem czy doszło w końcu do zapłodnienia, bo nie robiłam testu. Myślę, że za szybko, bo to niecałe 2 tygodnie, a z drugiej strony boję się że może nie zaszłam w ciążę. Chciałabym żebyście się podzieliły opiniami na temat podobnego leczenia. Muszę dodać również że leczę się też na tarczycę (prawdopodobnie niedoczynność). Biorę bromergon i euthyrox od kilku lat. Ale hormony na tą chwolę mam unormowane. Proszę o kontakt i jakieś wskazówki :0