Widok
Dramat!! brak słów! rejestracja poniżej krytyki
Dzisiaj ok godz 23.30 (27.03.2012)zostaliśmy skierowani z pruszczańskiego pogotowia do szpitala wojewódzkiego, gdzie zostaliśmy kompletnie olani przez panią doktor?? , która ewidentnie została przebudzona ze snu. Moja dziewczyna walczy z bardzo silnym bólem głowy od 2 dni. Nie działają żadne leki przeciwbólowe łącznie z ketonalem. W rejestracji szpitala wojewódzkiego 3 bardzo "uprzejme" panie, które nie wiem za co mają płacone (skoro płacimy z naszych składek za obżeranie się ciastkami i kawkami przy pacjencie i leżenie na fotelikach to ja to pier%# i nie chcę za to płacić!) nie chcą przyjąć ani udzielić pomocy.. mają kompletnie wywalone w dziewczynę. Jedna z Pań, która namiętnie wciągała kawał ciasta z pełną buzią postanowiła zabrać głos i zapytać kompetentnie czy "Pani bierze jakieś leki przeciwbólowe?" w odpowiedzi otrzymała "Tak biorę ketonal i inne przeciwbólowe leki, które w żaden sposób nie pomagają" na kolejne pytanie "A ile ich Pani wzięła?" odpowiedzieliśmy, że tylko dwie ketonal i ibuprom". Owa Pani prawie zaksztusiła się jedzeniem i wyśmiała, że to za mało(rozumiem, że dojście do zdrowia polega na wpieprzeniu mega ilości tabletek bez recepty a skoro tak to można ten bałagan zamknąć bo po co to komu). Potem "mądrze" stwierdziła, że do neurologa trzeba czekać minimum 3 godz. Nerwy mi się podniosły i otrzymałem poradę od kolejnej przejętej swoją pracą pani, żebym stawiał się w Pruszczu a nie tutaj.. szlag mnie trafił całkiem i wyszedłem szkoda, że jestem tak nerwowym człowiekiem bo chętnie porozmawiałbym sobie z ordynatorem. W tej chwili dziewczyna leży i płacze z bólu. Jeśli będzie wymagała wezwania pogotowia i stanie się coś poważnego owe Panie zostaną na pewno odpowiedni potraktowane i pociągnięte do odpowiedzialności za brak udzielenia pomocy i nie wywiązywanie się z danych im obowiązków... NIE POLECAM TEGO SZPITALA, OBSŁUGA RECEPCJI W DNIU DZISIEJSZYM PONIŻEJ KRYTYKI! CAŁKOWITY BRAK KOMPETENCJI I ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA WYKONYWANY ZAWÓD !!!!!
Nie powinień Pan odchodzić z podkulonym ogonem tylko egzekwować swoje prawo do udzielenia niezbędnej pomocy. Każdy szpital ma obowiązek zająć się każdym pacjentem, jeżeli ten przekroczy próg tego szpitala i ma konkretny problem. Pacjent może być nawet bez skierowania. Panie w rejestracji nie mają prawa odesłać żadnego pacjneta!!!! Tym bardziej pacjenta z bólem gowy!!!
Proponuję te sprawę zgłosić do rzecznika praw pacjenta.
Panie w okienku w rejestarcji to sfrustrowane i pozbawione empatii paniusie, które dowartościowują się władzą jaką daje im sposobność decydowania kogo przyjąc a kogo odesłać. Ale te pozbawione mózgów paniusie nie zdają soboie sprawy, że odsyłając z Izby Przyjęć postępują wbrew zapsiom ustawy o ZOZach!! Warto im te kwestie przypominać!!!
Wojewódzki nie jest mistrzem.
mistrzem jest akademia medyczna ( tam dostaną się tylko wybrańcy ) i arcymistrzem jest marynarka wojenna- tam cieć na wejściu mówi żeby jechać na zapsę!!! skandal. Ku wa mać.
Proponuję te sprawę zgłosić do rzecznika praw pacjenta.
Panie w okienku w rejestarcji to sfrustrowane i pozbawione empatii paniusie, które dowartościowują się władzą jaką daje im sposobność decydowania kogo przyjąc a kogo odesłać. Ale te pozbawione mózgów paniusie nie zdają soboie sprawy, że odsyłając z Izby Przyjęć postępują wbrew zapsiom ustawy o ZOZach!! Warto im te kwestie przypominać!!!
Wojewódzki nie jest mistrzem.
mistrzem jest akademia medyczna ( tam dostaną się tylko wybrańcy ) i arcymistrzem jest marynarka wojenna- tam cieć na wejściu mówi żeby jechać na zapsę!!! skandal. Ku wa mać.
Ja niestety też miałam styczność z tym szpitalem ( sprawa dotyczyła chirurga dziecięcego) i odsyłania z wojewódzkiego do Kolejowego i z Kolejowego do Wojewódzkiego.. ogólnie szkoda gadać.. Ale w wypadku takm jak Pański warto poprosić o zaświadczenie że wg. nich pacjent jest zdrowy i ogmawiają leczenia.
Zawsze działa
Pozdrawiam !
Zawsze działa
Pozdrawiam !
mi szpital wojewódzki zaszył szkło w nodze;))) można? można....
w trakcie pracy przytrafił mi sie wypadek na rozdzielni kelnerskiej z mealowego wózka spadła szklana karafka i rozbiła się o kafelki przy tym śccinając mi kawałek skóry z okolic kostki... kałuża krwi i wycieczka na pogotowie...
po odczekaniu okolo 2 h zajęto się moją nogą, zdjęcie, zastrzyk i załozono mi 4 szwy.. po czym rana sie nie goiła i babrała.. wizyta u chirurga na zdjęcie szwów i mówie ze mnie boli ta noga i utykam i sie goic nie chce... po którejs wizycie z kolei chirurg oświecił mnie żę RTG nie pokazuje bezbarwnego szkła i ze prawdopodbnie zaszyli mi odłamek szkła w nodze...
w rezultacie jeszcze raz rozcinano mi to samo miejsce, łyżeczkowano i zszywano.. po 3 dniach normalnie chodizlam i nic nie bolało. Szkoda ze straciłam 1,5 miesiaca na l4 i błąkaniu sie po lekarzach...
Pozdrowienia dla szpitala wojewódzkiego który zafundowal mi te wrazenia!
w trakcie pracy przytrafił mi sie wypadek na rozdzielni kelnerskiej z mealowego wózka spadła szklana karafka i rozbiła się o kafelki przy tym śccinając mi kawałek skóry z okolic kostki... kałuża krwi i wycieczka na pogotowie...
po odczekaniu okolo 2 h zajęto się moją nogą, zdjęcie, zastrzyk i załozono mi 4 szwy.. po czym rana sie nie goiła i babrała.. wizyta u chirurga na zdjęcie szwów i mówie ze mnie boli ta noga i utykam i sie goic nie chce... po którejs wizycie z kolei chirurg oświecił mnie żę RTG nie pokazuje bezbarwnego szkła i ze prawdopodbnie zaszyli mi odłamek szkła w nodze...
w rezultacie jeszcze raz rozcinano mi to samo miejsce, łyżeczkowano i zszywano.. po 3 dniach normalnie chodizlam i nic nie bolało. Szkoda ze straciłam 1,5 miesiaca na l4 i błąkaniu sie po lekarzach...
Pozdrowienia dla szpitala wojewódzkiego który zafundowal mi te wrazenia!