Cześć. drodzy sąsiedzi, inicjatywa bardzo dobra i jakże potrzebna!
Ad meritum...
Rozumiem, że część mieszkańców zadowoliłaby się gruzem. Pewnie jest to jakieś rozwiązanie,...
rozwiń
Cześć. drodzy sąsiedzi, inicjatywa bardzo dobra i jakże potrzebna!
Ad meritum...
Rozumiem, że część mieszkańców zadowoliłaby się gruzem. Pewnie jest to jakieś rozwiązanie, niskobudżetowe, raczej na krótko, ale...
Na saturna mieszka sporo rodzin z dziećmi. Jazda wózkiem po gruzie nie będzie możliwa. Nie mówiąc o ryzykach urazu, zwichnięcia kostki, przewrócenia się dziecka, czy prozaicznym kwestiom, jak niszczenie się opon w aucie (nie każde zniszczenie można naprawić).
Jestem zdecydowanie za płytami - koszt wyższy, zgoda, ale droga na płytach przede wszystkim bezpieczniejsza!, nie tylko dla aut, ale przede wszystkim dla nas i dla naszych dzieci!
Nie łudźmy się, że wysypanie gruzu za 100 zł od mieszkania załatwi sprawę - gdy się rozjeździ będzie sprawiał duże kłopoty i zostanie jeszcze na długo...
Apeluję do rozsądku... przecież nie musimy robić drogi w styczniu, czy w lutym. Należałoby to zaplanować z wyprzedzeniem, żeby każdy mógł przygotować się finansowo.
Proste rozwiązanie, gdy ktoś nie partycypuje w kosztach - nie kładziemy płyt przy podjeździe ;-)
zobacz wątek