Ale przynajmniej Gdańsk bije na łeb nawet zagraniczne lotniska
Skoro za kawę /marnej jakości/ nalaną do naparstka płacę 18 zeta, a za porządną dużą kawę np w Cork z wszelkimi dodatkami płacę 2,20 euro /9 zeta/ to chyba coś nie tak.
Nawet w samolocie taka...
rozwiń
Skoro za kawę /marnej jakości/ nalaną do naparstka płacę 18 zeta, a za porządną dużą kawę np w Cork z wszelkimi dodatkami płacę 2,20 euro /9 zeta/ to chyba coś nie tak.
Nawet w samolocie taka kawa kosztuje 3 euro.
Więc w Gdańsku coś jest nie tak!
zobacz wątek
11 lat temu
~Zenon Kocurman