Re: Drogi osiedlowe w bojanie
Wracając do tematu...
Powiem tak, mentalność Polaków jest taka, żeby innym nie było lepiej... przekłada się to również na brak inwestycji drogowych w Bojanie (nie licząc drogi...
rozwiń
Wracając do tematu...
Powiem tak, mentalność Polaków jest taka, żeby innym nie było lepiej... przekłada się to również na brak inwestycji drogowych w Bojanie (nie licząc drogi wojewódzkiej 218, bo to inna bajka)
Nawet jeżeli władze gminy nie robią tego z premedytacją, to robią to podświadomie. Pomagaja bardziej na terenach gdzie mieszka więcej ludności rdzennej. Boli ich to, że w Bojanie większość mieszkańców to ludność napływowa z Trójmiasta i innych wielkich miast. Nie lubi się tutaj "inteligencji z miasta", dlaczego? To pytanie pozostawię bez odpowiedzi... Sam też nie jestem rdzennym mieszkańcem Bojana i boli mnie to jakie jest podejście do nas, chociaż wiem, że w pewnym sensie na to zasługujemy. Żądamy luksusów, bo wymarzyliśmy sobie luksusowe domki z katalogów z pięknym ogrodem i równiutką drogą dojazdową... jednak co MY robimy dla Bojana, dla Gminy? Na zakupy jedziemy do Hipermarketu, nie ważne czy spożywcze czy przemysłowe lub budowlano-remontowe... Auta serwisujemy w dużych serwisach w Trójmieście. Dlaczego nie zostawiamy pieniędzy u NASZYCH lokalnych przedsiębiorców? Zaczynamy już na etapie budowy, wybieramy ekipy budowlane spoza regionu, bo trochę taniej będzie. Dopóki nie zaczniemy traktować swojego miejsca zamieszkania jak swojej MAŁEJ OJCZYZNY i nie zaczniemy być LOKALNYMI PATRIOTAMI, to będziemy intruzami i nie liczmy na to że nas władze wysłuchają.
Ilu z nas wzięło łopatę do ręki, żeby poprawić stan drogi koło swojego domu? Czy jak każdy zadba wokół siebie, to nie będzie lepiej?
zobacz wątek