Re: Drużyna Dudy
WTOPA MALTAŃSKA
Przysłuchując się tej całej maltańskiej dyskusji uważam, że ten kto spodziewał się że aktualny Prezydent poczuje obowiązek wewnętrzny i zechce reprezentować interesy...
rozwiń
WTOPA MALTAŃSKA
Przysłuchując się tej całej maltańskiej dyskusji uważam, że ten kto spodziewał się że aktualny Prezydent poczuje obowiązek wewnętrzny i zechce reprezentować interesy wszystkich Polaków wykazał dużą naiwność. Jest to ciągle aparatczyk PIS-u który reprezentuje tylko 8,6 mln wyborców. Reszta pozostałych czyli 22,1 mln spośród wszystkich uprawnionych do głosowania Polaków pozostaje nadal bez Prezydenta. Przyjmuję dla potrzeb niniejszej analizy fakt, że elektorat aktualnego Prezydenta był bardzo karny i praktycznie w 100% poszedł do urn. Reszta to:
- leniwy elektorat PO,
- tacy którym jest wszystko jedno kto będzie ,
- tacy którzy nie głosowali ponieważ żadnego z kandydatów nie uważali za odpowiedniego.
Wynika z tego, że raczej bardzo niewielu ( z tych 22 milionów.) można byłoby jeszcze dokooptować do świadomych entuzjastów aktualnego Prezydenta.
Jeśli tak, to aktualny Prezydent reprezentuje tylko niewielką część uprawnionych do głosowania Polaków. Został Prezydentem tylko dlatego że musi być jakaś procedura wyborcza, która nigdy nie będzie sprawiedliwa ale to nie zmienia faktu, że nie reprezentuje On nawet trzeciej części uprawnionych do głosowania.
Potwierdzeniem takiego stanu jest obserwowany powszechnie fakt, że aktualny Prezydent jest jeszcze ciągle w wirze walki.
Panie Prezydencie! Przedstawienie się skończyło, światła wygaszono a Pan nadal walczy i na oślep, po ciemku na scenie macha szabelką. Można sobie krzywdę zrobić, ostrożnie.
Gdyby Prezydent czuł się Prezydentem Rzeczpospolitej Polski a nie funkcjonariuszem PIS-u to awantury maltańskiej by nie było. Po prostu usiedliby razem Prezydent i Premier i uzgodniliby co jest najlepsze dla Polski, ale ten gość kierował się tym co jest najlepsze dla PIS-u a nie dla Ciebie Polaku.
Uważam takie postępowanie Prezydenta za KARYGODNE. Nowy Prezydent i nowy rząd powinni poczuwać się do obowiązku oraz być zainteresowani obecnością na Malcie aby uczestniczyć w istotnej i mogącej mieć brzemienne i dalekosiężne skutki dla Polski dyskusji i do tego obowiązku należało dopasować termin pierwszego posiedzenia Sejmu.
Niestety woleli interes partyjny i w sposób żałosny (patrz aroganckie wystąpienie niejakiego Szczerskiego) wypychali odchodzącą Premier aby za nich podejmowała decyzje i wypowiadała się w sprawach na które ani Ona ani odchodzący rząd nie będą już mieli żadnego wpływu.
Przypominam nie tak dawny apel zadufanego, świeżo wybranego Dudy do rządu aby nie podejmował już żadnych ważkich i istotnych dla Polski decyzji. Prawda, tak było Panie Aktualny Prezydencie?
Pan Aktualny Prezydent nawet nie zainteresował się treścią materiału który został przekazany reprezentującym Polskę Czechom. Co go to obchodzi on nadal walczy. Brawo! Brawo!
Staro-nowy rząd PIS-u też nie zainteresował się co odchodząca Premier Kopacz mówiłaby na maltańskim potkaniu gdyby pojechała.
Ważne są przecież nasze "bolszewickie" sprawy.
zobacz wątek
9 lat temu
~człowiek, no nie?